Od stycznia rusza nowy program dopłat "Mieszkanie dla młodych". Ma nim zostać objętych około 130 tys. mieszkań. Na dopłaty dofinansowujące wkład własny przeznaczone będzie 3,5 mld zł.
O szczegółach ruszającego z początkiem stycznia programu wsparcia dla mieszkalnictwa mówił Jarosław Bełdowski z Banku Gospodarstwa Krajowego. W trakcie trwającego dziś X Kongresu Finansowania Nieruchomości porównywał nowy mechanizm z zamkniętym programem „Rodzina na swoim”. Poprzednik MdM-u przyczynił się do sfinansowania zakupu prawie 200 tys. mieszkań. Tym razem – między innymi ze względu na zmienione warunki dopłat – pomoc ma objąć blisko 60 tys. lokali mniej. W ramach MdM kredytobiorcy będą mogli liczyć na dofinansowanie w postaci jednorazowego wkładu własnego. Kwota przeznaczona na dopłaty to 3,5 mld zł, a na całe przedsięwzięcie aż 34 mld zł.
Wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego zapowiedział, że do programu, który będzie dostępny od 2 stycznia, przystąpi ok. 16 banków. Bełdowski zaznaczył, że większość z tych instytucji angażowała się też w program RnS.
»Aktualna lista banków udzielających kredytów w ramach programu Mieszkanie dla młodych (BGK) |
W trakcie debaty Sławomir Najnigier, Prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w latach 1997-2000 zwrócił uwagę, że zmieniając co kilka lat (2,3,4) założenia nie da się prowadzić długoterminowej polityki mieszkaniowej. Nowe pomysły mogą być nieefektywne, bo oderwane od polityki samorządowej - Sam program MdM można z kolei zabić przez dobór złych parametrów. Kluczem jest to, żeby był programem skierowanym do mas – dodał Najnigier.
Transmisja na żywo z X Kongresu Finansowania Nieruchomości dostępna jest tutaj.
zb/bankier.pl