Jednym z zarzutów stawianych przez PiS jest fakt nie podawania przez spółkę w prospekcie całkowitych kosztów emisji. Według PiS kwota podana w prospekcie (38,5 mln zł) nie zawiera w sobie m.in. kosztów kampanii reklamowej wspierającej prywatyzację (9,8 mln zł) oraz zwiększenia budżetu doradców podatkowych (1,2 mln zł). PiS zwraca także uwagę w swoim liście na nieobjęte budżetem prywatyzacyjnym koszty wdrożenia Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej w spółce (ok. 4 mln zł) i koszty kapitałowego uniezależnienia Operatora Systemu Przesyłowego, obecnie Gaz System Sp. z o. o., od PGNiG SA (ok. 3 mln zł). Tymczasem oba procesy są warunkiem upublicznienia spółki.
Kolejnym elementem, na który wskazują politycy PiS są nieprawidłowości w umowie leasingowej, na podstawie których spółka Gaz System ma przejąć od PGNiG infrastrukturę przesyłową gazu. Według PiS wycena tej infrastruktury przeprowadzona przez niezależną firmę Atkins zawierała się w przedziale 8,2 – 10,7 mld zł, tymczasem w umowie leasingowej przyjęto poziom 5 mld zł. Według PiS oznacza to szkodę dla inwestorów.
Na koniec PiS ma zastrzeżenia do wyceny samej spółki, według polityków tego ugrupowania jest ona zaniżona. W prospekcie wartość spółki jest określona na 12,3 – 14,9 mld zł, tymczasem według PiS wynosi około 30 mld zł.
M.D.
Źródło: PAP





















































