Quercus TFI podtrzymuje dotychczasową politykę dystrybucji zysków, co oznacza, że do akcjonariuszy może trafić do 100 proc. zysku netto za 2015 r. w formie skupu akcji lub dywidendy - poinformował prezes Sebastian Buczek.
"Podtrzymujemy naszą długoterminową wizję dzielenia się pieniędzmi z akcjonariuszami. Do 100 proc. zysku powinno trafić do akcjonariuszy albo w postaci buy-backu, albo dywidendy. Osobiście jestem większym zwolennikiem buy-backu, ale decyzję podejmą akcjonariusze" - powiedział na konferencji Buczek.
"Cały proces dystrybucji zysków powinien się odbyć w II kwartale" - dodał.
Rok temu walne zgromadzenie Quercus TFI zdecydowało, by z zysku za 2014 r. na skup akcji własnych w celu ich umorzenia przeznaczyć 30,6 mln zł. Zysk netto spółki wyniósł wówczas 31,4 mln zł.
W 2015 r. Quercus wypracował 30,5 mln zł zysku netto.
"Jeśli chodzi o zysk, to może nie mamy powodów do wielkiego chwalenia się, bo jednak spadł on o 3 proc., ale został osiągnięty w trudnych warunkach na warszawskie giełdzie. Nikt chyba nie myślał, że politycy sprawią nam tyle niespodzianek" - skomentował Buczek.
Dodał, że w 2016 r. spółka liczy na dalszy rozwój biznesu, choć sytuacja na giełdzie w pierwszych tygodniach roku nie była sprzyjająca.
"Niezmiennie chcielibyśmy pozyskać ok. 500 mln zł aktywów () Po dwóch pierwszych miesiącach jest to ok. 100 mln zł, więc jesteśmy na dobrej drodze" - powiedział.
"W dalszym ciągu najlepiej sprzedaje się Quercus Ochrony Kapitału, ale pojawiają się także bardziej marżowe produkty. Mix produktowy powinien przestać się pogarszać" - dodał.
Prezes pytany o perspektywy wyników w 2016 r., odpowiedział:
"Powtórka z zeszłego roku jest w zasięgu naszych możliwości, ale będziemy starali się o lepszy".(PAP)
jow/ jtt/





















































