Osłabienie rubla i moskiewskiej giełdy. Komentatorzy uważają, że to kolejny etap rosyjskich działań przeciw Ukrainie mógł spowodować, że od rana osłabia się waluta Rosji.
Przez chwilę za dolara trzeba było płacić nawet ponad 36 rubli, najwięcej od 25 marca, szczytu "kryzysu krymskiego". W tamtym okresie, by uniknąć załamania, systematycznie interweniował Bank Rosji, sprzedając na rynku dewizy.
Traci też rosyjska giełda. Indeks RTS, wyrażający ceny akcji w dolarach, od rana jest o ponad 2 procent na minusie. Spadki - zarówno rubla jak i cen akcji, nie są jednak tak duże, jak w trakcie pierwszego etapu działań Rosji przeciw Ukrainie. W sumie w ciągu miesiąca rosyjska giełda straciła 4,53 procent, a rubel nawet nieznacznie zyskał w ciągu ostatnich 30 dni.
IAR/moex.com/łp/nyg

















































