Za pierwszą krótką pozycją na akcjach LiveChatu mogą stać m.in. obawy o tempo wzrostu spółki i rosnące koszty, m.in. związane z Polskim Ładem - oceniają analitycy. Część ekspertów jest zdziwiona "shortem" amerykańskiego funduszu i wskazuje na niewygórowaną wycenę spółki i podwyższony kurs dolara, w którym LiveChat generuje prawie całość przychodów.
![Kurs LiveChatu lekko w górę od ogłoszenia pierwszej krótkiej pozycji [opinia]](https://galeria.bankier.pl/p/e/0/ca508e2d80c349-753-451-0-56-753-451.jpg)
![Kurs LiveChatu lekko w górę od ogłoszenia pierwszej krótkiej pozycji [opinia]](https://galeria.bankier.pl/p/e/0/ca508e2d80c349-753-451-0-56-753-451.jpg)
W ubiegły piątek w rejestrze krótkiej sprzedaży KNF po raz pierwszy ujawniono pozycję na akcjach LiveChatu (0,57 proc.), którą zajął amerykański fundusz hedgingowy 12 West Capital Management. Od tej informacji kurs wzrósł o ok. 2,4 proc. W środę akcje LiveChatu zdrożały o 5,8 proc. i zmniejszyły spadek liczony od początku roku do 19,4 proc.
Emil Popławski z BM Banku Pekao uważa, że szukając wytłumaczenia dla krótkiej pozycji należy rozważyć wpływ kilku, negatywnych dla spółki czynników, które częściowo były widoczne już w ostatnim raporcie kwartalnym LiveChatu.
"Problemem, jaki dostrzegamy, jest wysokie tempo ekspansji kosztów, a należy podkreślić, że w wynikach za III kw. 2021/2022 nie ujęto jeszcze kosztów Polskiego Ładu, na który to spółka ma otwartą ekspozycję. Do tego warto zwrócić uwagę na spadające tempo wzrostu MRR czy ostatnią słabość ARPU i tzw. początkowego ARPU" - napisał Popławski w komentarzu dla PAP Biznes.
Opublikowane pod koniec lutego wyniki spółki za trzy kwartały roku obrotowego 2021/2022 okazały się zbliżone do oczekiwań na poziomie przychodów oraz nieco niższe w przypadku zysków. Miesięczne powtarzalne przychody (MRR) sięgnęły 4,44 mln USD i kontynuowały wzrost, choć wyniósł on tylko ok. 1 proc. kdk i był niższy niż w poprzednich kwartałach. ARPU (średnie przychody na klienta) głównego produktu, LiveChat, wzrosło rok do roku o 3,7 proc. ale minimalnie spadło wobec wcześniejszego kwartału.
Analityk BM Pekao wskazuje jeszcze jedno zagrożenie dla wyceny producenta oprogramowania, wynikające z sytuacji makroekonomicznej.
"Wzrost rentowności obligacji skarbowych przekłada się na analogiczne zachowanie stopy wolnej od ryzyka, co ma większe przełożenie na spółki wzrostowe, aniżeli te z kategorii value" - ocenił.
Jednocześnie Popławski oraz inni analitycy zajmujący się spółką zgodnie wskazują, że firma korzysta na wzroście wartości dolara, który w relacji do złotego umocnił się przez ostatni miesiąc o ponad 7 proc. Wzrost kursu USD już pod koniec lutego sprawił, że DM BOŚ podwyższył rekomendację relatywną dla akcji LiveChat do "przeważaj". LiveChat odnotowuje w dolarach prawie wszystkie przychody.
"LiveChat ma także długą pozycję w dolarze, generuje przychody w USD, a sporo kosztów w PLN, silny USD powinien wspierać tempo przychodów oraz marże" - napisał Konrad Księżopolski z Haitong Banku w odpowiedzi na pytania PAP Biznes.
Krótka pozycja na akcjach LiveChatu zdziwiła analityka Haitonga.
"Trochę mnie dziwi ta pozycja short. LiveChat pokazał wyniki zgodne z oczekiwaniami, ARPU oraz baza klientów systematycznie rosną" - napisał Księżopolski.
Ekspert Haitong Banku zwraca uwagę, że mnożnik ceny akcji do zysku spółki na ten rok wynosi ok. 15, co - zdaniem analityka - "nie jest zbyt wygórowanym poziomem dla spółki, która może rosnąć w tempie ok. 10-15 proc. oraz płaci ok. 5-proc. stopę dywidendy".
"Bardziej rozumiałbym pozycję short, jeśli LVC byłby dziś notowany ze wskaźnikiem 30-40 C/Z, ale takiej sytuacji w zasadzie chyba nigdy nie było" - dodał.
Wśród atutów LiveChatu Księżopolski wymienia również małe narażenie na skutki wojny w Ukrainie.
"Spółka ma globalną ekspozycję na e-commerce oraz dużą część przychodów generuje w USA oraz innych krajach anglojęzycznych, które raczej są mniej narażone na ryzyko konfliktu" - wymienił.
Zdaniem analityka, utrzymanie konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy, a z czasem jego deeskalacja, oznaczać będą, że jedynym zagrożeniem dla biznesu LiveChat Software może być postępująca presja kosztowa.
"Ale ona z racji wysokomarżowego biznesu jest także dość ograniczona i zdecydowanie mniejsza niż w przypadku innych spółek technologicznych, takich jak Comarch czy Asseco Poland" - ocenił.
Konsensus PAP Biznes wskazuje, że w tym roku fiskalnym spółka wypracuje 120,7 mln zł zysku netto, co oznaczałoby wzrost o 20,5 proc. W przyszłym roku średnia prognoz analityków to wynik na poziomie 141 mln zł, czyli zwiększenie tegorocznego zysku o prawie 17 proc.
Średnia wycena akcji spółki z dwóch rekomendacji, wydanych w grudniu, to 139 zł, podczas gdy w środę na zamknięciu sesji kurs wyniósł 94,2 zł - różnica wynosi ok. 47 proc. (PAP Biznes)
kuc/ mfm/
























































