W czwartek o godzinie 14:00 na londyńskim rynku kasowym za tonę miedzi płacono 9.300 dolarów, czyli o 0,2% więcej niż wczoraj. Rano kurs czerwonego metalu sięgnął nawet 9.355 USD/t i była to najwyższa cena od blisko dwóch miesięcy.
Ostatnie wzrosty notowań miedzi nie wynikają jednak z poprawy fundamentów, lecz ze zmiany sentymentu inwestorów. Popyt na surowiec w Chinach wciąż słabnie, a zwalniający wzrost gospodarczy we wszystkich dużych gospodarkach świata nie pozwala oczekiwać rychłego odwrócenia tej tendencji.
Dlatego kwestię Grecji należy traktować jako pretekst, który pozwolił na umocnienie euro w stosunku do dolara. Zależność słaby dolar – droższe surowce przełożyła się na wzrost cen miedzi i innych metali przemysłowych.
„Euro jest w oczywisty sposób mocne w stosunku do dolara. Słabość dolara także pomaga surowcom” – skomentował cytowany przez Bloomberga Nick Riley, szef handlu metalami przemysłowymi w firmie Marex Financial.
K.K.

























































