REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Rząd chce leczyć bolączki przedsiębiorców

2013-10-25 06:00
publikacja
2013-10-25 06:00
Optymizm premiera, który twierdzi, że kryzys w Polsce się skończył, brzmi jak ponury żart. Nadal wiele firm ma bowiem problemy z utrzymaniem się na rynku, coraz więcej ich również upada. Rząd szykuje więc nowe przepisy, które mają być lekarstwem na bolączki przedsiębiorców.

Rząd chce zrobić dobrze przedsiębiorcom, ale mu nie wychodzi

foto: thinkstock

W samym tylko październiku Sejm przyjął projekt ustawy antykryzysowej, a Ministerstwo Gospodarki skierowało do konsultacji społecznych już IV ustawę deregulacyjną. Rządzący liczą na to, że wprowadzenie w życie nowych ustaw przyniesie poprawę. Proponowane przez nich zmiany, chociaż liczne, nie są jednak wystarczająco rewolucyjne.

Czwarta deregulacja

Resort gospodarki skierował do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych projekt ustawy o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej, czyli tzw. IV ustawę deregulacyjną. Ministerstwo szacuje, że dzięki wprowadzonym w niej rozwiązaniom przedsiębiorcy zaoszczędzą rocznie prawie 1 mld zł.

Skąd pewność, że owe zmiany to akurat te, na które czekają przedsiębiorcy? Jak podaje Ministerstwo Gospodarki, projekt zmian został oparty na badaniu ankietowym przedsiębiorców, którzy wskazali, które przepisy stanowią bariery w działalności gospodarczej. To już czwarta tego typu ustawa. Poprzednie trzy weszły w życie w latach 2011-13. Wprowadziły łącznie 284 zmiany w 109 aktach prawnych. Nowy projekt zawiera prawie 50 zmian w prawie gospodarczym. Ustawa ma pomóc zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom.

Co się zmieni?

Przede wszystkim zmiana przepisów ma wpłynąć na poprawę płynności finansowej firm, wsparcie inwestycji, ograniczenie obowiązków informacyjnych i podniesienia efektywności pracy. W praktyce jednak zmiany te nie są tak znaczące, jak można by oczekiwać. Niektóre rozwiązania proponowane w ustawie mają mieć bezpośredni wpływ na rynek pracy. Przykładowo, najważniejszym celem projektu jest zwiększenie konkurencyjności polskich portów i terminali przeładunkowych. Jak informuje Ministerstwo Gospodarki, dzięki zmianom w tym zakresie zwiększą się obroty towarowe w portach morskich. To zaś wpłynie na stworzenie dodatkowych miejsc pracy w otoczeniu portowym. „Pakiet portowy”, ma skrócić czas trwania kontroli granicznych w portach morskich do 24 godzin i wydłużyć termin na rozliczenie VAT-u w imporcie przez upoważnionych do tego przedsiębiorców.

Prowadzenie firmy w Polsce»Polscy przedsiębiorcy oszukują dlatego założą kasy fiskalny
Kolejną zmianą ma być wyłączenie z VAT usług bezpłatnej pomocy prawnej udzielanej osobom niezamożnym i umożliwienie zachowania ważności orzeczenia lekarskiego przy zmianie pracodawcy. Resort chce też zniesienia obowiązku uzyskiwania potwierdzenia zgłoszenia rejestracyjnego dla celów VAT, co ma się przyczynić się do obniżenia kosztów rozpoczynania działalności. Przedsiębiorcy nie będą też musieli przekazywać danych statystycznych na początku działalności. Nie będą mieli również obowiązku sprawdzania prawidłowości danych przekazywanych do ZUS-u. Uproszczeniu ulegną jeszcze rozliczenia podatkowe w przypadku, gdy przyjmowanie zaliczek rejestrowane jest za pośrednictwem kasy rejestrującej. Zmiany mają też dotyczyć zwiększenia dostępu do orzeczeń sądowych.

W ramach ułatwienia dostępu do finansowania inwestycji rozszerzeniu ulegnie możliwość poręczeń dla przedsiębiorców przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jak informuje resort gospodarki, już sama redukcja obowiązków informacyjnych pozwoli przedsiębiorcom efektywniej wykorzystać przynajmniej 23 mln godzin rocznie, które dotychczas poświęcali na ich wykonywanie. Konsultacje społeczne w sprawie ustawy deregulacyjnej potrwają do 12 listopada tego roku.

Ustawa antykryzysowa

Innym aktem prawnym skierowanym do przedsiębiorców, który Sejm uchwalił 11 października, jest ustawa o szczególnych rozwiązaniach na rzecz ochrony miejsc pracy związanych z łagodzeniem skutków spowolnienia gospodarczego, zwaną w skrócie ustawą antykryzysową. Szumna nazwa, może jednak nieść więcej nadziei niż rzeczywistego pożytku. Ustawa skupia się bowiem jedynie na leczeniu objawów kryzysu, tylko w aspekcie ratowania etatów.

