Sukcesy polskich sportowców napędzają biznes giełdowego bukmachera. Wartość zakładów rośnie, wyniki są rekordowe, a prognozy jeszcze lepsze. US Open, finał siatkarzy czy trwający EuroBasket okazały się zaskakująco popularne, a impreza sezonu jeszcze przed nami. Jak obstawią Polacy?


STS to obecnie jedyny bukmacher notowany na giełdzie papierów wartościowych. W 2018 r. wycofano z parkietu czeską Fortunę, która jest głównym konkurentem STS na polskim rynku zakładów sportowych. W 2021 r. STS zagospodarował 41 proc. i jest największą firmą bukmacherską w Polsce.
Więcej o szczegółach działalności i otoczeniu biznesu pisałem w lutym, chwilę po tym, jak STS zadebiutował w grudniu 2021 r. na rynku głównym po IPO, w czasie którego został wyceniony na ok. 3,6 mld zł. W mijającym tygodniu spółka wypuściła raport finansowy za I półrocze, ale w ostatnim czasie dla biznesu ważniejsze były wydarzenia sportowe z udziałem Polaków niż publikowany bilans, rachunek zysków i strat, cash flow czy przewidziane wejście do indeksu mWIG40 po piątkowej sesji.
Sukces za sukcesem
Na konferencji prasowej władze spółki przyznały, że mijające miesiące były świetne dla biznesu. Rekordowe wakacje, a po nich nastąpił najmocniejszy początek września w historii. „W poprzedni weekend przy okazji wielu dużych wydarzeń z udziałem Polaków mieliśmy największą w historii liczbę zawartych zakładów - mówił Dawid Prysak, szef finansów spółki. W lipcu i sierpniu, chociaż klientów było mniej o 6 proc., przychód z gier pomniejszony o wypłacone wygrane i podatek (NGR, red.) wzrósł o 32 proc.
Chociaż w prognozach na 2022 r. najwięcej się mówiło o potencjale piłkarskiego Mundialu w Katarze i Mistrzostw Świata w Siatkówce Mężczyzn rozgrywanych w Polsce i Słowenii, to niespodziewanie hitami okazało jeszcze kilka innych imprez i wydarzeń, w czasie których Polacy ruszyli do bukmachera. Właściwie to sięgnęli po telefon, bo 81 proc. zakładów jest zawieranych online.
To przede wszystkim tenisowy US Open rozgrywany na kortach w Nowym Jorku. Siatkarskie MŚ faktycznie okazały się udaną imprezą, a wcześniej był jeszcze transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony, który przyciągnął dodatkowe zainteresowanie typujących kibiców. Teraz niespodziewanie wszyscy mówią o EuroBaskecie, czyli Mistrzostwach Europy w Koszykówce Mężczyzn. O ile sukcesy Polaków na sportowych arenach przyciągają zainteresowanie obstawianiem wyników, o tyle już niekoniecznie są z korzyścią dla bieżących finansów spółki.
Polacy obstawiają sercem
Dla biznesu spółki ważny jest rozkład wyników sportowych. Statystyka tutaj jest jednoznaczna i mówi, że im więcej zaskoczeń sportowych, tym lepiej dla wyników bukmachera - każdego. Jak wskazują władze spółki: „Polacy obstawiają sercem”, co oznacza, że tak jak w przypadku Igi Świątek bardzo dużo osób obstawiało jej zwycięstwo (zresztą zgodnie z rozstawieniem w turnieju), to spółkę już „sporo to kosztowało” – jak wskazano na konferencji. Ale np. w przypadku siatkarskiego finału było z korzyścią dla bukmachera. Teraz na celowniku jest koszykarski półfinał Eurobasketu.
„Zakładamy, że mecz z Francją może być mocno obstawiany. Mimo tego, że sukcesy nas sporo kosztują, to dla biznesu jest to opłacalne” – mówił na konferencji wynikowej Mateusz Juroszek, prezes STS.
Przyciągnięcie nowych klientów to jeden z podstawowych celów biznesowych. Wielkie imprezy, sukcesy Polaków wpływają na ten aspekt w sposób znaczący. Obecnie STS ma zarejestrowanych 1,7 mln klientów. Zdobyty użytkownik to szansa na kolejne zakłady, niekoniecznie związane z występami Polaków czy nawet ze sportem. Obstawiać można przeróżne wydarzenia ze świata polityki, gospodarki, showbiznesu.


Bez wątpienia działa też magia nazwisk. Na pytanie z konferencji o wpływ na biznes transferu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony usłyszeliśmy, że odkąd zmienił barwy, każdy mecz jest bardzo mocno obstawiany. W meczu z Bayernem było dużo zakładów o to, że np. strzeli hat-tricka albo będzie miał wiele asyst – padła odpowiedź.
Najwięcej dopiero przed nami
Póki co spełnia się prognoza władz spółki o znakomitej drugiej połowie roku pod względem biznesowym. Mocny III kwartał przeszedł trochę niespodziewanie, bo główna impreza sezonu, ale i całego czterolecia, czeka kibiców na przełomie listopada i grudnia. Mundial to największe wydarzenie sportowe na świecie, stawiane wyżej niż Igrzyska Olimpijskie i Euro.
Ten w Katarze będzie ostatnim, gdzie wystąpią 32 drużyny, od 2026 roku aż 48 zespołów będzie rywalizować o puchar świata. Więcej drużyn to więcej meczów (80) i więcej okazji, by obstawić wynik. Zresztą nagromadzenie imprez sportowych postępuje, a napięty kalendarz również napędza wyniki STS. Mimo wszystko konkurencja na rynku jest bardzo duża i spółka ponosi znaczące koszty na marketing, by utrzymać swoją pozycję.
„Musimy wydawać dużo na marketing, jeśli chcemy, aby biznes rósł. Konkurencja jest duża, a my wydajemy coraz więcej bonusów, aby pozostać konkurencyjnymi. Nasze wydatki na marketing w porównaniu do innych zagranicznych firm bukmacherskich są na zdrowym poziomie” – informowały władze spółki na konferencji.
Najlepszym marketingiem dla bukmacherów są jednak sukcesy naszych sportowców. Po zwycięstwach Igi Świątek i srebrnym medalu siatkarzy przyszedł czas na koszykarzy. Przed półfinałami bukmacherzy z czołowej czwórki, wyceniali szanse Polaków na mistrzostwo najniżej. Najwięcej miał nasz pófinałowy przeciwnik.