Mimo że hurtowe ceny benzyny osiągnęły najniższy poziom od dwóch lat, to przeciętne stawki przy dystrybutorach nawet nie drgnęły w dół. Otwarte pozostaje pytanie, jak długo taki stan rzeczy może się utrzymać.


Jeśli 21 grudnia ktoś chciałby kupić benzynę Pb95 w hurcie, na tzw. bramie rafinerii w Płocku, to zapłaciłby 3 412 złotych za metr sześcienny. To najniższa cena hurtowa w Orlenie od przeszło dwóch lat. Po dodaniu VAT-u wyszłoby ok. 4,20 zł za litr.
Tymczasem średnia cena detaliczna benzyny bezołowiowej 95 według stanu na 20 grudnia wynosiła 4,85 zł – podaje BM Reflex. To dokładnie tyle samo co tydzień wcześniej, gdy benzyna w hurcie kosztowała (netto) 3 534 zł/m3, czyli jakieś 4,35 zł brutto za litr. Zatem zakładając normalizację (czyli spadek) marż detalicznych w kolejnych tygodniach, ceny na stacjach powinny jeszcze dość istotnie pójść w dół.
- Spadek cen ropy naftowej wpływa na ponowne przeceny paliw na rynku krajowym, ale widzimy je głównie na poziomie hurtu. W detalu w mijającym tygodniu spadki notowaliśmy głównie na stacjach operatorów niezależnych i w lokalizacjach o większym stopniu konkurencji, gdzie na ceny wpływają silnie stacje segmentu ekonomicznego w tym przymarketowe i samoobsługowe. Na stacjach koncernów krajowych dominowały kilkugroszowe podwyżki, które w skali całego kraju sięgały 2 – 3 groszy na litrze - napisali w cotygodniowym komentarzu analitycy BM Reflex. Przy czym ceny na poszczególnych stacjach mogą się diametralnie różnić. Rozbieżność między minimalnym a maksymalnym poziomem cen poszczególnych paliw w skali kraju sięga 50 – 60 groszy na litrze.
To samo dotyczy oleju napędowego, który w kraju sprzedawany był w średniej cenie 5,20 zł za litr. Czyli również tyle samo co tydzień wcześniej. Tymczasem cena ON w hurcie obniżyła się do 4 050 zł/m3 i jest o 11% niższa, niż była na początku października. Tymczasem średnia cena detaliczna tego paliwa obniżyła się z 5,30 zł/l do 5,13 zł/l, a więc raptem o 3,2%. Jeśli stawki hurtowe miałyby się bezpośrednio przenieść na ceny detaliczne, to litr ON powinien kosztować tyle co pod koniec kwietnia – a więc 4,70-4,80 zł.
W rezultacie w tegoroczne Boże Narodzenie wkraczamy z cenami wyższymi niż rok temu. Średnia cena benzyny jest wyższa o 15 groszy na litrze niż rok temu, oleju napędowego aż o 54 groszy na litrze, a autogazu o 27 groszy.,
Przypomnijmy też, że od Nowego Roku zacznie obowiązywać nowy podatek od paliwa, zwany oficjalnie "opłatą emisyjną". Wyniesie on 8 groszy netto na litr, co po uwzględnieniu podatku VAT daje ok. 10 groszy na litrze benzyny i oleju napędowego.
KK

























































