
Największe pieniądze w polskiej lidze płaci Legia Warszawa. Ale rekordową pensję w historii ekstraklasy w tym sezonie można dostać w Polonii Warszawa - klubie, w którym najbardziej liczą się emocje, a nie biznesowe obliczenia i zdrowy rozsądek.
Bo gdyby nimi kierował się Józef Wojciechowski, to Dawid Nowak z GKS Bełchatów, strzelec 27 goli w ostatnich czterech sezonach, nigdy nie powinien otrzymać rocznej pensji w wysokości 380 tysięcy euro brutto.
Trudno o inny wniosek niż taki, że Nowak to również najbardziej przepłacony piłkarz w historii ekstraklasy. Jeszcze nigdy strzelenie tak niewielkiej liczby goli nie zagwarantowało tak wysokiego kontraktu. 300 tysięcy euro netto nie proponowano nawet Tomaszowi Frankowskiemu, Maciejowi Żurawskiemu czy Pawłowi Brożkowi, gdy byli w swojej życiowej formie i co sezon zdobywali koronę króla strzelców. Bo w Polsce najszczodrzej nie wynagradza się królów strzelców, tylko zawodników sezonowych.
Więcej znajdziesz w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym"
Pzemysław Zych; Współpraca: DAW, BUG, MARO























































