REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Nieznaczny wzrost zatrudnienia w UE

Łukasz Piechowiak2014-09-12 12:59główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2014-09-12 12:59

W II kw. 2014 roku wzrosło zatrudnienie w Unii Europejskiej. W strefie euro o 0,2% kdk, a w UE28 o 0,3% kdk. W porównaniu do analogicznego okresu rok temu liczba zatrudnionych wzrosła o 0,4% w strefie euro, a w całej UE o 0,7%.

Nieznaczny wzrost zatrudnienia w UE
Nieznaczny wzrost zatrudnienia w UE
fot. Ingimage / / ingimage

Źródło: ingimageBezrobocie w europie drgnęło, ale lekko


Z szacunków Eurostatu wynika, że w II kw. 2014 roku pracowało 224,9 mln obywateli UE. Z tego 146,5 mln w strefie euro. Łączne zatrudnienie w całej UE wciąż jest niże o 7,7 mln w porównaniu do 2008 roku. Najsilniejszy wzrost zatrudnienia odnotowano w Estonii (1,2%), Portugalii (0,9%) i Hiszpanii (0,7%). Nawet Angela Merkel pochwaliła Hiszpanię za dobre wyniki. W Polsce wyniósł on 0,5%. Spadki zaobserwowano m.in. na Litwie (-1%) oraz Cyprze (-0,1%).



Wciąż największym problemem Unii Europejskiej jest wysoka stopa bezrobocia. W lipcu 2014 roku wyniosła ona 10,2%. W analogicznym okresie rok temu wynosiła ona 10,9%. Oznacza to, że przez 12 miesięcy spadła ona tylko o 0,4% i to przy uruchomieniu setek milionów euro na „aktywną walkę z bezrobociem” m.in. poprzez wprowadzenie gwarantowanych miejsc pracy lub stażu dla absolwentów do 4. miesięcy po zakończeniu przez nich nauki.

W całej UE pracy nie ma 24,8 mln osób z tego na strefę euro przypada 18,4 mln bezrobotnych. Najwyższa stopa bezrobocia jest w Grecji i Hiszpanii – odpowiednio 27,2% i 24,5%. Najniższa jest w Niemczech i Austrii – po 4,9%. W tych krajach mamy do czynienia z praktycznie pełnym zatrudnieniem.

W Polsce oficjalna stopa bezrobocia wg Eurostatu wynosi 9%

To ponad 2 p. proc. różnicy w porównaniu do krajowej stopy rejestrowej. Różnica wynika z metody zbierania danych i kwalifikacji osób bezrobotnych. Eurostat szacuje wyniki na podstawie ankiet, gdzie za osobę bezrobotną uznaje się tylko ludzi aktywnie poszukujących pracy i gotowych do jej podjęcia w ciągu dwóch tygodni. Powiatowe Urzędy Pracy rejestrują każdego, kto oficjalnie nie ma zatrudnienia.

Na razie UE podejmuje raczej nieudane próby zmniejszenia liczby bezrobotnych. Główne starania skupiają się na ratowaniu stabilności systemu finansowego poprzez duże zastrzyki gotówki w ramach interwencji banków centralnych. To wcale nie oznacza, że pieniądze te trafiają do realnej gospodarki. Druga sprawa to niska konkurencyjność UE spowodowana niską elastycznością prawa pracy. Krajowe organy nie podejmują prób zmierzających do obniżenia podatkowych kosztów zatrudnienia oraz ułatwiających zwolnienia.



Przedsiębiorcy wstrzymują się z legalnym zatrudnieniem ponieważ, jak np. w Hiszpanii, zatrudniając nowego pracownika, w razie kłopotów finansowych firmy, praktycznie niemożliwe jest jego szybkie i tanie zwolnienie (bardzo długie okresy wypowiedzenia).

Pułapka średniego dochodu

W Polsce sprawa wygląda trochę inaczej. Co piąty pracownik zatrudniony na umowie o pracę pracuje na podstawie kontraktu terminowego z bardzo krótkimi okresami wypowiedzenia. U nas problemem nie jest uciążliwa procedura redukcji etatów, ale wysokie podatkowe koszty zatrudnienia, które czynią pracę nieopłacalną.

Polska prawdopodobnie znajduje się w pułapce tzw. „średniego dochodu”. Wzrost pensji spowoduje u nas zmniejszenie konkurencyjności wobec pozostałych państw UE. Z kolei wysoki klin podatkowy sprawia, że legalna praca osób z niskimi dochodami jest dla nich nieopłacalna.

Łukasz Piechowiak

Źródło:
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~felek
Jak będzie się gnębić przemysł, to zgnębi się i handel, a jak gnębi się przemysł i handel, to pracy brak.
~kolo
Bezrobocie nie roslo - zle i lament. Bezrobocie spada od poczatku roku - zle i lament. Ludzie, opanujcie sie. W USA spada szybciej, ale tam maja QE. U nas chcieli zrobic QE to na bankierze lament. Inflacja - lament. Mozecie wylaczyc syndrom polaczka na chwile i spojrzec obiektywnie? Czesc krajow sobie radzi dobrze(polnoc), czesc Bezrobocie nie roslo - zle i lament. Bezrobocie spada od poczatku roku - zle i lament. Ludzie, opanujcie sie. W USA spada szybciej, ale tam maja QE. U nas chcieli zrobic QE to na bankierze lament. Inflacja - lament. Mozecie wylaczyc syndrom polaczka na chwile i spojrzec obiektywnie? Czesc krajow sobie radzi dobrze(polnoc), czesc slabo, ale szybko sie u nich poprawia (portugalia, hiszpania i irlandia), czesc stacza sie powoli (francja, finlandia). Troche obiektywizmu.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki