Poniedziałek przynosi dalszy wzrost obaw o przyszłość włoskiej gospodarki i o to, czy Włochy nie będą kolejnym krajem zarażonym „grecką grypą”. Rynki zaczęły obawiać się o przyszłość Włoch w miarę narastania konfliktu pomiędzy premierem Włoch a odpowiedzialnym za wdrażanie oszczędności włoskim ministrem gospodarki.
Spread pomiędzy 10-letnimi włoskimi i niemieckimi obligacjami rośnie dziś o 14 punktów bazowych do 258 punktów. Rentowność 2-letnich obligacji Włoch wzrosła do 3,729%, a 10-letnich do 5,386%.
W tym tygodniu Włochy zaplanowały aukcje swojego długu. We wtorek sprzedadzą roczne bony za 6,75 mld EUR. W czwartek natomiast obligacje za kwotę 4,5,5 mld EUR.
---
Marcin R. Kiepas
marcin.kiepas@xtb.pl
X-Trade Brokers DM S.A.
ciekawe dlaczego gremia finansowe rozdmuchują problemy Grecji, Portugalii czy Włoch. Komu to służy? Grecja to małe państewko, ale namieszało sporo-głównie medialnie! gdyby upadło bez echa-nikt by nie zauważył. Chyba sztucznie napędzana koniunktura znów sięga sztucznego zenitu i czas na krach, po którym grupy finansowe znów się odkują.ciekawe dlaczego gremia finansowe rozdmuchują problemy Grecji, Portugalii czy Włoch. Komu to służy? Grecja to małe państewko, ale namieszało sporo-głównie medialnie! gdyby upadło bez echa-nikt by nie zauważył. Chyba sztucznie napędzana koniunktura znów sięga sztucznego zenitu i czas na krach, po którym grupy finansowe znów się odkują. Jakoś cykle koniunkturalne skróciły nam się do 3 lat i nieźle zarabiają na tym bystrzy inwestorzy.. dobrze, że gospodarka polska na tym zyskuje, bo kurs PLN/EUR nie umacnia się i to napędza nasz eksport, ale to skutek uboczny.