Wygląda na to, że skończyło się szaleństwo na rynku małych motocykli. Najwięksi sprzedawcy – Romet Motors i Junak sprzedają już o połowę mniej. Sprzedaż topnieje kolejny rok z rzędu i nie zapowiada się, żeby rozpoczynający się sezon coś zmienił. Szczególnie, że ceny poszły w górę przez nowe wymogi unijne.
Sprzedaż nowych motocykli w relacji rok do roku w I kw. spadła o 21,3 proc. Najmocniej odczuł to segment jednośladów z silnikami o pojemności do 125 cm3 włącznie – ich udział w rynku spadł z ponad 60 proc. do 50 proc. – wynika z ostatniego raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego na podstawie danych CEPiK. Częściowo jest to efekt nasycenia się rynku, ale dołożyły się do tego również nowe wymogi prawne i przez to wyższe ceny samych pojazdów.


Wcześniej prawo pomogło 125-kom, teraz je ogranicza
Od 2017 roku każdy nowy motocykl (niezarejestrowany wcześniej) może być sprzedany pod warunkiem, że spełnia nowe wymagania homologacyjne nakładane przez normę Euro 4. Producenci muszą więc zmienić gaźniki na elektroniczny wtrysk paliwa, co wiąże się z kosztem montażu dodatkowych podzespołów (m.in. komputer, sonda lambda, pompa paliwowa) i zapewnić układ hamulcowy z systemem ABS (lub CBS). Zmiana spowodowała w tym roku podwyżki cen w katalogach największych graczy na rynku – średnio o 1000 zł na egzemplarzu.
Bum na 125-ki rozpoczął się już w 2014 r. w wyniku uchwalenia ustawy o kierowaniu pojazdami. Od połowy roku do kierowania małymi jednośladami nie trzeba było posiadać dodatkowych uprawnień, bo wystarczyło prawo jazdy kat. B posiadane od co najmniej trzech lat. Wygląda jednak na to, że eldorado dla producentów takich motocykli powoli się wyczerpuje.
Liczba rejestracji nowych motocykli w okresie styczeń-marzec w podziale na pojemność silnika |
|||
---|---|---|---|
Segment [według pojemności silnika] |
Rok 2017 |
Rok 2016 |
Zmiana rdr. |
mniej niż 125 cm3 |
1468 |
2353 |
-37,6 proc. |
od 125 cm3 do mniej niż 250 cm3 |
129 |
139 |
-7,2 proc. |
od 250 cm3 do mniej niż 500 cm3 |
162 |
214 |
-24,3 proc. |
od 500 cm3 do mniej niż 750 cm3 |
282 |
231 |
22,1 proc. |
750 cm3 i więcej |
897 |
793 |
13,1 proc. |
Razem |
2938 |
3733 |
-21,3 proc. |
Źródło: Rejestracje jednośladów w marcu 2017 r. – raport ZPPM na podstawie danych CEPiK (MC) |
Sprzedaż w tym sektorze skurczyła się o 37 proc. Już rok 2016 był niewiele lepszy od 2015, co wskazywało na nadchodzący spadek zainteresowaniem takimi pojazdami. Ostatnim wyłomem w tendencji spadkowej był grudzień 2016 – wszyscy chętni na zakup motocykli jeszcze przed wejściem w życie nowych regulacji zapewnili rynkowi najlepszy grudniowy wynik w historii badań Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Romet Motors zanotowało w analizowanym okresie spadek sprzedaży na poziomie 47 proc., a Junak 55 proc. Trzecia najchętniej kupowana marka wśród 125-ek to Honda – w jej przypadku zarejestrowano zaledwie 7 proc. sztuk mniej. Nieco lepsza sytuacja światowych producentów może wynikać z tego, że one już od dawna stosują mechanizmy gwarantujące glejt normy Euro 4. Wśród motocykli, znacznie lepiej radził sobie segment jednośladów z silnikami o pojemności powyżej 0,5 litra – w całym segmencie pojawił się kilkunastoprocentowy wzrost.
Euro 4 będzie kosztowało polskich klientów nawet 1000 zł
Nowe wymogi wynikające z wejścia w życie europejskiej normy Euro 4 uderzyły po kieszeni wszystkich kupujących małe 125-ki. Od nowego roku wszystkie takie pojazdy ze sklepu muszą być doposażone w nowe elementy – elementy, które nie są tanie.
– Działania legislacyjne Komisji Europejskiej mają bezpośredni wpływ na ceny pojazdów z gamy 125 marki Junak. Średnia podwyżka wynosi 20 proc., licząc rok do roku. Bardzo trudnym zadaniem było dla nas znalezienie takich rozwiązań, które z jednej strony ograniczą wzrosty do niezbędnego minimum, a z drugiej pozwolą na zachowanie wysokich standardów jakościowych. Należy także zaznaczyć, że nowe regulacje wymogły od tego roku nie tylko stosowanie innych sposobów zasilania jednostek napędowych, ale również implementację systemów antypoślizgowych CBS – tłumaczy w rozmowie z Bankier.pl Mikołaj Sibora, Prezes Almotu – właściciela marki Junak.
Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy komentarza w tej sprawie od Romet Motors. W katalogu na 2017 roku brakuje cen, a na stronie producenta przy zdecydowanej większości modeli motocykli o pojemności 125 cm3 pojawia się jedynie informacja "dostępny wkrótce". Już teraz można jednak sprawdzić, że odświeżone portfolio obejmuje tylko modele z czterosuwowymi silnikami i wyposażeniem wymaganym przez nowe wytyczne Unii Europejskiej.
Zmiana cen katalogowych motocykli o pojemności 125 cm3 w Polsce |
|||
---|---|---|---|
Motocykl |
Cena w katalogu 2016 |
Cena w katalogu 2017 (modele wg normy Euro 4) |
Zmiana ceny |
Junak M16 125 CM3 |
11 699 zł |
12 999 zł |
1300 zł |
Junak 121 FK 125 CM3 |
5299 zł |
6099 zł |
800 zł |
Junak M12 125 |
8099 zł |
8299 zł |
200 zł |
Źródło: Opracowanie Bankier.pl na podstawie katalogu producenta |
W ofercie Junaka widać natomiast, że zmiany nie ominęły także skuterów z silnikami powyżej 50 cm3. Podwyżki odczują również klienci zainteresowani motorowerami - w katalogu firmy można dostrzec podwyżki także i tych jednośladów. Dynamika jest jednak znacznie niższa, bo największy wzrost to 400 zł.
Motocykle tracą, motorowery zyskują
Objęcie motorowerów normą Euro 4 dopiero od przyszłego roku odbiło się na statystykach dotyczących liczby rejestracji jednośladów. Choć w przypadku motocykli pojawił się spadek, motorowery radzą sobie lepiej.
Ten segment wraz z wejściem w życie prawa ułatwiającego poruszanie się motocyklami o pojemności silnika 125 cm3 znacznie tracił. W 2014 roku zarejestrowano w Polsce 40 000 nowych motorowerów, a w 2016 blisko połowę mniej. W tym roku ta tendencja może znaleźć jednak odbicie, bo to póki co można jeszcze nabyć i zarejestrować nowy motorower, nawet jeśli nie spełnia nowych norm.
Efektem jest 25-proc. wzrost w relacji kwartał do kwartału – w marcu motorowery znowu, od ponad 3 lat, sprzedawały się lepiej od motocykli. Zapewne i w tym przypadku są to ostatnie podrygi, bo od przyszłego roku ich ceny wzrosną jeszcze tak samo jak w przypadku motocykli. Nowe podzespoły i systemy będą kosztować klientów dodatkowy 1000 zł, jeśli zdecydują się w ogóle na zakup takiego pojazdu.