Ministerstwo Finansów znów chce podnieść stawkę podatku VAT. Tym razem podwyżka dotyczyć ma soków i napojów. Producenci, rolnicy i sadownicy drżą na samą myśl i boją się kryzysu.


Podwyżka stawki VAT na nektary i napoje owocowe lub warzywne o zawartości min. 20 proc. soku ma wzrosnąć z 5 proc. do 23 proc. Jak szacują producenci, zmiana ta może zmniejszyć zapotrzebowanie branży na owoce nawet o 190 tys. ton.
– Wzrost stawki VAT zmniejszy konkurencyjność napojów owocowych i warzywnych względem innych produktów do picia na rynku. Będzie to miało poważne konsekwencje zarówno dla producentów (najczęściej polskich przedsiębiorców), konsumentów, ale również dla sadowników. Adaptacja branży przetwórczej do nowej sytuacji rynkowej oznacza spadek zapotrzebowania na surowiec o ok. 75 proc. Będzie to potężny cios również dla sadowników, w sytuacji kiedy niezbędne jest zagospodarowanie każdej tony surowca – mówi Julian Pawlak, prezes zarządu Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.
Przeczytaj także
W Polsce to właśnie ta grupa napojów (poza wodą) jest najpopularniejsza. Zawartość soku w polskich wyrobach jest dwukrotnie większa niż europejskich - w tych wynosi ok. 10 proc. W momencie podniesienia stawek VAT polscy producenci będą zbliżać się ku poziomowi panującemu w UE, by zaoszczędzić.
Najbardziej poszkodowani będą producenci jabłek - to z tych owoców produkuje się u nas rocznie ok. 300 ton zagęszczonego soku - 96 proc. całego przetwórstwa jabłek w kraju stanowi zagęszczony sok. Krajowa Unia Producentów Soku szacuje, że zapotrzebowanie na nie spadnie nawet o 123,5 tys. ton. Stracą również producenci czarnej porzeczki, wiśni, aronii czy marchwi.
Resort finansów twierdzi, że podwyżka ta ma charakter niefiskalny i ma służyć uporządkowaniu tabeli stawek. Jednak prawda jest taka, że konsumenci zapłacą za wysokiej jakości napoje znacznie więcej niż teraz.
- Celem nowej matrycy VAT jest przede wszystkim uproszczenie i uporządkowanie obecnej sytuacji, która powoduje wśród przedsiębiorców kłopoty interpretacyjne związane z przyporządkowaniem poszczególnych towarów do właściwych stawek. W zdecydowanej większości ujednolicenie systemu dokonywane jest poprzez równanie w dół. Dla przykładu pieczywo, które dotychczas w zależności od terminu przydatności do spożycia objęte jest różnymi stawkami VAT (5, 8 a nawet 23 proc.) zgodnie z aktualnym projektem nowej matrycy będzie podlegało zawsze najniższej z nich (czyli 5 proc.). Podobna sytuacja dotyczy owoców, które obecnie grupowane są do stawki 5 lub 8 proc., a po proponowanych zmianach pozostaną wyłącznie z 5 proc. VAT - pisze MF w przesłanym redakcji Bankier.pl stanowisku.
DU