REKLAMA

Spadki na giełdach. Globalny odwrót od ryzyka

2019-05-23 22:28
publikacja
2019-05-23 22:28

Czwartek był dniem ucieczki od ryzykownych aktywów. Inwestorzy wyprzedawali akcje, przepraszając się z obligacjami skarbowymi, złotem i srebrem. Do ostrej przeceny doszło na rynku ropy naftowej, a dolar wykonał odwrót z dwuletniego szczytu.

Spadki na giełdach. Globalny odwrót od ryzyka
Spadki na giełdach. Globalny odwrót od ryzyka
fot. kentoh / / YAY Foto

Reakcja rynku była jednoznaczna, świadcząca o nagłym przejściu w tryb "risk-off". Na giełdach dominowała czerwień. W Europie DAX i CAC40 straciły po 1,8%, a włoski FTSE MIB oddał ponad 2%. Podobnie było na Wall Street, gdzie Dow Jones i S&P500 poszły w dół po przeszło 1,1%, a Nasdaq zaliczył obsunięcie o niemal 1,6%.

Dokładnie w odwrotnym kierunku podążyły ceny obligacji skarbowych. Rentowność 10-letnich amerykańskich Treasuries spadła o ponad 7 punktów bazowych, do 2,3%, osiągając najniższą wartość od listopada 2017 i co skutkowało ponowną inwersją krzywej terminowej w USA. Dochodowość 10-letnich obligacji Niemiec osunęła się w głąb terytoriów ujemnych, spadając do -0,12%. Spadek rentowności oznacza wzrost ceny rynkowej obligacji.

Do spektakularnej wolty doszło na rynku walutowym. Kurs EUR/USD, który jeszcze popołudniem atakował tegoroczne minimum na poziomie 1,11, wieczorem zbliżył się do 1,12 USD za jedno euro. Osłabienie dolara wzmocniło poturbowany w ostatnich tygodniach sektor metali szlachetnych. Kurs złota po kilku dniach spadków poszedł w górę o 0,8%. Natomiast notowania srebra zwyżkowały o 1,1% po tym, jak cena białego metalu dwa dni wcześniej wyznaczyła tegoroczne minimum.

Analitycy tłumaczą czwartkowy odwrót od ryzyka dwoma czynnikami. Pierwszym były rozczarowujące odczyty PMI. Szczególnie słabo wypadły dane z Niemiec - największej i najważniejszej gospodarki Europy. Ale niepokojąco słabo zaprezentowały się także odczyty dla Stanów Zjednoczonych, gdzie do niedawna trudno było mówić o spowolnieniu gospodarczym. Lecz przy majowych wskazaniach PMI tylko nieznacznie powyżej 50 punktów (zarówno w przypadku usług jak i przemysłu) sytuacja przestaje wyglądać tak różowo.

Na słabsze dane makro nałożyły się obawy o skutki amerykańsko-chińskiej wojny handlowej, która w ostatnich dniach nabiera nowego charakteru. Amerykanie otworzyli bowiem dwa nowe fronty. Technologiczny - nakładając embargo na Huaiweia. Oraz militarny, urządzając demonstracyjnie rejsy okrętów wojennych przez Cieśninę Tajwańską.

Nastroje i podejście do wojny handlowej dodatkowo pogorszył raport z Rezerwy Federalnej, według którego cła nałożone przez prezydenta Trumpa będą kosztować przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe 831 dolarów rocznie. Ten raport wreszcie stawia sprawy we właściwym świetle: na cłach i embargach tracą nie tylko mityczne "Chiny", lecz przede wszystkim amerykański konsument i biznes.

Potwierdzeniem tych wszystkich obaw była zdecydowana przecena ropy naftowej. Ropa Brent potaniała o 4,25%, osiągając cenę 67,88 USD za baryłkę. Amerykańska ropa Crude zniżkowała o ponad 5%, schodzą do 58,15 USD za baryłkę.

Krzysztof Kolany

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (3)

dodaj komentarz
sublt2
Na GPW "GLOBALNY ODWRÓT OD RYZYKA TRWA OD 2015r"

BUHAHAHA...
bha
Nadmuchana sztuczna bańka targana coraz mocniej zachłannym wiatrem....
bigboom
Ciekaw jestem jak długo to wszytko będzie się bujac. Ten koń na biegunach wydaje mi się że już dawno zdechł. A tu dalej, jesteśmy biedni a za chwilę jesteśmy bogaci. Eh

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki