REKLAMA

Strefa Euro potrzebuje interwencji chirurga. WIG20 w dół

2011-11-17 17:44
publikacja
2011-11-17 17:44
Kolejna sesja na warszawskim parkiecie pokazała całkowite uzależnienie od europejskich gier długiem publicznym. Temat Włoszech nie został jeszcze zakończony, a już w nagłówkach serwisów informacyjnych zagościła Hiszpania. Niewiele brakuje aby do niechlubnego grona szalejących rentowności dołączyła Belgia, Francja.

Pierwsze godziny sesji okazały się standardowym handlem w trybie ostrożnościowym, czyli zacząć pod kreską i zobaczyć co się wydarzy na rynkach. Punktem zapalnym była dziś aukcja hiszpańskich 10-latek, którą trudno nazwać udaną. Choć Hiszpanom udało się sprzedać całość oferty, to osiągnięto średnią rentowność na poziomie 6,975 proc. co w porównaniu z poprzednim wynikiem: 5,986 proc. oznacza gwałtowny skok w górę.

Potem było już tylko gorzej, gdyż rentowności włoskich 10-letnich obligacji po raz kolejny przekroczyły próg 7 proc., hiszpańskie niebezpiecznie zbliżyły się w rejony 7 proc., a francuskie osiągnęły 3,81 proc. W takiej sytuacji Europejski Bank Centralny musiał działać, przez co dokonał interwencji skupując zagrożone obligacje. Na kwadrans przed godziną 17:00 rentowności 10-letnich obligacji Włoch wynosiły 6,84 proc., Hiszpanii 6,50 proc., a Francji 3,63 proc. Tym samym interwencje EBC stają się chwilowymi zastrzykami, które na dłuższą metę pogarszają jedynie wiarygodność europejskiej instytucji.

Hiszpanie przewodzili dzisiaj spadkowym nastrojom, które dotarły także za ocean i po raz kolejny przeszkodzili Amerykanom w bardziej pozytywnym otwarciu. (Hiszpańskie 10-latki oblegają Wall Street). Pomimo dobrych danych z amerykańskiej gospodarki Wall Street kolejną sesję zaczęło pod kreską. W ubiegłym tygodniu przybyło mniej bezrobotnych niż się spodziewano, ale za to indeks Fed z Filadelfii zamiast rosnąć, wyraźnie spadł.

Choroba nadmiernego zadłużenia europejskich krajów zaczyna się niebezpiecznie zbliżać do "serca" Strefy Euro, którym są Niemcy. W gruncie rzeczy to od nich zależy czy Europejski Bank Centralny zamieni się w "amerykańską Rezerwę Federalną" i przeprowadzi QE w europejskiej wersji. Jedno jest pewne - w obecnej postaci Strefa Euro potrzebuje konkretnej "chirurgicznej interwencji" zamiast być dalej podtrzymywanym przy życiu dzięki kroplówkom EBC.

WIG20 przez całą sesję znajdował się pod kreską. Ostatecznie zakończył dzień kurcząc się o 1,64 proc. Najmocniej tracili PBG (-4,34 proc.), Asseco Poland (-3,49 proc.) i GTC (-3,46 proc.). Na plusie utrzymały się jedynie Lotos (+0,84 proc.), PGNiG (+0,5 proc.), oraz PGE (+0,31 proc.). WIG20 zatrzymał się na pozimie 2 293,36 punktów Główne parkiety w Europie Zachodniej straciły ponad 1 proc.

K.G.
 



 

 

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~wodzu
rozpad strefy euro jest nieunikniony i swiat finansowy o tym wie - skoncza sie dla nas doplaty na rozne debilne programy pomocowe ktore tak naprawde g..no daja a zmuszaja do ciaglego coraz wiekszego zadluzania sie
~kapucha
Dodruk pieniądza lekiem. Świat zwariował. Przecież to jest droga do katastrofy
na niespotykaną skalę.
Akcje może i nie spadną, ale gospodarka się zawali, będzie jak na Białorusi. Lekarstwo?
To jest bardzo proste.Muszą zwyczajnie przyjść lata chude, tak jak dawniej bywało. Czas najlepiej leczy rany.
Ale bangsterom to
Dodruk pieniądza lekiem. Świat zwariował. Przecież to jest droga do katastrofy
na niespotykaną skalę.
Akcje może i nie spadną, ale gospodarka się zawali, będzie jak na Białorusi. Lekarstwo?
To jest bardzo proste.Muszą zwyczajnie przyjść lata chude, tak jak dawniej bywało. Czas najlepiej leczy rany.
Ale bangsterom to nie w smak, oni muszą trzepać lody na okrągło. Stąd właśnie te kryzysy, tzw. programy stymulujące, pogłębiające tak naprawdę gospodarkę. Ale najbardziej pogłębiające zdrowy rozsądek.
~Szybi
Padł dziś sygnał sprzedaży wybicie z trójkąta na SP500, to konkretna i cenna zdobycz miśków na rynku który nie lubi spadać. :) Więcej pokaże reakcja w Azji ale zapowiada się dosyć ciężka sesja na GPW i w Europie. Jeśli rynek by spanikował, pewnie w weekend ECB i Niemcy poważnie zastanowią się nad mocniejszym uderzeniem. Na razie Padł dziś sygnał sprzedaży wybicie z trójkąta na SP500, to konkretna i cenna zdobycz miśków na rynku który nie lubi spadać. :) Więcej pokaże reakcja w Azji ale zapowiada się dosyć ciężka sesja na GPW i w Europie. Jeśli rynek by spanikował, pewnie w weekend ECB i Niemcy poważnie zastanowią się nad mocniejszym uderzeniem. Na razie szansę na panikę nie wydają się duże, posiadacze krótkich boją się dodruku pieniadza przez ECB.
~kedlav
niekoniecznie ,otwarcie nisko, ale w ciagu dnia do gory ,chyba ze niemcy sie wylamią z klina ,wtedy padaka ,ale poki co sie bronią .pamietajmy ze to gospodarka nr 1 w europie .powodzenia wszystkim.
~vasyl
no to piekna kicha, jutro pewnie luka z -3 na open i jazda w dół ajajajajajajajajajajajjjjj!!!!
~głupcio
Strefa Euro musi mniej wydawać niż zarabia, a nie na odwrót. Europa razem wzięta ma więcej długu niż USA ( w przeliczeniu na Euro) Druga fala kryzysu będzie gorsza niż pierwsza, ale powinna oczyścic atmosferę.
~Adrian
Kto i po co sztucznie wyciągał wczoraj indeksy ? -fundując nam kolejny cudo-fix.Przecież Polska różni się tym od euro bankrutów , że nie należy do strefy euro.

Powiązane: Hiszpania

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki