REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

ARGENTYNAMilei obiecywał walkę z „kastą” i jest z tego rozliczany

2024-04-21 10:38
publikacja
2024-04-21 10:38

Z sondaży w Argentynie wynika, że mieszkańcy tego kraju dość cierpliwie znoszą bolesne skutki gospodarczej „terapii szokowej” prowadzonej przez prezydenta Javiera Mileia. Pamiętają jednak o obietnicach pozbawienia przywilejów „kasty” politycznej i uważnie obserwują jego działania w tym zakresie.

Milei obiecywał walkę z „kastą” i jest z tego rozliczany
Milei obiecywał walkę z „kastą” i jest z tego rozliczany
fot. AGUSTIN MARCARIAN / /  Reuters / Forum

Mimo pogorszenia sytuacji finansowej oraz przetaczających się przez kraj strajków i protestów po czterech miesiącach rządy libertarianina wciąż popiera mniej więcej połowa społeczeństwa. Podobny odsetek uważa zaciskanie pasa za konieczne poświęcenie.

Milei, radykalny outsider, wygrał jesienią wybory prezydenckie, zapowiadając „ścięcie piłą łańcuchową” wydatków publicznych, zamknięcie banku centralnego i przyjęcie dolara jako oficjalnej waluty. Ma to powstrzymać szalejącą inflację i wyprowadzić kraj z kryzysu gospodarczego.

„Nie ma pieniędzy” – to jeden z jego najpopularniejszych sloganów, którym uzasadnia cięcia dopłat do transportu, zmniejszanie realnych budżetów uczelni wyższych, likwidację długiej listy agencji rządowych i zwalnianie dziesiątków tysięcy urzędników.

Badania opinii publicznej w czasie kampanii wykazały jednak, że to nie głośne plany dolaryzacji gospodarki, ale zapowiedź pozbawienia przywilejów tradycyjnej klasy politycznej – którą Milei nazywa „kastą” – była najbardziej atrakcyjna dla głosujących i kluczowa dla jego zwycięstwa.

„To nie Milei wygrał, to przegrała kasta. Jeśli demokracja na świecie jest w kryzysie i wygrywają ekstremiści, to z powodu zmęczenia klanami politycznymi, które trwają jak monarchie” – pisał wtedy w komentarzu dziennik „El Pais”.

„Kasta się boi” – twierdził Milei na wiecach. Za nim hasło to skandowały rzesze jego zwolenników, którzy mieli już dość pogłębiającego się kryzysu, rozdętej biurokracji, nepotyzmu i korupcji.

Badania wskazują, że wyborcy uważnie przyglądają się pod tym kątem działaniom Mileia i jego ludzi. Dziennik „Clarin” opisał w kwietniu sondaż przeprowadzony przez ośrodek badania opinii publicznej CB. Wynika z niego, że na wizerunek prezydenta najbardziej wpłynęły nie trudy finansowe, ale podwyżki, jakie przyznał w marcu sobie i swoim ministrom.

„Ta kwestia uderzyła w najbardziej wrażliwą część narracji libertariańskiej: jeśli Milei przybył, by ograniczyć kastę, dlaczego podnosi sobie wynagrodzenie, gdy siła nabywcza dużej części społeczeństwa spada?” – podsumował „Clarin”.

Po fali krytyki Milei anulował podwyżki i zwolnił dwóch urzędników, których obarczył odpowiedzialnością za „błąd”. Obwinił też dekret wydany w 2010 roku przez ówczesną prezydent Cristinę Kirchner. Ta w odpowiedzi oceniła, że Milei zachowuje się jak „kasta”, którą obiecywał zwalczać.

Środowiska lewicowe zarzucają Mileiowi, że nawet jeśli sam nie należy do „kasty”, to większość spośród najwyższej rangi członków jego administracji zajmowała już wcześniej ważne stanowiska państwowe, więc zgodnie z jego definicjami mogą być uznani za „kastę”.

Gdy 18 kwietnia argentyńscy senatorowie w błyskawicznym głosowaniu bez żadnej publicznej dyskusji podnieśli sobie wynagrodzenia o 136 proc., media skrupulatnie analizowały zachowanie prezydenta, jego współpracowników i członków jego partii.

Milei skrytykował podwyżki, wpisując je w swoją narrację. „Tak działa kasta” – napisał w serwisie X zapewniając, że senatorowie z jego ugrupowania nie poparli inicjatywy. Media zwróciły jednak uwagę, że nie wyrazili też sprzeciwu ani nie domagali się debaty w tej sprawie.

Kilka dni wcześniej rząd Mileia wycofał się z szeroko nagłaśnianej przez siebie decyzji, że prezydent nie będzie korzystał z rządowych samolotów, lecz – by zaoszczędzić publiczne pieniądze – będzie podróżował rejsami komercyjnymi.

„Nie ma pieniędzy, ale trzeba dbać o prezydenta” – powiedziała minister bezpieczeństwa Patricia Bullrich, uzasadniając tę decyzję kwestiami bezpieczeństwa.

Poruszenie wywołał również przypadek senatorki z ramienia prezydenckiej partii La Libertad Avanza (Wolność Postępuje – LLA), która zatrudniła sześcioro swoich krewnych jako opłacanych z budżetu państwa asystentów. Po fali krytyki interweniował Milei, a senatorka zobowiązała się do zwolnienia krewnych.

Od popularności Mileia i LLA może tymczasem zależeć cała zapowiadana przez prezydenta neoliberalna przebudowa państwa. Szeroki pakiet reform politycznych, gospodarczych i społecznych został odrzucony przez Kongres, a Milei sugerował, że przeprowadzi wszystkie zmiany po wyborach do Kongresu w 2025 roku, w których liczy na zwycięstwo LLA.(PAP)

wia/ zm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (16)

dodaj komentarz
sterl
To dobrze gdy uda się wcisnąć, że trzeba pracować 5 razy wydajniej żeby dostać połowę tego co do tej pory...
devu
U nas teź przydałoby się przecięcie niemieckich wpływów w KO.
zoomek odpowiada mknowak
Watykan to tylko poychadło kahalne - smutne to ale prawdziwe.
Hołd dla $ynagogi $zatana:
https://www.bitchute.com/video/TCrBAdMLE629/
zoomek
Moderator - jesteś z kahały czy jesteś ich pachołkiem? O co chodzi?
Już dwa razy wywalasz mi fakty o których piszę.
Biden robiący laskę kahale poniżej.
https://www.bitchute.com/video/4gccTFNTNuo2/
Barkarność kahalnych bojówek w Polin:
https://www.bitchute.com/video/z7JXzMQSN1Lc/
men24a
A u nas ten co siedzi od 30 lat w ławie poselskiej, był premierem, miał pełni władzę, brat był prezydentem, dbał i blokował aby Balcerowicz niczego nie sprywatyzował, teraz odbudowuje polski przemysł, zagraniczne korpo opodatkował, znalazł pieniądze, młodym parom zafundował tanie mieszkania po milionie, zakazał aborcji i dzietność A u nas ten co siedzi od 30 lat w ławie poselskiej, był premierem, miał pełni władzę, brat był prezydentem, dbał i blokował aby Balcerowicz niczego nie sprywatyzował, teraz odbudowuje polski przemysł, zagraniczne korpo opodatkował, znalazł pieniądze, młodym parom zafundował tanie mieszkania po milionie, zakazał aborcji i dzietność poprawił z tego dobrobytu a więzienia w szwach pękają od złodzieji vatowskich.
A teraz od tego dobrobytu i doganiania zachodu wszystkich wspomaga tarczami, wakacjami kredytowymi i zapomogami.
Niemcy z BMW, VW, Mercedesem, Siemensem się sypią a my przeżywamy cud gospodarczy. Postawiliśmy na węgiel i silną armię
samsza
Gdzie ty byłeś przez ostatnie 30 lat?
W Polsce nie ma zakazu aborcji.
Jest karalność pomocnictwa.
men24a odpowiada samsza
Dodatkowo nasz Mileni przekonał suwerena że przez ostatnie 8 lat dług tylko spadał chociaż ani jednego roku nie miał nadwyżki budżetowej a oddawał władze z dziurą budżetowa aż 40 mld euro za jeden rok !!! Tak znaleźli piniundze i oddluzali kraj że powołali fundusz covidiwy i BGK aby poukrywać co nieco aby suweren nie załapał czemu Dodatkowo nasz Mileni przekonał suwerena że przez ostatnie 8 lat dług tylko spadał chociaż ani jednego roku nie miał nadwyżki budżetowej a oddawał władze z dziurą budżetowa aż 40 mld euro za jeden rok !!! Tak znaleźli piniundze i oddluzali kraj że powołali fundusz covidiwy i BGK aby poukrywać co nieco aby suweren nie załapał czemu podnieśli ponad 50 danin
sterl
Brednie , nie ma naszego przemysłu jedynie zagraniczne inwestycje , a długi urosły o setki miliardów , tyle że poza bilansem, lepiej zarabiała tylko mafia pisowska, która niczego nie zbudowała za to wszystko niszczyła , blokowała i zamykała za wyjątkiem prywatnych interesów swoich kacyków i pociotków. Uratowało Nas że przesuwa się Brednie , nie ma naszego przemysłu jedynie zagraniczne inwestycje , a długi urosły o setki miliardów , tyle że poza bilansem, lepiej zarabiała tylko mafia pisowska, która niczego nie zbudowała za to wszystko niszczyła , blokowała i zamykała za wyjątkiem prywatnych interesów swoich kacyków i pociotków. Uratowało Nas że przesuwa się kryzys dolara i światowy, a wszyscy drukują na potęgę to i my dostaliśmy zgodę na podwojenie długów żeby poprawić sprzedaż zagranicznym firmom.. ..
kasanowaistara
Motloch to motłoch. Nie zachęcisz ich perspektywa odbudowy gospodarki, checia oszczędzania czy budowa kapitału na przyszlosc własnych dzieci. Nie, zachęcisz ich za to spektaklem gilotynowym. Tfu d…kracja jak to mowil ktoś madry, nie pamiętam już kto….

Powiązane: Argentyna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki