Bez echa przeszła w Polsce informacja o samobójczej śmierci Markusa Jooste, byłego dyrektora generalnego Steinhoffa, firmy, która najpierw osiągnęła olbrzymi sukces w branży detalicznej, a później była bohaterem jeszcze większego skandalu finansowego. To Steinhoff stoi za dobrze znaną w Polsce siecią Pepco.


Były dyrektor generalny Steinhoff International, Markus Jooste zastrzelił się w czwartek 21 marca, zaraz po tym, jak południowoafrykański Urząd Nadzoru Usług Finansowych (FSCA) ukarał go grzywną w wysokości 475 mln randów (25 mln dolarów), a organy ścigania wydały nakaz jego aresztowania w związku postępowaniem dotyczącym oszustw finansowych w holdingu Steinhoff.
Miał 63 lata i według relacji mediów z RPA zmarł w drodze do szpitala. Rzecznik policji w Western Cape, powiedział w oświadczeniu, że mężczyzna „odniósł ranę postrzałową” w Hermanus, nadmorskim miasteczku na południe od Kapsztadu, gdzie Jooste miał jedną ze swoich posiadłości. Rzecznik dodał, że policja „nie podejrzewa żadnego przestępstwa”, ale wszczęto śledztwo.
Upadek ze szczytu
Jeszcze osiem lat wcześniej Jooste był jednym z najbogatszych ludzi w Afryce, którego majątek szacowano na prawie 400 milionów dolarów. „Bezwstydnie obnosił się ze swoim obscenicznym bogactwem. (…) Były samochody, dziewczyna utrzymywana w luksusie, prywatne odrzutowce, jachty i wyścigi konne” – opisuje na łamach portalu dailymaverick w felietonie o śmierci Jooste Melanie Verwoerd, dyplomatka z RPA.
Problemy zaczęły się, gdy na jaw wszyło, że w księgach, prowadzonej przez Markusa Jooste firmy, będącej gigantem handlu detalicznego i drugim największym sprzedawcą mebli na świecie ukrywane są ogromne problemy finansowe, które swego czasu szeroko opisał na łamach „Pulsu Biznesu” Marcel Zatoński.
Steinhoff posiadający w swoim portfolio takie marki, jak francuski detalista Conforama, brytyjski Poundland, czy polskie sieci Pepco i Ambra Meble to bohater olbrzymiego skandalu finansowego, który wybuchł pod koniec 2017 r. Koncern przedstawiając nieprawdziwe dane finansowe, doprowadził do olbrzymiego zadłużenia wobec kredytujących go instytucji, które urosło do ponad 10 mld euro i znacznie przekraczało wartość aktywów.
Bloomberg nazwał Steinhoff południowoafrykańskim Enronem, nawiązując do największego bankructwa na Wall Street ostatnich lat i rozmiarów tzw. kreatywnej księgowości, jaka była prowadzona w firmie. Kontrola przeprowadzona przez PwC wykazała, że kierownictwo Steinhoff dokonało fałszywych transakcji o wartości 6,5 miliarda dolarów w celu zawyżenia zysków.
W zeszłym roku sąd w Niderlandach zatwierdził wniosek o restrukturyzację zadłużenia Steinhoffa, który dotyczył rozwiązania spółki, przeniesienia jej aktywów do innego podmiotu oraz zdjęcia akcji z giełdy we Frankfurcie i Johannesburgu. Aktywa, w tym akcje Pepco notowane na GPW i kontrolowane za pośrednictwem spółki zależnej Ibex Retail Investment trafiły do Steinhoff Topco.
Jego właścicielem zgodnie z wyrokiem sądu jest pięć niezależnych fundacji. Byli akcjonariusze otrzymali uprawnienia warunkowe do udziałów w nowym podmiocie, ale po spłacie całego zadłużenia. To się może nie wydarzyć, bowiem Steinhoff przygotowując plan restrukturyzacji informował, że sprzedaż aktywów może nie wystarczyć na spłaty dla wierzycieli.
Między innymi z powodu ogromnego zadłużenia Steinhoffa największy debiut na GPW 2021 r., jakim było wejście do obrotu akcji Pepco, oceniano jako próbę pozyskania kapitału nie rozwój firmy, a na spłatę części zobowiązań. Tak też odbierano sprzedaż sporego pakietu o wartości blisko 1,5 mld zł w styczniu ubiegłego roku w procedurze ABB. Pozostały pod kontrolą Ibex pakiet Pepco jest wart obecnie 7,4 mld zł.
Pętla zaczęła się zaciskać
Upadek Steinhoffa odbił się szerokim echem nie tylko w RPA, ale na całym świecie bowiem w firmę inwestowały liczne fundusze emerytalne. Jooste zrezygnował w następstwie skandalu. W trakcie parlamentarnego śledztwa w 2018 r., mówił, że nie był świadomy żadnych nieprawidłowości w księgach firmy.
Nakaz aresztowania Markusa Jooste już wcześniej wydały niemieckie władze, ale jaki donosi FT południowoafrykańscy prokuratorzy, tak jak przez ponad sześć poprzednich lat, nie zajęli się tą sprawą odpowiednio. Zaangażowanie władz RPA w skazanie winnych podważało wiarygodność kraju na finansowej arenie międzynarodowej. Chcąc zmienić ten obraz, rok temu prokuratura krajowa zatrudniła zespół najlepszych prawników z sektora prywatnego, by popchnąć sprawę Steinhoffa do przodu – opisuje Financial Times.
Markusa Jooste założył w RPA firmą meblarską Gomma Gomma, której pakiet w 1997 r. nabyła niemiecka firma Steinhoff International założona przez Bruno Steinhoffa. Niemcy przenieśli siedzibę do Afryki i zarabiali na niskich kosztach produkcji i sieciach sprzedaży w Europie Zachodniej. Na czele połączonej grupy stanęli Bruno Steinhoff i Markus Jooste, którzy w kolejnych latach powiększali firmę także poprzez liczne akwizycje m.in. takich marek, jak Pepkor, JD Group i Mattress.
„Przez ostatnie siedem lat, od upadku Steinhoffa, pozostawał (Jooste, przyp. red.) poza zasięgiem opinii publicznej, prawdopodobnie mając nadzieję, że nic mu się nie stanie. Przyjaciele twierdzą, iż utrzymywał, że jest niewinny. Jednak 22 marca pętla zaczęła się zaciskać, po ogłoszeniu wielomilionowej grzywny i nakazu aresztowania. Gra wreszcie się skończyła” – podsumowała sprawę śmierci Jootse wspominana Melanie Verwoerd.
Michał Kubicki























































