Cena trzymiesięcznego kontraktu na dostawę metrycznej tony miedzi spadła dziś na Londyńskiej Giełdzie Metali o 2,2% do 4860 USD. Wczoraj zanotowano nigdy wcześniej nie widziany poziom 5100 USD, do końca sesji jednak surowiec potaniał o 1,8%. Od początku roku 2006 czerwony metal podrożał już o około 13%.
Ostatnie gwałtowne zwyżki cen na rynkach metali to według analityków przede wszystkim efekt zwiększonego zainteresowania ze strony funduszy inwestycyjnych. Menadżerowie funduszy coraz częściej interesują się rynkami surowców, szukając na nich większych stóp zwrotu niż osiągane na giełdach papierów wartościowych.
Analitycy największej na świecie spółki sektora finansowego Citigroup Inc. szacują, że łączna wartość tego typu spekulacyjnych inwestycji na światowych rynkach surowców może może obecnie wynosić nawet 200 mld USD. Spekulacyjny popyt wywindował notowania metalu do poziomu, który spowodował spadek rzeczywistego zapotrzebowania na miedź i rynek wszedł w fazę korekty.
BaP
























































