Za nami zmagania na arenach olimpijskich w Pekinie i ponad dwa miesiące od debiutu spółki, która zarabia na kibicach typujących sportowych zwycięzców. Ci, którzy postawili na STS w giełdowej rozgrywce, muszą się uzbroić w cierpliwość.


Oferta publiczna akcji STS, której debiut na GPW odbył się w grudniu 2021 r., była całkiem udana. Wartość oferty akcji wyniosła 1,1 mld zł, a spółka została wyceniona na 3,6 mld zł. Zapisani na akcje płacili 23 zł za walor. Kurs w dniu debiutu wzrósł o 3 proc. i dołożył jeszcze kilka procent w kolejnych dniach, by ostatecznie dać zarobić inwestorom maksymalnie nieco ponad 8,1 proc. Dalej kurs poruszał się wokół ceny z IPO by na fali styczniowo-lutowego sentymentu zejść poniżej 18 zł za akcję, czyli ponad 21 proc. niżej.
„Spadek kursu był znaczny przez ostatnie dwa miesiące, ale obroty na spółce są bardzo niskie. Za część tego spadku odpowiada zapewne aspekt czysto tradingowy, ponieważ w otoczeniu spółki nic się nie zmieniło co miałoby wpływ na wycenę fundamentalną.” – mówi dla Bankier.pl Piotr Poniatowski, analityk mBanku.
Ostatnie rekomendacje DM dla STS Holding | ||||
---|---|---|---|---|
Data wydania | Zlecenie | Cena w dniu wydania | Cena docelowa | Instytucja |
17.01.2022 | kupuj | 23,7 | 29,4 | Wood & Company |
12.01.2022 | kupuj | 23,1 | 30,30 | mBank |
12.01.2022 | trzymaj | 23,1 | 24 | DM PKO BP |
12.01.2022 | neutralnie | 22,86 | 24 | UBS |
12.01.2022 | kupuj | 23,1 | 30,80 | Goldman Sachs |
źrodło: stsholoding.pl |
Branża z potencjałem
To już druga w historii spółka bukmacherska na GPW, ale jedyna obecnie notowana, po tym jak wycofano z giełdy w 2018 r. czeską Fortunę. Ta z kolei jest głównym konkurentem STS na polskim rynku zakładów sportowych. Z tym, że dominacja STS jest znacząca, bo spółka posiada 46 proc. rynku, a Fortuna 28 proc. Rynku, który daje potencjał do wzrostów, a w roku igrzysk i mundialu może dostać turbodoładowania, zwłaszcza jeśli wiosenna batalia o mistrzostwa w Katarze dla reprezentacji Czesława Michniewicza skończy się awansem. Duży turniej to zawsze moment kiedy spółka pozyskuje więcej nowych graczy, a udział Polskiej reprezentacji może istotnie wpływać na wyniki.
„W swoich prognozach zakładamy pozytywny wpływ Mundialu w Katarze na wyniki spółki, z tym że przez specyficzny kalendarz turnieju największy wpływ na wyniki zobaczymy od IV kwartału, a poprzez przyrośniętą bazę klientów także na wyniki w 2023 r. Należy pamiętać, że istotne dla spółki będzie to czy polska reprezentacja się zakwalifikuje, bo Polacy głosują sercem i to czy będziemy na mistrzostwach dodatkowo może spowodować jeszcze dynamiczniejszy przyrost zawieranych zakładów przez klientów.” - dodaje ekspert.
Tak było w ubiegłym roku kiedy podczas czerwcowego Euro przybyło 68 tys. nowych graczy w porównaniu do niespełna 20 tys. w maju. Podczas Mundialu w Rosji nieudany start polskiej reprezentacji był jednym z czynników, który pozwolił wypracować w 2018 r. rekordową marżę EBIDTA na poziomie 52,5 proc. - zazwyczaj wynosiła ona ok. 41 proc. Mediana marży u zagranicznych firm to 23 proc. Duże imprezy i zaskakujące wyniki to czynniki sprzyjające wynikom spółki.


Spółka podała wybrane dane finansowe za 2021 r. informując, że w zeszłym roku wartość zawartych zakładów przez klientów STS wyniosła blisko 4,5 mld zł, gdy w 2020 roku było to niemal 3,6 mld zł. Rok do roku wzrost wyniósł 25 proc. Od stycznia do grudnia 2021 roku STS odnotowała 370 tys. nowych rejestracji, gdy rok wcześniej było ich 314 tys. Wzrost rok do roku wyniósł zatem 18 proc.
"Warto zwrócić uwagę na rozkład wyników sportowych. Spółka jest biorcą statystyki. Im większe odchylenia od przewidywanych wyników, tym trudniej prognozować wyniki finansowe. Z tym, że im więcej zaskoczeń sportowych tym lepsze wyniki dla spółki. Widać to było w IV kwartale 2020 r., który był swoistym Eldorado dla każdego bukmachera. Nagromadzenie zdarzeń sportowych, przesuniętych przez Covid oraz wiele zaskoczeń w ich wynikach napędzało wyniki branży. Ostatni kwartał przez właśnie wysoką bazę może nie być tak dobry i to mogą również wyceniać obecnie inwestorzy." - tłumaczy Piotr Poniatowski.
STS działa na kilku rynkach zagranicznych (Wielka Brytania, Malta, Estonia), ale to głównie rynek w Polsce zapewnia większość przychodów tj. ok. 96 proc. w 2020 r., 97 proc. w 2019 r. oraz 100 proc. w 2018 r. I jest to rynek z olbrzymim potencjałem. WedługH2 Gambling Capital, firmy zajmującej się badaniem rynku, przychody z gier hazardowych na jednego mieszkańca w Polsce wynoszą 289 zł w porównaniu do średniej 750 zł dla Europy Zachodniej pokazuje ile jeszcze jest do zagospodarowania.
„Branża bukmacherska w Polsce ma świetlane perspektywy przed sobą. Rynek powinien rosnąć w dwucyfrowym tempie w najbliższych latach.” – zaznacza Poniatowski.
Promocja dla czytelników Bankier.pl
Finax przygotował promocję dla czytelników Bankier.pl. Każdy czytelnik, który spełni warunki promocji, otrzyma:
- Zwolnienie z pobierania prowizji manipulacyjnej za niskie wpłaty (czyli te poniżej kwoty 1000 EUR) na zawsze na wszystkich kontach (można ich otworzyć wiele w ramach jednego rachunku), które otworzy w Finax w okresie promocji.
- Voucher na darmowy miesiąc abonamentu w portalu Legimi na e-booki oraz audiobooki dostępne w ofercie, do wykorzystania w ciągu jednego roku (voucher zostanie wysłany w pierwszym tygodniu marca 2022 r.)
Aby skorzystać z promocji, w okresie od 14 do 28 lutego 2022 r. (okres promocji) należy wykonać następujące kroki:
- Kliknąć w link Bankier.pl prowadzący do strony internetowej Finax.
- Przejść w ten sposób na stronę internetową Finax i otworzyć rachunek.
- Wpłacić na rachunek Finax pierwszy depozyt (wystarczy 150 zł).
Promocja dotyczy wyłącznie nowych klientów, czyli osób, które nigdy nie posiadały konta w Finax.
Podatki i szara strefa
Z drugiej strony mamy wysokie podatki. To stawka 12 proc. od obrotu - jedna z najwyższych w Europie. Ponadto Polska jest jednym z niewielu krajów, które stosują podatek oparty właśnie na obrotach, a nie na GGR, czyli od wartości zakładów pomniejszonych o wypłacone wygrane. Przykładowo, w 2020 r. z łącznej kwoty 3.319 mld zł wpłaconych stawek, STS wypłaciła 2.494 mld zł osobom wygrywającym oraz zapłaciła 398 mln podatku od gier hazardowych. W Holandii przy stawce 29 proc. od GGR podatek wyniósłby 239 mln zł. W Wielkiej Brytanii obowiązuje 15 proc. od GGR, a np. w Estonii internetowe zakłady są opodatkowane na poziomie 5 proc. od GGR. Ostatnie informacje z ministerstwa finansów mówią, że resort analizuje możliwość zmiany podstawy opodatkowania. Podatek od GGR (20 proc.) był już w ustawie hazardowej przygotowanej przez premiera Gowina w 2016 r., ale wtedy nie uzyskał aprobaty.
Póki co nie słychać, aby obecna ustawa miała być wkrótce nowelizowana, natomiast branża ma przed sobą istotny problem, który ogranicza ich przychody, czyli szarą strefę. W 2020 r. według opracowania EY „Szara strefa na rynku hazardowym online w Polsce” jej wartość szacowana był na 1 mld zł GGR. Zmiana podstawy opodatkowani ma właśnie służyć jej ograniczeniu. Ważny jest też wymóg przestrzegania przepisów o praniu brudnych pieniędzy, który w branży bukmacherskiej jest częstym zjawiskiem. Ostatnio spółka otrzymała za to karę, jednak trudno mówić by 3 mln zł mogły istotne wpłynąć na wyniki finansowe.
"Legislacja jest ryzykiem dla spółki, ale obecnie Ministerstwo Finansów nie prowadzi żadnych prac nad ustawą. Ewentualne zmiany w legislacji mogą się wiązać ze sposobem naliczania podatku i przejście na standard zachodnioeuropejski byłoby pozytywne dla każdego bukmachera w Polsce. Innym ryzykiem po części związanym z legislacją są aspekty AML i źródła pochodzenia wpłacanych pieniędzy." – podkreśla analityk.
Reprezentacja może pomóc
Słabsze notowania na GPW największego polskiego bukmachera wynikają prawdopodobnie z ogólnego sentymentu. Za to wszystkie prognozy mówią o dynamicznym wzroście branży i wymianie pokoleniowej graczy, czyli przenoszeniem większości zakładów do sieci, a tym samym likwidację placówek stacjonarnych. Poza tym łatwy dostęp do aplikacji na telefonie to także większe grono odbiorców, którzy korzystają z coraz szerszej oferty zakładów.
„Polacy mają większy dochód rozporządzalny, co przekłada się na coraz większe zakłady zawierane przez graczy. Poza tym zakłady są w coraz większym stopniu rozpatrywane jako rozrywka i oprócz sportu dają możliwość obstawienia wydarzeń kulturalnych, społecznych jak wyborów, zwycięzców Oscarów czy wyników Eurowizji." – podsumowuje Piotr Poniatowski.
Dobre perspektywy branży i solidne podstawy biznesu, który generuje dużo gotówki oraz pozycja lidera na krajowym rynku z ambicjami na ekspansję międzynarodową to mocne strony, z którymi STS szedł na giełdę i które przekonały nowych inwestorów do kupna akcji za ponad 1 miliard złotych. Dla Biznesu STS niewiele się zmieniło, no może tylko tyle, że do Mundialu został niecały rok a Igrzyska Olimpijskie są już za nami. W marcu przekonamy się, czy kadra Czesława Michniewicza zapewni polskim bukmacherom kolejne Eldorado w ostatnim kwartale roku.
Michał Kubicki