Spółka Simple może zrealizować w pierwszym kwartale 2016 roku kolejną akwizycję - poinformował podczas konferencji prasowej prezes Przemysław Gnitecki. Jej wartość zawrze się w przedziale 5-10 mln zł. Simple sfinansuje ją ze środków własnych.
"Planujemy akwizycję w pierwszym kwartale przyszłego roku w zakresie rozwiązań HRM, CRM, BPM i EOD. Gdyby udało się przeprowadzić transakcję, wzmocnilibyśmy ofertę produktów własnych" - powiedział prezes.
"Jesteśmy już +po słowie+. Nic nie jest przesądzone, ale będziemy starali się, by przejęcie doszło do skutku" - dodał.
Dodał, że jak dotąd realizowane przez spółkę przejęcia oscylowały w granicach 5-10 mln zł. Podobnie ma być i w tym przypadku.
W grę wchodzi zarówno przejęcie spółki, jak i wydzielonej części przedsiębiorstwa czy produktu.
Przedstawiciele Simple nie wykluczają w przyszłości większego zakupu, ale taki ruch wymagałby już emisji akcji.
"W obecnej sytuacji to raczej nie wchodzi w rachubę. Akcjonariusze uważają, że spółka jest niedowartościowana, nie przewidujemy więc emisji" - poinformował.
"Natomiast nie można wykluczyć tego typu działań w dalszej przyszłości" - dodał.
Obecnie udział produktów własnych i dedykowanych im usług w przychodach wynosi 70 proc.
"Chcemy, by udział produktów własnych w dalszym ciągu się zwiększał" - powiedział Gnitecki.
W 2014 roku sprzedaż grupy wzrosła o 53 proc., do ok. 60 mln zł. Zysk netto wyniósł 7 mln zł.
Po trzech kwartałach tego roku sprzedaż wzrosła już jednak mniej, o 14 proc., do 37,5 mln zł. Z kolei zysk spadł do 0,86 mln zł z 2,6 mln zł rok wcześniej.
"Ten rok jest specyficzny. Po pierwsze - w wyniku zdarzenia jednorazowego musieliśmy dokonać odpisu aktualizującego w kwocie 1,5 mln zł, po drugie - mamy przełom perspektywy unijnej i dodatkowo zmianę władzy w Polsce" - powiedział prezes.
Gnitecki tłumaczy, że w tym roku nie napłynęły jeszcze na rynek środki z Unii. Spodziewa się, że większy strumień funduszy napłynie na nasz rynek w najbliższych dwóch latach.
Wybory z kolei pociągnęły za sobą zmianę władzy i spora część klientów firm IT, pochodzących z sektora publicznego, wstrzymuje się z decyzjami inwestycyjnymi w związku ze spodziewanymi zmianami kadrowymi.
Jak informuje prezes, czwarty kwartał wygląda dość obiecująco, spółka prowadzi sporo procesów, ale nie wiadomo, czy wszystkie tematy się domkną.
Gnitecki wyjaśnia, że w związku ze specyfiką tego roku nie należy jednak liczyć na takie wzrosty sprzedaży jak w 2014 roku.
"W kolejnych latach powinniśmy rozwijać się bardzo dobrze. Liczymy, że rynek nie +siądzie+. Ponad 50-proc. wzrost sprzedaży w ubiegłym roku był wynikiem rekordowym, ale tego typu dynamiki mogą się w przyszłości powtarzać. Wszystko zależy od gospodarki i tempa wydatków środków unijnych" - powiedział prezes.
"Będziemy dążyć do takich wyników" - dodał.
Zapewnił jednocześnie, że dwucyfrowa dynamika wzrostu przychodów "jest zdecydowanie w zasięgu firmy".
Simple zamierza również tegorocznym zyskiem podzielić się z akcjonariuszami. W ubiegłym roku na dywidendę spółka przeznaczyła ok. 40 proc. zysku netto jednostki dominującej.
Prezes informuje, że podobne proporcje mogą zostać zachowane w tym roku. Dodaje jednak, że zarząd będzie też rekomendował inwestycje w rozwój produktów, co w dłuższej perspektywie prowadziłoby do wzrostu wyników firmy.
"By w jak największej części skonsumować środki unijne, musimy rozwijać produkty i wyprzedzać konkurencję" - powiedział Gnitecki.
Prezes zakłada, że w 2016 roku spółka zanotuje wzrost wyników.
Spółka dostarcza swoje rozwiązania do szerokiej rzeszy klientów z różnych branż, w tym do uczelni wyższych, szpitali, instytutów, instytucji publicznej, mikroprzedsiębiorców, małych i średnich firm, dla przedsiębiorstw budowlanych, produkcyjnych, handlowych i transportowych. (PAP)
morb/ ana/






















































