REKLAMA

Mieszkania 2024 to niezrealizowany Kredyt 0 proc. i przecieki odnośnie do nowego

2025-01-01 14:00
publikacja
2025-01-01 14:00

Zapowiadany w czasie kampanii wyborczej tzw. kredyt 0 proc. podzielił koalicję rządową i ostatecznie nie wszedł w życie. Po roku deklaracji, konsultacji i publicznych sporów między ministrami, szef resortu rozwoju poinformował, że program "na Start" nie będzie realizowany.

Mieszkania 2024 to niezrealizowany Kredyt 0 proc. i przecieki odnośnie do nowego
Mieszkania 2024 to niezrealizowany Kredyt 0 proc. i przecieki odnośnie do nowego
fot. Anton Ivanov / / Pexels

Pod koniec grudnia 2023 r. Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że ustawowy łączny limit na rok 2023 i rok 2024 na dopłaty do "Bezpiecznego Kredytu 2 proc." został wyczerpany i w związku z tym resort prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców.

Na początku stycznia ówczesny minister Krzysztof Hetman wskazał, że nowy program jest na etapie propozycji resortu, która będzie jeszcze dyskutowana i konsultowana m.in. z bankami, organizacjami konsumentów. "Chciałbym powiedzieć, że ten program będzie uruchomiony, prawdopodobnie, od połowy tego roku (2024 - PAP)" - zaznaczył.

Na początku roku obserwowany był radykalny spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi. W styczniu Biuro Informacji Kredytowej poinformowało, że w porównaniu do grudnia 2023 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy spadła o 51,3 proc. W ocenie BIK, do spadku doszło w wyniku "zamknięcia przyjmowania wniosków kredytowych składanych w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., który odpowiadał za około połowy akcji kredytowej w II połowie 2023 r.".

Pierwsze szczegóły nowego programu mieszkaniowego. Paszyk: Przewidziano limity

Nowy rządowy program mieszkaniowy, który ma zostać zaprezentowany w I kwartale przyszłego roku, będzie zawierać instrumenty wykorzystane w programie "Mieszkanie dla Młodych" - m.in. limity cenowe nieruchomości, na zakup których będzie można ubiegać się o pomoc - powiedział szef MRiT.

W lutym minister Hetman zapewnił, że program "na Start" ruszy na pewno w 2024 r., najpóźniej jesienią, a na ten cel będzie przeznaczone w tym roku 500 mln zł. Szef resortu poinformował również, że trwa "zorganizowana akcja hejtu przeciw programowi, a MRiT "jest zasypywane mailami i telefonami z wulgaryzmami.

W lipcu na stronach Rządowego Centrum Legislacji poinformowano, że projekt ustawy o kredycie mieszkaniowym #naStart został skierowany do Stałego Komitetu Rady Ministrów. W ocenie skutków realizacji wskazano, że koszt dopłat do kredytów mieszkaniowych wyniesie w 2025 r. ponad 1,15 mld zł, a w ciągu 10 lat będzie to łącznie prawie 19,4 mld zł. W latach 2024-2025 udzielonych miało być łącznie ok. 100 tys. kredytów.

"Planujemy wejście (w życie - PAP) tych przepisów 15 stycznia" - powiedział w Senacie ówczesny wiceszef resortu Jacek Tomczak.

W lipcu negatywnie do projektu odniosło się Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. "Ponownie zwracamy uwagę, że skierowane wsparcie do strony popytowej zamiast do tej związanej z podażą mieszkań może doprowadzić do niewspółmiernego wzrostu cen na rynku mieszkaniowym" - wskazał resort w piśmie skierowanym do Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Minister rozwoju Krzysztof Paszyk odniósł się do zastrzeżeń MFiPR, zapowiadając, że po wakacjach przedstawi "kompleksowy projekt mieszkaniowy, składający się nie tylko z programu kredytowego, ale też m.in. wsparcia budownictwa społecznego". Jego zdaniem miało to stworzyć "przestrzeń do rozmowy z koalicjantami nt. poparcia projektu".

Głos w sprawie projektu "na Start" zabrał również marszałek Sejmu i przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia. Oświadczył, że jego klub nie poprze projektu ustawy o kredycie mieszkaniowym na Start, ponieważ zawiera "rozwiązania, które zapewnią prosty przepływ pieniędzy państwowych do deweloperów".

Stanowisko zajął również premier Donald Tusk, który powiedział z kolei, że koalicja rządowa powinna przedstawić wspólne propozycje dotyczące preferencyjnego kredytu mieszkaniowego.

Pod koniec lipca MRiT odniosło się oficjalnie do uwag MFiPR. "Brak stymulowania popytu przez pogram +kredyt mieszkaniowy naStart+ może doprowadzić do dramatycznego zatrzymania nowych inwestycji" - wskazał wiceminister Tomczak w opublikowanej odpowiedzi. Z kolei minister Paszyk zapowiedział, że program mieszkaniowy, nad którym pracuje MRiT obejmie wsparcie zarówno mieszkalnictwa własnościowego, jak również społecznego i komunalnego.

Pod koniec sierpnia, tuż przed opublikowaniem rządowego projektu ustawy budżetowej na 2025 rok, głośnym echem odbiła się wypowiedź minister Funduszy i Polityki Regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. "Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50 proc. więcej niż w tym roku! Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc." – napisała szefowa MFiPR na platformie "X".

Słowa Pełczyńskiej-Nałęcz skomentował Donald Tusk. Stwierdził, że tzw. kredyt 0 proc. jest najbardziej zawansowanym projektem dotyczącym wsparcia mieszkalnictwa, a rząd nad nim pracuje. Dodał, że w budżecie przewidziano miliardy na sektor mieszkaniowy, a decyzje dotyczące podziału środków nie zostały jeszcze podjęte.

Pod koniec września MRiT przekazało, że środki z "kredytu na Start" przewidziane na 2024 rok zostały przesunięte dla powodzian, na budownictwo mieszkaniowe. Wiceszef resortu Jacek Tomczak zapewnił jednak, że na rok 2025 w rezerwie budżetowej przewidziano środki, aby program uruchomić.

W grudniu minister Paszyk poinformował, że program "na Start" zwany też kredytem 0 proc. nie będzie jednak realizowany. "Nie będzie kredytu 0 proc. Polska ma najwyższe oprocentowanie w Unii Europejskiej kredytów mieszkaniowych, blisko dwukrotnie wyższe niż średnia europejska, więc musimy znaleźć rozwiązanie, które w tym zakresie Polakom pomoże" - powiedział.

Kilka dni po tym jak Paszyk ogłosił rezygnację z realizacji z tzw. kredytu 0 proc. znanego również pod nazwą "na Start", MRiT wydało komunikat, w którym poinformowało, że nowa strategia mieszkaniowa przygotowywana przez resort ma zawierać instrumenty, które się sprawdziły m.in. w programie "Mieszkanie dla młodych".

W 2024 roku w Ministerstwie Rozwoju i Technologii odpowiedzialnym za sektor mieszkalnictwa doszło również do kilku zmian personalnych. W maju na stanowisku szefa resortu, Krzysztofa Hetmana, który wybrany został do Europarlamentu, zastąpił Krzysztof Paszyk. Z ministerstwa odszedł również jego wiceszef Krzysztof Kukucki, który został wybrany na prezydenta Włocławka.

Pod koniec października rezygnację z funkcji wiceministra złożył Jacek Tomczak, po tym jak w jednym z portali internetowych zarzucono mu, że "od lat współpracuje z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną".

W 2024 roku doszło do ustabilizowania się sytuacji na rynku mieszkaniowym. Jak poinformował Polski Instytut Ekonomiczny, w listopadzie ceny mieszkań w największych polskich ośrodkach w ujęciu miesięcznym praktycznie się nie zmieniły. Z kolei w ujęciu rocznym po raz pierwszy od półtora roku wzrost cen miał wartość jednocyfrową.

W ocenie PIE stabilizację widać od kilku miesięcy, a ceny we wszystkich kategoriach miejscowości pozostają na podobnym poziomie jak w kwietniu 2024 r. (PAP)

gkc/ drag/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (17)

dodaj komentarz
helixo
Kiedy będzie kalkulator korzyści? ^^
samsza
Paszyk poszedł powiedzieć PAP, definicja "przecieku", brnijcie dalej.
antyoni
A pies budę miał na własność?
po_co
Każdy program, który przekazuje pieniądze deweloperom i bankom odbija się negatywnie na rynku mieszkaniowym. Niskie podatki związane z wynajmem również odbijają się na rynku mieszkaniowym bo osoby, które posiadają nadwyżkę gotówki lokują ją tam gdzie przyniesie największy zysk, a rynek mieszkaniowy jest jedną z takich właśnie opcji.Każdy program, który przekazuje pieniądze deweloperom i bankom odbija się negatywnie na rynku mieszkaniowym. Niskie podatki związane z wynajmem również odbijają się na rynku mieszkaniowym bo osoby, które posiadają nadwyżkę gotówki lokują ją tam gdzie przyniesie największy zysk, a rynek mieszkaniowy jest jedną z takich właśnie opcji.

Natomiast, rząd obiecał coś swoim wyborcom. Wyborcy mogą być bardziej lub mniej świadomi ale głosują za konkretnymi obietnicami których rząd nie spełnił - należy o tym pamiętać.

Kolejna ważna kwestia to publikowanie takich informacji, mało kto pewnie pamiętam jak Sasin manipulował rynkiem zmieniając swoje decyzje co pomogło NBP zbudować rekordowy zysk, którym podzielił się z rządem.
Ogłaszanie kredytu 0% sprawiło, że część deweloperów zaczęło planować inwestycje, a część je opóźniać, banki natomiast musiały wyłożyć pieniądze na przygotowanie ofert dla klientów.

Efekt jest taki, że banki straciły trochę czasu i pieniędzy, a deweloperzy zabezpieczyli środki w tym ludzi do budów których teraz nie będzie.

To sprawiło, że od zapowiedzi rządu ceny mieszkań, usług i materiałów zaczęły rosnąć. Wiele osób opóźniło swoje decyzje zakupowe do drugiej połowy roku, co sprawiło, że kupowali nieruchomości i materiał w najgorszych cenach.
I za te straty deweloperów, banków ale przede wszystkim zwykłych ludzi odpowiada w pełni ten rząd.

Banki sobie to odbija na klientach, deweloperzy zwolnią niepotrzebne ekipy i też ostatecznie wyrównają straty bo mają na to i kapitał i czas ale zwykły Kowalski, którego w dodatku dopadła powódź i który musi kupować podstawowe materiały 10-20% drożej bo rząd rzuca słowa na wiatr będzie tym który musi zacisnąć zęby.

Wiem, że jest tutaj mnóstwo pustych głów, które na słowa bank i deweloper reagują momentalnie agresją, trudno nie każdy rozumie na czym polega ekonomia, nie każdy rozumie, że ten "zły" bank czy "zły" deweloper, zatrudniają ludzi i tych samych ludzi zwalniają, bez względu na to ile prezesi i dyrektorzy zgarną do swoich kieszeni.
Nie każdy musi być mądry, a tym bardziej inteligentny - w końcu gdzieś Ci wyborcy PiS i PO muszą się znaleźć - ale chyba każdy przeciętny kalafior rozumie, że ostatecznie to my, ja, Ty, Twój sąsiad, my, ponosimy konsekwencje decyzji (lub ich braku) rządu.

Warto to przemyśleć przy najbliższych wyborach, jest kilku kandydatów którzy należą do środowisk, które jeszcze nie miały okazji niczego popsuć, może to jest ten moment aby wyborca POPiS w końcu ujawnił głęboko skrywany mózg i z niego skorzystał, zalecam.
zbyszek_
Sam fakt rezerwy frakcyjnej na hipoteki pompuje już ten jeden sektor .

Gdyby byly kredyt hipoteczne na np wypoczynek ale tylko na Mazurach...
velazquez
„Kredyt 0%”, „Mieszkanie na start” vel program „Deweloper +” nie wszedł w życie, ale rok manipulowano rynkiem z korzyścią wiadomo dla kogo.

Ponawiam apel - Panie Ministrze, oczekuję, że w prawie 40 milionowym kraju, Ministerstwo Rozwoju i Technologii zajmie się faktycznie rozwojem i promocją nowych technologii w Polsce, a
„Kredyt 0%”, „Mieszkanie na start” vel program „Deweloper +” nie wszedł w życie, ale rok manipulowano rynkiem z korzyścią wiadomo dla kogo.

Ponawiam apel - Panie Ministrze, oczekuję, że w prawie 40 milionowym kraju, Ministerstwo Rozwoju i Technologii zajmie się faktycznie rozwojem i promocją nowych technologii w Polsce, a nie laniem betonu i robieniem dobrze deweloperom. Zwłaszcza z moich podatków.
gortys
Żadnego programu dopłat do kredytów hipotecznych. Należy znaleźć inne rozwiązanie tego problemu.
andregru
"Po roku deklaracji, konsultacji i publicznych sporów między ministrami, szef resortu rozwoju poinformował, że program "na Start" nie będzie realizowany." ale przez rok jeszcze pompowali ceny !
harrytracz
Był niedawno artykuł o rodzinnym kapitale opiekuńczym który był powiązany z dzietnością, był przeznaczony dla rodzin, nie pompował cen mieszkań i wymagał pomimo wszystko zdolności kredytowej od beneficjentów.
I co? Garstka osób skorzystała z jedynego programu który - chociaż nieidealny - miał jako tako sens. Reszta - w większości
Był niedawno artykuł o rodzinnym kapitale opiekuńczym który był powiązany z dzietnością, był przeznaczony dla rodzin, nie pompował cen mieszkań i wymagał pomimo wszystko zdolności kredytowej od beneficjentów.
I co? Garstka osób skorzystała z jedynego programu który - chociaż nieidealny - miał jako tako sens. Reszta - w większości single - rzucili się na kredyty z dopłatą. Pomoc w zakupie mieszkania za swoje a ubrać kogoś w kredyt to jednak jest różnica.
michael_scott
Jako przeciwnik programów kredytowych mogłem spać spokojnie - Tusk obiecał, że je wprowadzi :)

Powiązane: Pomoc dla kredytobiorców

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki