REKLAMA

Legislacyjna biegunka Sejmu

2015-05-18 05:50
publikacja
2015-05-18 05:50
Legislacyjna biegunka Sejmu
Legislacyjna biegunka Sejmu
fot. Stanislaw Kowalczuk / / EastNews

W I kwartale tego roku polskie państwo wyprodukowało 6654 strony nowych aktów prawnych, o 5,5 proc. więcej niż przed rokiem - wyliczyła firma Grant Thornton. Gdyby ktoś chciał zapoznać się ze wszystkimi zmianami w prawie, musiałby na czytanie poświęcić ponad 3 godz. dziennie.

(fot. Stanislaw Kowalczuk / EastNews)

Firma doradcza Grant Thornton w lutym opublikowała po raz pierwszy wyniki Barometru stabilności otoczenia prawnego w Polsce, z których wynikało, że w 2014 r. w Polsce w życie weszło aż 25,6 tys. stron aktów prawnych - najwięcej od co najmniej 1918 r. Mieliśmy cichą nadzieję, że chwiejność prawodawstwa osiągnęła już swoje maksimum i prawo będzie się stabilizować. Niestety, myliliśmy się. Obecnie sytuacja jest jeszcze gorsza niż wtedy - ocenił partner zarządzający Grant Thornton w Polsce Tomasz Wróblewski.

Z najnowszych wyliczeń firmy wynika bowiem, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku w życie weszło niemal 6,7 tys. stron nowych przepisów, co oznacza wzrost o 5,5 proc. wobec analogicznego okresu 2014 r.

Zdaniem Grant Thornton, jeśli polscy legislatorzy utrzymają takie tempo tworzenia nowych przepisów, to w całym 2015 r. w życie wejść może ponad 27 tys. stron nowego prawa. Byłby to wzrost o ponad 1,4 tys. stron wobec wyniku odnotowanego w rekordowym 2014 r.

Oznaczałoby to, że gdyby obywatel chciał mieć pewność, że zapoznał się ze wszystkimi zmianami w prawie, musiałby na czytanie aktów prawnych poświęcić codziennie 3 godziny i 37 minut, czyli o 11 minut więcej niż przed rokiem - powiedział Wróblewski.

Mówimy tu tylko o samym sczytywaniu zmian w prawie, a przecież jeszcze więcej czasu potrzeba, aby te zmiany osadzić w kontekście prawnym, zrozumieć je - i co najbardziej pracochłonne - dostosować się do nich, np. wprowadzając odpowiednie zmiany w funkcjonowaniu firmy - zaznaczył.

Wskazał ponadto, że z zestawienia jasno wynika, iż w polskim prawie dokonywana jest tak ogromna liczba zmian, że w praktyce polscy obywatele i przedsiębiorcy nie są fizycznie w stanie im się podporządkować. To oznacza, że są oni niejako systemowo narażeni na ryzyko łamania prawa, a więc grozi im niezawiniona kara - podkreślił Wróblewski.

Barometr stabilności otoczenia prawnego w Polsce to projekt, którego celem jest monitorowanie skali zmienności systemu prawnego w Polsce. Autorzy badania sprawdzają, jak mocno zmieniają się krajowe przepisy, szczególnie dotyczące prowadzenia obrotu gospodarczego, a także, jak bardzo utrudnia to życie przedsiębiorcom i konsumentom. Dane aktualizowane są co kwartał i można je śledzić na stronie internetowej: www.barometrprawa.pl. (PAP)

rbk/ jra/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (23)

dodaj komentarz
~Słowianin
TYLKO CYNICZNI ZŁODZIEJE I ZDRAJCY :(.. MOGĄ STANOWIĆ TAKĄ LEGISLACYJNĄ ZBRODNICZĄ SRACZKĘ :( ....!!! ..
~no2zus
U nas w Polsce PRÓG generowania własnych dochodów w postaci 1100 zł miesięcznie ZUSu (Zakład Ubożenia Społeczeństwa) niezależnie czy coś zarobisz czy nie, czyli jeżeli ktoś chce sobie zarobić uczciwie swoją samodzielną pracą 6000 zł rocznie to nasze Państwo na to nie zezwoli! Dziwny paradoks bo woli płacić zasiłki!
Ile już nasłuchaliśmy
U nas w Polsce PRÓG generowania własnych dochodów w postaci 1100 zł miesięcznie ZUSu (Zakład Ubożenia Społeczeństwa) niezależnie czy coś zarobisz czy nie, czyli jeżeli ktoś chce sobie zarobić uczciwie swoją samodzielną pracą 6000 zł rocznie to nasze Państwo na to nie zezwoli! Dziwny paradoks bo woli płacić zasiłki!
Ile już nasłuchaliśmy się od "pseudo polityków" o wspomaganiu przedsiębiorczości??? Tylko, że nikt nie zaczyna od początku i od podstaw!
Przykre jest to, że nasi "włodarze" mówią tylko o powrocie rodaków z zagranicy nie mając żadnych atutów ku temu co "ciągnie pszczoły do miodu"!
Lepiej robić "polity-reality show" w TV i udowadniać jeden drugiemu, które jest większym "deb.lem"!
Ile jest w nas i w naszym społeczeństwie LĘKU, że tak dajemy sobą manipulować politykom, bankom, urzędom, etc!
Dlaczego nie wyjdziemy na ulicę jak kiedyś nasi ojcowie czy dziadkowie a nawet my sami, którzy teraz boimy się bardziej niż za komuny gdzie zagrożenie było dużo większe i bardziej realne!!!
~PrzemysławMichalak
Wszyscy chcą pisać prawo od nowa. To bez sensu . Nie potrzeba nap prawników tylko tłumaczy. Wystarczy przetłumaczyć prawo np z UK. Zobaczcie ranking wolności gospodarczej. 8/10 krajów z pierwszej dziesiątki ma prawo oparte na brytyjskim. Naprawdę nic lepszego nie wymyślimy.
~hmmmm
Bo wg naszego prawa WSZYSTKO wymaga regulacji i to absolutnie dosłownej, bo jak się przekonaliśmy jedno słowo może zmieniać wiele. Biorąc pod uwagę że nasi politycy mają zakusy żeby regulować każdy aspekt naszego życia to ilość aktów prawnych i regulacji będzie stale rosła. System prawa anglosaskiego byłby dobry gdyby nie fakt że Bo wg naszego prawa WSZYSTKO wymaga regulacji i to absolutnie dosłownej, bo jak się przekonaliśmy jedno słowo może zmieniać wiele. Biorąc pod uwagę że nasi politycy mają zakusy żeby regulować każdy aspekt naszego życia to ilość aktów prawnych i regulacji będzie stale rosła. System prawa anglosaskiego byłby dobry gdyby nie fakt że nasze sądy i tak maja obstrukcje. Myślę żę główną zmianą powinno być tworzenie prawa które pozwala na postępowanie zgodnie z "myślą prawa" a nie koniecznie "z literą prawa" tak żeby było pewnie pole do interpretacji, jednak żeby każdy rozumiał jak powinien się zachować - nie trzeba tego zapisywać dosłownie - chyba.
~ek
może to "nic nie zmieni" jak nam usilnie wbijają we łby ale trzeba skorzystać z okazji j spuścić ten cały "rządzący gnojowy układ" w kanał przy okazji najbliższych wyborów
~Term
Zarzucacie PO, że prawo obecne to ich wina. Wiele ustaw i przepisów pochodzi jeszcze z PRLu. Słynna ustawa o przeciwdziałaniu alk. i wych. w trzeźwości - październik '81 - stan wojenny. Jedyne co zmienili to to, że teraz dostajesz mandat 100zł. Dzięki ww. ustawie mamy najlepiej rozwiniętą sieć dystrybucji alkoholu w europie. Zarzucacie PO, że prawo obecne to ich wina. Wiele ustaw i przepisów pochodzi jeszcze z PRLu. Słynna ustawa o przeciwdziałaniu alk. i wych. w trzeźwości - październik '81 - stan wojenny. Jedyne co zmienili to to, że teraz dostajesz mandat 100zł. Dzięki ww. ustawie mamy najlepiej rozwiniętą sieć dystrybucji alkoholu w europie. Kupisz wszędzie i o każdej porze. Kupuj pij płać, nie myśl.
~mecenas
Rozumiem, że skasowanie ustaw i przepisów z PRL przekracza zdolności obecnego (i wszystkich poprzednich) rządu? Czy może po prostu grupa ktosiów dobrze sobie żyje dzięki takiemu a nie innemu stanowi prawnemu?
~kili
Więc co za problem, WZIĄĆ SIĘ DO ROBOTY i napisać nowe prawo? Uprościć przepisy, dostosować do obecnych realiów, zlikwidować niepotrzebne ustawy i rozporządzenia? Ja w pracy nie narzekam, że poprzedni pracownik po przejściu na emeryturę zostawił bałagan w dokumentach. Po prostu biorę te dokumenty i robię w nich porządek, mimo że Więc co za problem, WZIĄĆ SIĘ DO ROBOTY i napisać nowe prawo? Uprościć przepisy, dostosować do obecnych realiów, zlikwidować niepotrzebne ustawy i rozporządzenia? Ja w pracy nie narzekam, że poprzedni pracownik po przejściu na emeryturę zostawił bałagan w dokumentach. Po prostu biorę te dokumenty i robię w nich porządek, mimo że to żmudna i długotrwała praca. Ale od samego gadania nic się nie zmieni. Od siedzenia i pie***enia w stołek też nie.
~bLd odpowiada ~kili
Naprawdę myślisz, że politycy, którzy w sejmie siedzą tylko dla pieniędzy, są zdolni do żmudnej i długotrwałej pracy w imię dobra społecznego? Wolne żarty.
~kili odpowiada ~bLd
To pytanie to powinno być raczej w kierunku autora wątku, który broni PO.

Nie byłoby problemu gdyby w parlamencie zasiadali specjaliści z różnych dziedzin, osoby inteligentne, wykształcone, a nie ludzie znani z tego, że są znani. To samo można powiedzieć o rządzie - zgraja kolesi, która zajmuje stołek tylko dlatego, że są
To pytanie to powinno być raczej w kierunku autora wątku, który broni PO.

Nie byłoby problemu gdyby w parlamencie zasiadali specjaliści z różnych dziedzin, osoby inteligentne, wykształcone, a nie ludzie znani z tego, że są znani. To samo można powiedzieć o rządzie - zgraja kolesi, która zajmuje stołek tylko dlatego, że są znajomymi królika. Zero kompetencji w podległym im ministerstwie.

Powiązane: Sejm

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki