Wartość portfela zleceń zamówień zewnętrznych grupy Erbud wyniosła na koniec października 2025 roku ponad 2,5 mld zł - podała spółka w komunikacie prasowym. Wraz projektami własnymi Onde portfel przekracza 3,1 mld zł.


"Wprawdzie grupa podpisała po dacie bilansowej kontrakty za kwotę 540 mln zł, a w całym 2025 r. aż 2,5 mld zł, to widać wyraźnie, że na większe inwestycje będziemy musieli jeszcze poczekać. Wydaje się, że wydatkowanie KPO powinno nabrać rozpędu w pierwszej połowie 2026 r. Wtedy też oczekujemy wyraźnego ożywienia na rynku" - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, prezes Dariusz Grzeszczak.
Grupa w ciągu dziewięciu miesięcy 2025 r. osiągnęła 2,44 mld zł przychodów, wobec 2,1 mld zł rok wcześniej (+16 proc. rdr). Jednocześnie spółka wypracowała 174,6 mln zł marży brutto na sprzedaży, przy 174,1 mln zł w tym samym okresie 2024 r. EBITDA grupy wyniosła 54 mln zł i była o 11,1 mln zł (-17 proc.) niższa od zanotowanej w pierwszych trzech kwartałach 2024 r. Wynik operacyjny grupy spadł z 33,6 mln zł do 15,5 mln zł w stosunku do tego okresu 2024 r. Starta netto ukształtowała się na poziomie 13 mln zł, wobec 7,7 mln zł zysku w analogicznym czasie 2024 r. Strata netto j.d. wyniosła 3,3 mln zł.
W samym trzecim kwartale 2025 r. Erbud miał 910,4 mln zł przychodów, 25,2 mln zł EBITDA, 12,1 mln zł EBIT i 8,5 mln zł straty netto j.d. Konsensus PAP Biznes zakładał 866,4 mln zł przychodów, 17,9 mln zł EBITDA, 5,7 mln zł EBIT i 4,7 mln zł straty netto j.d.
"Mimo wymagającego rynku, trzy z czterech naszych segmentów prosperują bardzo dobrze. Mija drugi już rok pod znakiem spadków produkcji budowlano-montażowej, co nie sprzyja rozwojowi biznesu. Dlatego czuję tym większą satysfakcję z wyników naszych trzech +korowych+ segmentów. Czwarty jest jeszcze na etapie inwestycji i potrzebuje czasu, by zacząć kontrybuować do wyniku grupy" – dodał prezes.
Najlepsze wyniki w grupie w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 r. wypracował segment OZE reprezentowany przez Onde.
"Onde już kolejny kwartał poprawia rentowność sprzedaży, co cieszy, szczególnie, że projektów wiatrowych, które naturalnie charakteryzują się wyższą marżowością, jest jak na lekarstwo. Podaż projektów PV jest satysfakcjonująca, a spółka potrafi wykorzystać swoje szanse, czego przykładem jest pozyskanie w październiku czterech dużych zleceń na budowę farm fotowoltaicznych za łącznie blisko 310 mln zł. Niesprzyjająca legislacja i żmudny proces dewelopmentu w Polsce ograniczają potencjał naszego rynku. Dlatego spółka szuka także możliwości rozwoju zagranicą" – ocenił wiceprezes Jacek Leczkowski.
Budownictwo kubaturowe, mające największy udział w przychodach grupy, odnotowało 17-procentowy wzrost sprzedaży, ale też skokową poprawę wyniku operacyjnego. Podczas gdy przed rokiem segment ten było lekko pod kreską, w tym odnotował blisko 18 mln zł zysku.
"Na rynku kubaturowym w Polsce wciąż trwa marazm, dlatego tym bardziej jesteśmy zadowoleni z wyniku, jaki dał grupie. To głównie efekt zwiększenia dyscypliny kosztowej i nadzoru wykonawczego oraz bardziej konserwatywnych wycen robót. Zgromadziliśmy tutaj spory portfel zamówień na prawie 1,4 mld zł, z czego ok. 440 mln zł mamy do przerobienia w czwartym kwartale tego roku" – dodał Grzeszczak.
Segment usług dla przemysłu wygenerowała 470 mln zł przychodów (+14 proc. rdr), zwiększając zysk operacyjny w stosunku do trzech kwartałów 2024 r. o 23 proc. do kwoty 19 mln zł.
"Rośniemy w szybkim tempie, szczególnie zagranicą. Rentowność tego biznesu jest też bardzo dobra – typowa dla tego typu działalności. Widzimy tutaj spore pole do rozwoju, bo konkurencja jest rozdrobniona, a sam rynek bardzo duży" – ocenił członek zarządu odpowiedzialny za segment usług dla przemysłu, Tomasz Wojak.
Jak podano, jedyną nierentowaną działalnością w grupie Erbud pozostaje spółka MOD21, produkująca moduły z drewna. Po dziewięciu miesiącach roku zwiększyła przychody względem analogicznego okresu 2024 r. o 84 proc. – do 127 mln zł. Jednocześnie odnotowała 51,2 mln zł ujemnego wyniku EBIT. Na kwotę tę największy wpływ miało dalsze rozliczenie zdarzenia jednorazowego na projekcie w Monachium (ok. 17 mln zł), koszty przebudowy zespołu (ok. 8 mln zł), weryfikacji rentowności historycznych kontraktów i świadome ograniczenie produkcji do czasu zakończenia procesu reorganizacji biznesu.
W ocenie prezesa Grzeszczaka, spółka jest w fazie optymalizacji procesów, ciągłych zmian i szukania lepszych rozwiązań.
"To koszt rozwoju, który powinien nam się zwrócić, kiedy osiągniemy pełną sprawność produkcyjną, bo moduły to najbardziej perspektywiczny obszar rynku budowlanego w Europie" – ocenił. (PAP Biznes)
doa/ asa/




























































