Prezydent USA Donald Trump podpisał dekret, którego celem jest zastąpienie regulacji stanowych dotyczących sztucznej inteligencji jednym ogólnokrajowym standardem. Trump chce, by Stany Zjednoczone były światowym liderem w sferze AI.


Prezydent powiedział, że stanowe przepisy dotyczące AI tworzą niezrozumiały zbiór regulacji. Przekazał, że na podstawie jego dekretu powstaną federalne ramy regulacyjne, które będą miały pierwszeństwo przed przepisami stanowymi. Trump podkreślił też, że Stany Zjednoczone muszą być przed Chinami w walce o przywództwo w tej dziedzinie.
Doradca Białego Domu ds. AI David Sacks powiedział natomiast w Gabinecie Owalnym, że dzięki rozporządzeniu administracja prezydenta zdobędzie narzędzia, by sprzeciwić się najbardziej „uciążliwym” regulacjom stanowym, lecz nie będzie sprzeciwiać się przepisom dotyczącym bezpieczeństwa dzieci.
Dziennik „New York Times” zaznaczył, że dekret jest zwycięstwem firm technologicznych, które lobbowały przeciwko regulacjom stanowym. Jak podkreśliła agencja Reutera, tacy giganci jak OpenAI, Google i Meta Platforms, opowiadają się za tym, by to rząd federalny, a nie władze stanowe, regulował tę branżę.
Przywódcy władz stanowych z obu partii utrzymują, że potrzebują uprawnień, aby wprowadzić zabezpieczenia dotyczące sztucznej inteligencji, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Kongresowi jak dotąd nie udało się uchwalić przepisów regulujących branżę technologiczną.
Według ekspertów czwartkowy dekret, który spotkał się z szerokim dwupartyjnym sprzeciwem, prawdopodobnie zostanie zaskarżony przez poszczególne stany i grupy konsumenckie, które mogą powołać się na argument, zgodnie z którym jedynie Kongres ma prawo uchylać prawa stanowe - napisał „NYT”.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ sp/


























































