

Dwie osoby zginęły a 25 zostało rannych w zderzeniu samochodu ciężarowego z pociągiem Pendolino w miejscowości Studenka na trasie między Ostrawą a Pragą w Czechach. Jak informują ratownicy, cztery osoby walczą o życie w pobliskich szpitalach. W pociągu było 170 pasażerów.

Sprawcą wypadku jest polski kierowca. Na nagraniach z monitoringu można zobaczyć jak wjeżdża on na przejazd kolejowy kiedy opuszczane są zapory. W momencie gdy auto znalazło się między szlabanami
kierowca wyskoczył z kabiny i uciekł. Jadący z Bohumina ekspres Pendolino uderzył w ciężarówkę i zatrzymał się dopiero po dwóch kilometrach. Jedna osoba zginęła na miejscu. Druga zmarła podczas reanimacji. Jednym z ciężko rannych jest maszynista ekspresu.
Policja zatrzymała kierowcę, który spowodował katastrofę. Kolejowi technicy zwracają uwagę, że jeżeli Polak wyłamałby zapory to nie tylko usunąłby ciężarówkę z przejazdu, ale automatycznie zatrzymałby ruch na linii
dzięki czemu nie doszłoby do tragedii.
Po wypadku zamknięta jest główna magistrala kolejowa Czech między Ostrawą i Pragą. Oznacza to utrudnienia nie tylko dla lokalnych pociągów, ale i dla składów jadących z Polski.
Również w Studence w sierpniu 2008 roku doszło do katastrofy kolejowej pociągu EuroCity Comenius z Krakowa do Pragi, który uderzył w zawalony wiadukt. W tamtym wypadku zginęło 8 osób, zaś 67 zostało rannych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Tomasz Dawid Jędruchów/Praga/moc/sk