Osoby zbierające środki za pośrednictwem platformy crowdfundingowej wspieram.to mają problem z odzyskaniem pieniędzy wpłaconych na kampanie – dowiedział się Bankier.pl. Spółka wstrzymuje wypłaty na łączną kwotę około 200 tys. zł. – To efekt nieuczciwego działania naszego partnera bzinesowego – mówi członek zarządu.


Wspieram.to to polska platforma crowdfundingowa założona w 2013 roku, która umożliwia twórcom i projektodawcom pozyskiwanie funduszy na realizację ich pomysłów. Działa w podobnym modelu jak popularny Kickstarter. Organizatorzy zbiórek mogą liczyć na wsparcie fanów przy realizacji różnego rodzaju projektów.
Jak dowiedział się Bankier.pl, od kilku miesięcy sześciu organizatorów nie może odzyskać pieniędzy z zakończonych zbiórek - spółka wspieram.to wstrzymuje wypłatę zebranych środków. Skontaktowaliśmy się z Jackiem Krzyżaniakiem, członkiem zarządu, który potwierdził nam, że chwilowo wypłaty zostały wstrzymane.
- W tej chwili sprawa dotyczy 6 kampanii na łączną kwotę ok 200 tysięcy złotych. Jesteśmy w kontakcie z autorami kampanii, którzy zostali poinformowani o zaistniałej sytuacji i których aktualizujemy w miarę możliwości o postępach. Spółka pierwszy raz w swojej 13 letniej historii spotkała się z sytuacją, w której środki na koncie bramki płatności spółki, zostały zajęte. Środki te nie są własnością spółki co definiują regulaminy tegoż rachunku, a także umowa z samą bramką płatności. Spółka ma jedynie prawo do prowizji z prowadzonych kampanii – napisał nam w oświadczeniu Jacek Krzyżaniak.
Według niego sytuacja ta, powstała w wyniku nieuczciwego działania jednego z partnerów biznesowych spółki, na podstawie wyroku w postępowaniu upominawczym, o którym spółka nie miała wiedzy. W tej chwili trwają czynności prawne, które mają na celu zwrot tych środków na rachunek i przekazanie ich twórcom kampanii.
- Niestety nie mamy wpływu na terminy procedur prawnych i nie jesteśmy w stanie określić terminu, kiedy uda nam się odzyskać środki. Spółka, niezależnie od podjętych działań prawnych, podjęła rozmowy w celu uzyskania pożyczki na spłatę zobowiązań lub pozyskania środków finansowych poprzez podwyższenie kapitału, gdyż nie dysponuje takimi środkami na rachunku – dodał członek zarządu.
Podkreślił także, że obecnie trwają rozmowy z kilkoma podmiotami zainteresowanymi inwestycją w wspieram.to, które w pierwszej kolejności mają na celu zaspokojenie zobowiązań wobec twórców kampanii.
- Jeszcze raz pragniemy podkreślić fakt, ze sytuacja ma charakter incydentalny i nie ma żadnych zagrożeń braku wypłaty środków związanych z kolejnymi kampaniami – mówi Krzyżaniak.
Oświadczenie twórców zbiórek:
Projektodawcy pokrzywdzeni sytuacją są zbulwersowani. Regulamin serwisu wspieram.to jasno wskazuje, że wypłata środków przekazanych Grupie Wspieram.to przez wspierających projektodawcom następuje w terminie dwóch tygodni od zakończenia zbiórki sukcesem. Pomimo, że od zakończenia poszkodowanych zbiórek minęło już ponad dwa miesiące rozliczenie takie nie nastąpiło. Zadaniem platformy wspieram.to jest organizowanie zbiórek na finansowanie określonych projektów gospodarczych a nie na finansowanie procesów sądowych Grupy Wspieram.to. Organizatorzy zbiórek oczekują od członków zarządu spółki – Marcina Galickiego i Jacka Krzyżaniaka – konkretnych działań zmierzających do niezwłocznej realizacji zobowiązań spółki i rozważają podjęcie wszelkich niezbędnych działań prawnych z wnioskiem o upadłość spółki i zakazy prowadzenia działalności gospodarczej dla członków jej zarządu włącznie.
Planujemy kontynuację tematu.