REKLAMA
FORUM FINANSÓW

Protesty rolników w Belgii zakłóciły pracę jednego z największych portów w Europie

2024-02-13 08:24
publikacja
2024-02-13 08:24

W Antwerpii praca portu, jednego z największych w Europie, została zakłócona we wtorek rano w wyniku rolniczych protestów - poinformował operator tego belgijskiego portu na swojej stronie internetowej.

Protesty rolników w Belgii zakłóciły pracę jednego z największych portów w Europie
Protesty rolników w Belgii zakłóciły pracę jednego z największych portów w Europie
fot. YVES HERMAN / /  Reuters / Forum

Około 500 rolników zablokowało za pomocą traktorów ruch na drogach w rejonie portu - przekazał publiczny nadawca belgijski VRT. Blokady miały miejsce w pięciu różnych lokalizacjach.

Portal Brussels Times poinformował, że protesty mają potrwać 24 godziny. Manifestanci zakładają, że jeżeli udział w proteście weźmie wystarczająco liczna grupa, to kolejnym celem mogą stać się porty w Gandawie i Zeebrugge.

Protesty belgijskich rolników są częścią podobnych demonstracji, które mają miejsce w ostatnich tygodniach w Europie. Manifestujący rolnicy domagają się m.in. podniesienia cen na swoje produkty - przypomniał portal. 

os/ ap/

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
jaszczura
Krótko i na temat, dlaczego produkcja rosna w PL jest deficytowa i wymaga dopłat. Okiem ukraińskiego publicysty rolnego: "w jaki sposób gospodarstwo uprawiające pszenicę na 11 hektarach (średnia powierzchnia w Polsce) może zapewnić zysk na poziomie przynajmniej jednej polskiej płacy minimalnej? A ile dotacji potrzeba, żeby zapewnić Krótko i na temat, dlaczego produkcja rosna w PL jest deficytowa i wymaga dopłat. Okiem ukraińskiego publicysty rolnego: "w jaki sposób gospodarstwo uprawiające pszenicę na 11 hektarach (średnia powierzchnia w Polsce) może zapewnić zysk na poziomie przynajmniej jednej polskiej płacy minimalnej? A ile dotacji potrzeba, żeby zapewnić polskiej rodzinie godne życie, czyli dwie przeciętne pensje z 11 hektarów upraw zbóż? To, że z 11-hektarowego gospodarstwa rolnego można uzyskać taki dochód, to fakt, o którym szczegółowo mówiłem w ostatnim podcaście . Krótko mówiąc, eksport 1 hektara gruntów rolnych w Holandii wynosi około 42 tys. euro rocznie.

Pragnę podkreślić, że są to dane oficjalne i publicznie dostępne . Nie będę wdawał się w szczegółowe wyliczanie wysokości zysku, powiem, że Polacy wyjeżdżają do Holandii do pracy sezonowej, a holenderscy rolnicy nie cierpią.

Załóżmy, że z kwoty dochodu 42 tys. euro zysk rolnika wynosi 10% = 4,2 tys. euro na hektar rocznie * 11 hektarów = 46,2 tys. euro rocznie / 12 = 3850 euro miesięcznie przy średniej pensji w Polsce 1635 euro (7194,95 zł), czyli ponad 2 średnie polskie wynagrodzenie.

Oczywiste jest, że Holendrzy nie uprawiają zboża na swoich ziemiach. Ekonomiści muszą obliczyć dokładną wysokość dopłat potrzebnych, aby rolnikom zbożowym zapewnić dochód równy dwóm przeciętnym polskim pensjom. Potrafię wykonać uproszczone obliczenia, aby zilustrować kolejność liczb. Straty (w tym te objęte dopłatami) na uprawie zbóż będą zaokrąglane w górę do 1000 euro na hektar. Często kwota ta przekracza koszt wyhodowanego ziarna. Pomyśl o tym. Kupowanie zboża jest tańsze niż jego uprawa. Powierzchnia upraw zbóż w Polsce wynosi 5,9 mln ha. Oznacza to, że na samo pokrycie straty potrzeba około 6 miliardów euro dotacji." https://latifundist.com/blog/read/3062-polski-fermeri-ne-zhenutsya-za-dotatsiyami-nepopulyarna-dumka-pro-agro-susidiv
hylobiusnews
Szanowny belgijski portal zapomnial dodać, że rolasy, oprócz podniesienia cen domagają się rownież:
-pozwolenia na palenie w piecach gazem, weglem i drewnem
-zmniejszenia niepotrzebnych obostrzeń administracyjnych
-pozwolenia na gospodarowanie na własnej ziemi zgodnie z praktyką rolniczą a nie wytycznymi KE
-zablokowania
Szanowny belgijski portal zapomnial dodać, że rolasy, oprócz podniesienia cen domagają się rownież:
-pozwolenia na palenie w piecach gazem, weglem i drewnem
-zmniejszenia niepotrzebnych obostrzeń administracyjnych
-pozwolenia na gospodarowanie na własnej ziemi zgodnie z praktyką rolniczą a nie wytycznymi KE
-zablokowania dostaw z krajów ktore mają mniej restrykcji na produkcję rolną.
Wygląda to jak walka z wielką kabałą, korporacyjnym „lewiatanem” który w swojej chciwości chce wykończyć konkurencję lokalną.
jaszczura
i to wszystko nie wywołuje mojej sympatii do rolników

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki