Pomimo panujących obecnie trudnych warunków na globalnych rynkach, norweski fundusz emerytalny zdołał wypracować zysk. W drugim kwartale zarobił prawie 12 mld dolarów.


Z opublikowanego dziś raportu wynika, że w okresie kwiecień-czerwiec Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny odnotował zysk w wysokości 98 mld koron norweskich (11,95 mld USD). Najbardziej rentowne okazały się inwestycje w instrumenty o stałym dochodzie (tj. obligacje), gdzie stopa zwrotu wyniosła 2,5%. Z kolei akcje przedsiębiorstw pozwoliły funduszowi zarobić 0,7%. Po drugiej stronie znalazły się inwestycje w nieruchomości, które przyniosły stratę w wysokości 1,4%. Warto wspomnieć, że duża część posiadanych przez instytucję posiadłości znajduje się w Wielkiej Brytanii (23% wszystkich podległych nieruchomości).
Na wyniki funduszu wpływ miało brytyjskie głosowanie w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej. Referendum odbyło się jednak dopiero pod koniec czerwca, dlatego aktualne wyniki nie odzwierciedlają w pełni znaczenia tego zjawiska. Jednakże podczas drugiego kwartału spadały stopy procentowe w państwach rozwiniętych, co było szczególnie obserwowane po decyzji Brytyjczyków.
- Inwestycje funduszu w aktywa o stałym dochodzie dały ponadprzeciętne zyski z powodu spadających stóp procentowych. Jednakże w długim terminie niższe stopy będą miały negatywne konsekwencje na przyszłe stopy zwrotu z portfela takich instrumentów – pisze w oświadczeniu Trond Grande, zastępca prezesa norweskiego funduszu.
Dodatkowego „kopa” wynikom dodał również słabnący krajowy pieniądz. W drugim kwartale norweska korona nieznacznie osłabiła się w stosunku do głównych światowych walut, co pozwoliło na zwiększenie wartości nominalnej całego funduszu o 28 mld NOK (3,41 mld dolarów).
Według stanu na koniec czerwca Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny dysponuje aktywami o rynkowej wartości 7177 mld koron (875 mld dolarów), co czyni go największym tego typu podmiotem na świecie. 59,6% z tej kwoty Norwedzy ulokowali w akcjach, 37,4% w obligacjach, natomiast 3,1% w nieruchomościach. Wartość funduszu oznacza, że obecnie na każdego mieszkańca Norwegii teoretycznie przypada ponad 1,4 mln koron (652 tys. zł).
Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny inwestuje za granicą środki pochodzące z nadwyżek przychodów ze sprzedaży krajowej ropy naftowej. Od momentu powstania w 1998 r. jego wartość nieustannie rośnie, choć ostatnio - na skutek spadku cen ropy - rząd "podbierał" część środków na bieżące wydatki (w drugim kwartale 24 mld koron, w pierwszym 25 mld).
Fundusz lokuje środki m.in. w Polsce. Wartość inwestycji dokonanych przez podmiot w 2015 r. na polskim rynku giełdowym to 734 mln USD, a w swoim portfelu fundusz posiada akcje takich spółek jak Amica, Cyfrowy Polsat, Orange czy CCC. Po decyzji norweskiego parlamentu w 2015 r. o wycofaniu się z inwestowania w spółki opierające działalność na węglu, fundusz sprzedał swoje udziały w wielu przedsiębiorstwach, w tym pochodzących z Polski (Energa, Bogdanka, PGE i Tauron).