Prowadzenie firmy w Polsce»W Polsce dobija się przedsiębiorczość
Jej podstawowym celem jest wprowadzenie rozwiązań wspierających zatrudnienie bezpośrednią pomocą finansową na dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników zagrożonych zwolnieniami przez przedsiębiorców, u których wystąpiły przejściowe problemy. Na ratowanie miejsc pracy rząd zamierza wydać w tym roku łącznie (z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Funduszu Pracy) 250 mln zł. Pomoc trafi do tych przedsiębiorców, którzy zanotowali co najmniej 15- proc. spadek obrotów.

Pracodawca, którzy skorzysta z dopłaty, będzie mógł wykorzystać ją np. na podniesienie kwalifikacji swoich pracowników. Zgodnie z nowymi przepisami, dopłata za kurs dla jednego pracownika wyniesie 80 proc. poniesionych kosztów, ale nie więcej niż 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale obowiązującego w dniu zawarcia umowy szkoleniowej. Warunek jest taki, żeby ze środków skorzystać w czasie przestoju ekonomicznego albo obniżonego czasu pracy. Sejm postanowił również, mimo burzliwej debaty pomiędzy związkowcami i resortem pracy, aby przedsiębiorca, który otrzyma wsparcie na wypłatę świadczeń dla pracowników w czasie przestoju, nie mógł ich zwolnić z przyczyn ich niedotyczących w czasie pobierania dopłat i przez kolejne trzy miesiące.

W przypadku nowej ustawy antykryzysowej ważne jest też to, że w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki – nie będzie rozwiązaniem tymczasowym. Przedsiębiorcy będą jednak mieli możliwość skorzystać z pomocy tylko do 30 czerwca 2014 r. Później uzyskanie wsparcia będzie zależało od sytuacji na rynku pracy. Decyzja resortu o puli dalszego wsparcia będzie zależała od miesięcznej dynamiki stopy bezrobocia.

Zmiany w przedstawionych przepisach nie przystają do faktycznego zapotrzebowania przedsiębiorców. Wystarczy sięgnąć chociażby do raportu „Czarna lista barier dla rozwoju przedsiębiorczości” opublikowanego przez PKPP Lewiatan. Liczy on ponad 130 stron i zawiera szczegółowe zestawienie barier, ich przyczyn prawnych i tego, co należy zrobić, aby je zlikwidować. Znalazły się w nim zarówno przeszkody podatkowe, wynikające ze stosunków pracy, korzystania z funduszy strukturalnych, czy ochrony środowiska. Są one wycelowane w prawdziwą, głęboką przyczynę problemów przedsiębiorców. Nie skupiają się tylko, tak jak przyjęte przez rząd rozwiązania, na łataniu skutków przestoju.

Justyna Niedbał
Bankier.pl
j.niedbal@bankier.pl

 

Komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl
Łukasz Piechowiak

Taktyka rządu jest genialna

Rząd dokonuje zmian w prawie, które wcześniej sam stworzył. To genialna taktyka. Tak naprawdę rząd dokonuje tylko korekty prawa. Fundamenty pozostają bez zmian. To, że likwiduje się kilka durnych przepisów nie sprawi, że wybuchnie u nas rewolucja przedsiębiorczości. Podatki dalej są wysokie, prawo wciąż będzie bardzo skomplikowane, sądy nadal będą pracować wolno, a klin podatkowy nie zmaleje nawet o 1%.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~satyryk
Co ja słusze ?-rzad dopłaca do szkoleń pracowników.Uchwala jakies szczególowe ustawy o traceniu czasu przez pracodawców 2,3 mln godzin a armia urzedasów .traci czas na papierki z 30 dniowym opóznieniem.Istny horror.Lewiatan na 130 stronach napewno prosił o ulgi i dopłaty. znajac zycie. A ile czasu traci bezrobotny 2,5 mln na poszukiwanie Co ja słusze ?-rzad dopłaca do szkoleń pracowników.Uchwala jakies szczególowe ustawy o traceniu czasu przez pracodawców 2,3 mln godzin a armia urzedasów .traci czas na papierki z 30 dniowym opóznieniem.Istny horror.Lewiatan na 130 stronach napewno prosił o ulgi i dopłaty. znajac zycie. A ile czasu traci bezrobotny 2,5 mln na poszukiwanie pracy ? Takze musi napisac do Sejmu ?
~Roman
Witam .
Myślałby kto że tak się nami rząd przejmuje. Ja po kontroli instytucji w postaci UM, Nadzoru Budowlanego, PIP, Sanepidu i WIOŚ w okresie 40 dni stwierdziłem że najbardziej przedsiębiorczy są nasi urzędnicy to oni wytważają największe PKB kary jakie na mnie nałożyli to 5000 zł zalecenia kosztowały mnie 20 tyś zł. nie pomogły
Witam .
Myślałby kto że tak się nami rząd przejmuje. Ja po kontroli instytucji w postaci UM, Nadzoru Budowlanego, PIP, Sanepidu i WIOŚ w okresie 40 dni stwierdziłem że najbardziej przedsiębiorczy są nasi urzędnicy to oni wytważają największe PKB kary jakie na mnie nałożyli to 5000 zł zalecenia kosztowały mnie 20 tyś zł. nie pomogły tłumaczenia. Najbardziej przedsiębiorczymi instytucjami okazały się Urząd Miasta, PIP, i Sanepid. Jak jełopom wytłumaczyć że ich ingerencja w poprawnie funkcjonujący zakład doprowadzi do bankructwa. Tak więc mając na uwadze dobro urzędnika na wszelki wypadek zwolniłem wszystkich pracowników (tylko 10 osób) co by nie było nie porozumień na wypadek nie wypłacalności. Zostałem sobie sam i znalazłem firmy którym zleciłem obsługę posiadanych kontraktów. Boże jak oni mnie szybko na ziemie sprowadzili że ja mam zajmować się biznesem, a nie przejmować pracownikami bo i po co, standartów i tak nie dotrzymam. Tak więc buduję gospodarkę ukrainy roczny obrót z ukrainą 0,5 mld zł.
P.S.
Mogła by chociaż znaczna część tych pieniędzy zostać w kraju, ale urzędnicy zadecydowali nie, bo oni wypłaty jeszcze mają.
Boże Błogosław Rządzących ułatwiają decyzje tylko nie produkcja !!! lepiej handluj.
~Obiektywnie
Znam to, jestem niestety firma osobowa, ale z w Niemczech robie juz od 2,5 roku biznesy na sume 120 tys. euro netto. Nawet 10% podatku od takich kwot to cos, ale po co Polsce pieniadze... rzad sie sam wyzywi ??:)))

Boje sie zakladac w Polsce czegokolwiek... mentalnosc urzednikow jest bardzo destruktywna, zarowna dla przedsiebiorcow,
Znam to, jestem niestety firma osobowa, ale z w Niemczech robie juz od 2,5 roku biznesy na sume 120 tys. euro netto. Nawet 10% podatku od takich kwot to cos, ale po co Polsce pieniadze... rzad sie sam wyzywi ??:)))

Boje sie zakladac w Polsce czegokolwiek... mentalnosc urzednikow jest bardzo destruktywna, zarowna dla przedsiebiorcow, jak i dla nich samych w dalszej perspektywie.

Suma sumarum - przedsiebiorczosc w Polsce jest solidnie KARANA!
~norris
Proponuje Pani rozjerzała się w pracy w szkolnictwie bo dziennikarstwo to Pani jest za słaba
~rycho
spoko będzie tylko gorzej . PO PIERWSZE należy złodziejom odciąć łeb , po drugie zlikwidować złodziejskie dotacje , po trzecie obniżyć RADYKALNIE ZUS itd. , itd.
~Rzady Idiotow
Niestety z artykulu wynika jeden wniosek , rzadza nami idioci, celowo produkuja bezrobocie i hamuja gospodarke. Rozwiazanie jest proste nalezy obalic ten system dlawiacy nas od 1990 roku. Zmiana rzadu nic nie da- to chory skorumpowany system, ktory nalezy obalic z zakazem dozywotnim zajmowania stanowisk wszystkim powyzej menadzera Niestety z artykulu wynika jeden wniosek , rzadza nami idioci, celowo produkuja bezrobocie i hamuja gospodarke. Rozwiazanie jest proste nalezy obalic ten system dlawiacy nas od 1990 roku. Zmiana rzadu nic nie da- to chory skorumpowany system, ktory nalezy obalic z zakazem dozywotnim zajmowania stanowisk wszystkim powyzej menadzera w urzedach Panstwa. Rozliczenie jest banalne w 1989 roku powstalo 6 milionow firm glownie mikrofirm, ale od Balcerowicza z kazdym nastepcom po nim bylo juz tylko gorzej, juz w 1999 bylo tylko 2 miliony firm , i oto tutaj chodzi, po co konkurencja dla aparatczykow z czasow PRL-u. To tylko nieliczni maja sie oblowic, reszta ma gnic w biedzie. Rozejrzyjcie sie wokolo , nie inaczej jest w dawnym bloku sowieckim, ta sama zasada , gnoje , ktorzy powinni gnic w wiezieniach zarzadzaja tymi gospodarkami, a swiat sie cieszy. Bo konkurencja z takimi krajami jak Polska, to zadna kokurencja, a i tania sila robocza nie wyczerpana. Obalic system, to nalezy zrobic, a prawo jest proste, wystarczy spojrzec na Singapur i do takiego modelu gospodarki dazyc, tyle na temat.

Powiązane: Prawo przedsiębiorcy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki