W perspektywie 2-3 miesięcy globalne rynki akcji powinny odrabiać straty, jednak będzie to tylko krótkoterminowe odbicie, zapowiada Bob Janjuah z banku Nomura International.


W ciągu miesiąca amerykański indeks S&P500 stracił 9,3 proc., a jeszcze w poniedziałek znajdował się najniżej od pół roku. Do zamknięcia października podobnie głębokimi stratami zmierzają niemal wszystkie pozostałe główne parkiety. Zdaniem Boba Janjuah, doradcy w Nomurze International, w końcówce roku rynki czeka odbicie, jednak potem dekoniunktura powróci.
- Dla wielkich zarządzających aktywami ograniczanie ryzyka wciąż ma sens. Miało sens przez cały rok i będzie nadal miało sens. Jednak gdybym był inwestorem spekulacyjnym, kupowałbym akcje pod 2-, 3-miesięczne odbicie – ocenia Bob Janjuah, który we wtorek był gościem telewizji Bloomberg.
Odbicie może oznaczać nawet wyjście indeksu S&P500 na nowy historyczny szczyt. Jednak cykl koniunkturalny za oceanem dobiega końca, a to argument za tym, że w średniej perspektywie na rynki akcji wróci wyprzedaż, przed którą jednym z nielicznych schronień będą obligacje amerykańskiego skarbu, zapowiada Bob Janjuah. Według niego dno obecnej fali wyprzedaży jest jeszcze przed nami, jednak należy zakładać, że jest już na wyciągnięcie ręki. Przekreślić scenariusz odbicia mogłoby dopiero przełamanie przez S&P500 dołka z lutego, do którego indeksowi brakuje we wtorek niespełna 5 proc., dodaje specjalista Nomury International.