REKLAMA

Kreatywna księgowość w amerykańskich bankach

2009-11-03 06:00
publikacja
2009-11-03 06:00
Zapomnijmy o gigantycznych zyskach raportowanych przez nowojorskie banki. Przyjęte w lutym nowe zasady rachunkowości sprawiły, że te miliardy dolarów papierowych profitów mogą się okazać zupełnie wirtualne. Ale na razie wszyscy są zadowoleni. Problem wyceny niektórych bankowych aktywów powstał już w 2007 roku, gdy załamanie na rynku subprime (kredyty hipoteczne dla osób o niskiej wiarygodności kredytowej) spowodował, że nagle zabrakło chętnych na zakup obligacji opartych na tych kredytach. W związku z tym praktycznie nie dało się ustalić ich ceny rynkowej (albo była ona ekstremalnie niska), więc banki musiały wpisać w straty 100% wartości takiego portfela. To wywołało opinie (głównie stratnych bankierów), że aktywa są wyceniane nieadekwatnie do ich „wartości”.

Sprawa została rozwiązana dopiero w lutym tego roku. Pod naciskiem niektórych kongresmanów oraz oczywiście sektora bankowego Rada Standardów Rachunkowości Finansowej (Financial Accounting Standards Board - FASB) pozwoliła amerykańskim bankom (stosunkiem głosów 3:2) na wycenę „niektórych niepłynnych” aktywów (czytaj: takich, których nikt nie chce kupić) przy pomocy wewnętrznych modeli matematycznych zamiast wyceny rynkowej (zasada „mark-to-market”). Co więcej, zasada ta zaczęła obowiązywać wstecz, czyli banki mogły ją zastosować już od pierwszego kwartału, z czego skrupulatnie skorzystały pozytywnie zaskakując inwestorów „dobrymi” wynikami. (...)

Zapraszamy do lektury pełnej wersji tekstu w Biuletynie Gospodarczym Bankier.pl!

Pobierz Biuletyn!

Źródło:Biuletyn Bankier.pl
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki