Premier Morawiecki przedstawił w poniedziałek plan pomocy dla kredytobiorców, która przewiduje trzy miesiące "wakacji kredytowych" dla osób z przejściowymi problemami oraz wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u.


Premier, który uczestniczy w poniedziałek w XIV Europejskim Kongresie Gospodarczym, poinformował, że rząd zaproponuje "4-punktowy odważny plan który, ma ulżyć kredytobiorcom złotówkowym, ma pomóc przejść im przez ten trudny czas podniesionych stóp procentowych". "Ponieważ nasz rząd, rząd PiS nie chowa głowy w piasek. Jak dostrzegamy problemy, natychmiast staramy się z nimi zmierzyć" - zaznaczył Morawiecki.
Przeczytaj także
Plan przewiduje:
- Trzy miesiące "wakacji kredytowych" w 2022 i 2023 r., z których może skorzystać każdy.
- 2 tys. zł dopłaty miesięcznie na okres 3 lat dla kredytobiorców, którzy nie są w stanie spłacać rat kredytów.
- Nowy fundusz wsparcia dla kredytobiorców, na który "zrzucą" się banki. Jak zaznacza premier, będą one musiały ponieść koszty, gdyż mają na to środki, korzystając m.in. z wysokich stóp procentowych.
- Likwidacja WIBOR-u od stycznia 2023 roku. W jego miejsce pojawi się nowy wskaźnik. Spowoduje to spadek wysokości rat kredytobiorców w sumie o ok. 1 mld zł.
Szersze rozwinięcie propozycji poniżej.
"Proponujemy tzw. wakacje kredytowe w roku 2022 i 2023"
Szef rządu przekazał, że rząd proponuje m.in. "tzw. wakacje kredytowe w roku 2022 i 2023 dla wszystkich kredytobiorców, którzy będą mieli trudność w spięciu budżetów domowych i będą chcieli skorzystać z takich wakacji kredytowych".
"One będą skonstruowane następująco: jedna rata kredytowa w kwartale w roku 2022 i 2023 zostanie niejako właśnie przesunięta do spłaty bez odsetek, czyli łącznie w tym okresie będzie to 8 rat kredytowych. Jeżeli ktoś płaci dziś ratę kredytową na przykład 1500 zł i ta rata została podniesiona na 2400 zł - o 900 zł załóżmy - to cztery razy w roku, ta rata kredytowa 2400 zł będzie przesunięta do spłaty bez odsetek, a więc będą to swego rodzaju wakacje kredytowe" - powiedział premier.
"Od 1 stycznia 2023 r. narzucimy obowiązek posługiwania się innym wskaźnikiem niż WIBOR"
"Apelowaliśmy długo o to, aby banki wypracowały odpowiedni, bardziej przejrzysty, bardziej transparentny i sprawiedliwy mechanizm kalkulowania kosztów kredytu niż WIBOR. Niestety nie doszło do tego, aż do obecnego momentu” – wskazał premier.
"Dlatego od 1 stycznia 2023 r., razem z regulatorem rynku, ale przede wszystkim we współpracy z Sejmem, narzucimy obowiązek posługiwania się inną niż WIBOR, transparentną stawką pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight” – zapowiedział szef rządu.
Jest ona, jak kontynuował, "znacząco bardziej korzystna dla wszystkich kredytobiorców". "Kredytodawcy, czyli banki będą musiały obniżyć swoją marżę” – powiedział.
"Banki komercyjne nadmiernie korzystają z rosnących stóp procentowych"
"Dziś, mam nadzieję, że we wszystkich bankach komercyjnych, komitetach ALCO, prowadzone są pilne analizy dotyczące podniesienia stóp procentowych na depozyty dla ludzi, dla obywateli i dla firm - to powinno dzisiaj się dziać na naszych oczach" - mówił szef rządu.
Jak ocenił Morawiecki, "w ślad za wzrostem oprocentowania obligacji, także dla obywateli polskich, natychmiast powinny pójść lokaty i depozyty dla zwykłych Polaków, dla polskich rodzin, dla polskich małych i średnich przedsiębiorców". "Nie czekajcie dłużej, ponieważ jest to nadmierny zysk, który pojawia się w waszych portfelach, niesprawiedliwy zysk" - mówił.
Rząd chce, by banki przeznaczyły dodatkowe kilka mld zł na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców
Rząd chce, by banki przeznaczyły na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców dodatkowe 1,4 mld zł w 2022 r., 2 mld w 2023 r., a docelowo być może nawet 5 mld zł - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
"Zmuszamy sektor bankowy do skonstruowania dużo bardziej realnego i znacząco większego Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Banki będą musiały zasilić ten fundusz dodatkową kwotą 1,4 mld zł. Będzie to 2 mld zł, co najmniej, które będą uzupełniane (...)" - powiedział premier,
"Dla 100 tys. kredytobiorców, którzy w perspektywie 2 lat będą mogli skorzystać z tego instrumentu (...) będzie to koszt nawet ok. 5 mld zł. Ale koszt, który będzie mógł być bezpiecznie zaabsorbowany przez sektor banków komercyjnych" - dodał.
Powstanie fundusz umacniający odporność sektora bankowego wart 3,5 mld zł
"Kolejny punkt tego pakietu to zdecydowane umocnienie całego sektora bankowego przez utworzenie funduszu pomocowego wysokości 3,5 mld złotych. Fundusz ten nie będzie zasilony z budżetu państwa - to wszystko są środki, które będą pochodziły z zysków sektora banków komercyjnych" - powiedział premier, prezentując założenia zestaw rozwiązań ws. sektora banków komercyjnych i rynku kredytów hipotecznych.
Jak wyjaśnił, działania te mają pomóc w unormowaniu rynku kredytów hipotecznych. "Apeluję o wypracowanie przez banki komercyjne stopy stałej dla kredytów hipotecznych. To jest to bezpieczeństwo, które możemy zagwarantować klientom, Polakom" - wezwał Morawiecki. Unormowanie rynku kredytów ma na celu - jak mówił - także stworzenie nadziei na otrzymanie bezpiecznego produktu dla przyszłych kredytobiorców.
"To jeden, duży filar w obszarze działań gospodarczych, który też jest częścią naszej tarczy antyputinowskiej - filar dla kredytobiorców" - podkreślił premier.
Banki powinny podnosić oprocentowanie depozytów, zaoferować co najmniej 3-4 proc.
"Dziś banki komercyjne nadmiernie korzystają z rosnących stóp procentowych. Dziś, mam nadzieję, że we wszystkich bankach komercyjnych prowadzone są pilne analizy dotyczące podniesienia stóp procentowych na depozyty dla ludzi i dla firm. To powinno się dzisiaj dziać na naszych oczach" - powiedział Morawiecki.
"Nie czekajcie dłużej, ponieważ jest to nadmierny zysk, który pojawia się w waszych portfelach, niesprawiedliwy zysk. Dlatego jestem przekonany, że zerowe, czy jednoprocentowe depozyty przejdą do przeszłości i pojawią się realne, dobre stawki dla lokat bankowych, co najmniej 3- czy 4- proc., które muszą podążać w ślad za rosnącą stopą referencyjną (...) - dodał.
Rząd będzie dbał o to, aby złoty był wystarczająco mocny
"Polityka pieniężna ręka w rękę z polityką fiskalną i regulacyjną będzie konstruowała optymalny policy mix, by inflacja była pod kontrolą" - powiedział premier.
"Polityka kursowa, szczególnie ważna tutaj rola MF, NBP, jest bardzo widoczna. Doprowadziliśmy do wzmocnienia złotówki i będziemy dbali o to, by złotówka była wystająco mocna, aby wsad importowy do naszej produkcji nie ucierpiał" - dodał.
aw/ jm/ pap