
foto: thinkstock
W samym tylko październiku Sejm przyjął projekt ustawy antykryzysowej, a Ministerstwo Gospodarki skierowało do konsultacji społecznych już IV ustawę deregulacyjną. Rządzący liczą na to, że wprowadzenie w życie nowych ustaw przyniesie poprawę. Proponowane przez nich zmiany, chociaż liczne, nie są jednak wystarczająco rewolucyjne.
Czwarta deregulacja
Resort gospodarki skierował do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych projekt ustawy o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej, czyli tzw. IV ustawę deregulacyjną. Ministerstwo szacuje, że dzięki wprowadzonym w niej rozwiązaniom przedsiębiorcy zaoszczędzą rocznie prawie 1 mld zł.
Skąd pewność, że owe zmiany to akurat te, na które czekają przedsiębiorcy? Jak podaje Ministerstwo Gospodarki, projekt zmian został oparty na badaniu ankietowym przedsiębiorców, którzy wskazali, które przepisy stanowią bariery w działalności gospodarczej. To już czwarta tego typu ustawa. Poprzednie trzy weszły w życie w latach 2011-13. Wprowadziły łącznie 284 zmiany w 109 aktach prawnych. Nowy projekt zawiera prawie 50 zmian w prawie gospodarczym. Ustawa ma pomóc zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom.
Co się zmieni?
Przede wszystkim zmiana przepisów ma wpłynąć na poprawę płynności finansowej firm, wsparcie inwestycji, ograniczenie obowiązków informacyjnych i podniesienia efektywności pracy. W praktyce jednak zmiany te nie są tak znaczące, jak można by oczekiwać. Niektóre rozwiązania proponowane w ustawie mają mieć bezpośredni wpływ na rynek pracy. Przykładowo, najważniejszym celem projektu jest zwiększenie konkurencyjności polskich portów i terminali przeładunkowych. Jak informuje Ministerstwo Gospodarki, dzięki zmianom w tym zakresie zwiększą się obroty towarowe w portach morskich. To zaś wpłynie na stworzenie dodatkowych miejsc pracy w otoczeniu portowym. „Pakiet portowy”, ma skrócić czas trwania kontroli granicznych w portach morskich do 24 godzin i wydłużyć termin na rozliczenie VAT-u w imporcie przez upoważnionych do tego przedsiębiorców.
![]() | »Polscy przedsiębiorcy oszukują dlatego założą kasy fiskalny |
W ramach ułatwienia dostępu do finansowania inwestycji rozszerzeniu ulegnie możliwość poręczeń dla przedsiębiorców przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak informuje resort gospodarki, już sama redukcja obowiązków informacyjnych pozwoli przedsiębiorcom efektywniej wykorzystać przynajmniej 23 mln godzin rocznie, które dotychczas poświęcali na ich wykonywanie. Konsultacje społeczne w sprawie ustawy deregulacyjnej potrwają do 12 listopada tego roku.
Ustawa antykryzysowa
Innym aktem prawnym skierowanym do przedsiębiorców, który Sejm uchwalił 11 października, jest ustawa o szczególnych rozwiązaniach na rzecz ochrony miejsc pracy związanych z łagodzeniem skutków spowolnienia gospodarczego, zwaną w skrócie ustawą antykryzysową. Szumna nazwa, może jednak nieść więcej nadziei niż rzeczywistego pożytku. Ustawa skupia się bowiem jedynie na leczeniu objawów kryzysu, tylko w aspekcie ratowania etatów.
![]() | »W Polsce dobija się przedsiębiorczość |
Pracodawca, którzy skorzysta z dopłaty, będzie mógł wykorzystać ją np. na podniesienie kwalifikacji swoich pracowników. Zgodnie z nowymi przepisami, dopłata za kurs dla jednego pracownika wyniesie 80 proc. poniesionych kosztów, ale nie więcej niż 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale obowiązującego w dniu zawarcia umowy szkoleniowej. Warunek jest taki, żeby ze środków skorzystać w czasie przestoju ekonomicznego albo obniżonego czasu pracy. Sejm postanowił również, mimo burzliwej debaty pomiędzy związkowcami i resortem pracy, aby przedsiębiorca, który otrzyma wsparcie na wypłatę świadczeń dla pracowników w czasie przestoju, nie mógł ich zwolnić z przyczyn ich niedotyczących w czasie pobierania dopłat i przez kolejne trzy miesiące.
W przypadku nowej ustawy antykryzysowej ważne jest też to, że w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki – nie będzie rozwiązaniem tymczasowym. Przedsiębiorcy będą jednak mieli możliwość skorzystać z pomocy tylko do 30 czerwca 2014 r. Później uzyskanie wsparcia będzie zależało od sytuacji na rynku pracy. Decyzja resortu o puli dalszego wsparcia będzie zależała od miesięcznej dynamiki stopy bezrobocia.
Zmiany w przedstawionych przepisach nie przystają do faktycznego zapotrzebowania przedsiębiorców. Wystarczy sięgnąć chociażby do raportu „Czarna lista barier dla rozwoju przedsiębiorczości” opublikowanego przez PKPP Lewiatan. Liczy on ponad 130 stron i zawiera szczegółowe zestawienie barier, ich przyczyn prawnych i tego, co należy zrobić, aby je zlikwidować. Znalazły się w nim zarówno przeszkody podatkowe, wynikające ze stosunków pracy, korzystania z funduszy strukturalnych, czy ochrony środowiska. Są one wycelowane w prawdziwą, głęboką przyczynę problemów przedsiębiorców. Nie skupiają się tylko, tak jak przyjęte przez rząd rozwiązania, na łataniu skutków przestoju.
Justyna Niedbał
Bankier.pl
j.niedbal@bankier.pl