REKLAMA
TYLKO U NAS

Pierwszy przegląd mikrofirm w bankach. mBank i Santander ścigają się o małych przedsiębiorców

Wojciech Boczoń2025-10-06 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2025-10-06 06:00

Po raz pierwszy pokazujemy zbiorcze liczby o mikrofirmach w bankach. Zdobycie danych nie było proste – część instytucji nie chce ich udostępniać. Odpowiedzi nie odesłały nam dwa największe banki w Polsce – PKO BP i Bank Pekao. Mimo tej luki na mapie widać wyraźny kierunek: najmniejszy biznes przeniósł bank do smartfona.

Pierwszy przegląd mikrofirm w bankach. mBank i Santander ścigają się o małych przedsiębiorców
Pierwszy przegląd mikrofirm w bankach. mBank i Santander ścigają się o małych przedsiębiorców
fot. AI / / Bankier.pl

Tylko cztery banki podały nam dane za II kwartał 2025 r. Ale dysponujemy danymi z kolejnych czterech sprzed roku. Liczby można więc zestawić, ale należy mieć na uwadze, że te ubiegłoroczne dane są dziś zapewne o kilka procent wyższe. Daje nam to jednak możliwość oceny rzędu wielkości biznesu mikro w bankach.

Za mikrofirmę przyjęliśmy przedsiębiorcę z obrotami do 5 mln zł rocznie, niezależnie od formy prawnej i liczby pracowników; wyjątkiem jest ING, który klasyfikuje przedsiębiorców do 10 mln zł przychodu. Ta publikacja to pierwszy tak szeroki przegląd – mimo niechęci części instytucji do ujawniania statystyk.

Mikrofirmy w bankach - liczby

mBank obsługuje 566,6 tys. mikroprzedsiębiorców i prowadzi dla nich 784 tys. rachunków. Niemal cały portfel ma aktywowany dostęp do bankowości cyfrowej, co dobrze pokazuje, gdzie dziś dzieją się firmowe finanse. Santander jest tuż za nim z 477 627 mikrofirmami i 652 134 rachunkami. Około osiem na dziesięć klientów tego segmentu jest aktywnych online. Alior domyka podium z 180 573 mikrofirmami i 211 477 rachunkami.

fot. Wojciech Boczoń / Bankier.pl

ING ma 460,5 tys. obsługiwanych przedsiębiorców i 460 tys. rachunków. W jego przypadku definicja jest jednak inna: to przedsiębiorcy z przychodem do 10 mln zł rocznie. U pozostałych banków, według których zbieraliśmy dane, progiem jest 5 mln zł obrotu rocznie. Dlatego porównania 1:1 z ING należy traktować orientacyjnie.

Dla kontekstu przywołujemy drugą grupę banków, które ostatni raz raportowały w II kwartale 2024 r. BNP Paribas miał wówczas 276 121 mikrofirm, Bank Millennium 212 112, Nest Bank 99 734, a Bank Pocztowy 9 152. To liczby sprzed roku, więc dzisiejszy stan może być wyższy. Nawet z tą luką na mapie rynek rysuje wyraźny obraz: rośnie znaczenie kanałów cyfrowych, a codzienne operacje najmniejszych firm coraz częściej zamykają się w aplikacji.

Mikrofirmy aktywne cyfrowo

Współczynnik „rachunki na firmę” w mBanku i Santanderze to ok. 1,38–1,37 rachunku na mikrofirmę, a dla Aliora ok. 1,17. W Millennium to ok. 1,08, Nest – 1,22, a Bank Pocztowy wyróżnia się wynikiem ponad 2,1 (co może wynikać ze specyfiki oferty lub sposobu liczenia). Z kolei w BNP Paribas liczba rachunków jest mniejsza niż liczba firm, co może oznaczać odmienną metodologię prezentacji lub ujęcie wyłącznie wybranych typów rachunków. Te różnice interpretujmy ostrożnie – banki stosują różne definicje.

W Santanderze ok. 80 proc. mikroklientów jest aktywnych cyfrowo, w Aliorze ok. 60 proc., a w mBanku wskaźnik zbliża się do całości portfela – choć tam mowa o „użytkownikach z aktywowanym dostępem”, co może zawyżać porównanie względem definicji „aktywnych” u konkurentów. W grupie banków z danymi z 2024 r. widać poziomy rzędu 54–74 proc. (Nest ok. 54 proc., BNP ok. 67 proc., Millennium ok. 74 proc., Pocztowy ok. 58 proc.).

Karty debetowe na firmę rozkładają się różnie. Santander ma blisko 0,91 karty na mikrofirmę, Millennium ok. 0,75, Nest ok. 0,72, BNP ok. 0,56, Alior ok. 0,51, a Pocztowy ok. 0,46.

Dwa kluczowe wnioski

W praktyce mikroprzedsiębiorca chce dziś banku, który daje porządek w finansach bez zbędnych kliknięć. Konto zakłada i prowadzi w telefonie, faktury opłaca przelewem natychmiastowym, a wpływy porządkuje na kilku rachunkach. To nie jest sztuka dla sztuki. Dodatkowe konto pomaga rozdzielić podatek, koszty stałe i bieżące wpływy. Tam, gdzie aplikacja jest szybka i przejrzysta, takie „koperty” stają się wygodnym nawykiem. W danych widać to choćby po relacji liczby rachunków do liczby klientów u liderów – mikrofirmy często mają więcej niż jedno konto.

Drugie zjawisko to ciche odchodzenie od plastiku. Karta firmowa nie znika, ale przestaje być obowiązkowa. Sprzedawca przyjmie płatność na terminal, większą transakcję załatwimy przelewem z potwierdzeniem, a wiele codziennych wydatków domyka się w telefonie. Im lepsza aplikacja i im mniej tarcia w rozliczeniach, tym rzadziej karta wychodzi z portfela.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (1)

dodaj komentarz
miketheripper
niech się ścigają, kapitalizm nadchodzi.

Powiązane: Bank dla firmy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki