
Koronawirus trafił już do Europy. Choć w Polsce nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia SARS-CoV-2, część pracodawców podejmuje kroki, aby uchronić zatrudnionych i własne firmy przed ewentualnymi skutkami wirusa.
Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin, Korei Południowej, Włoch, Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu. Osoby, które wracają do Polski ze wspomnianych regionów, powinny uważnie obserwować swój stan zdrowia, a w przypadku zauważenia objawów choroby – w pierwszej kolejności skontaktować się ze stacją sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego albo oddziału obserwacyjno-zakaźnego.

Koronawirus – lepiej pracować z domu?
Część pracodawców w ostatnich dniach poinformowała swoich podwładnych, że w przypadku osób wracających z zagranicy proszą o kontakt z działem kadr lub bezpośrednim przełożonym, aby ustalić ewentualne warunki pracy zdalnej.
Główny Inspektor Sanitarny w najnowszej informacji związanej z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem we Włoszech zaleca następujące postępowanie:
- Przy zaobserwowaniu u siebie objawów, takich jak gorączka, kaszel, duszność i problemy z oddychaniem – telefoniczne powiadomienie stacji sanitarno-epidemiologicznej lub bezpośrednie zgłoszenie się do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego
- Przy braku objawów – kontrolowanie przez 14 dni swojego stanu zdrowia przez codziennie mierzenie temperatury oraz obserwowanie występowania objawów grypopodobnych.
- Przy kontakcie z osobą chorą lub zakażoną – bezzwłoczne powiadomienie stacji sanitarno-epidemiologicznej.
– Na chwilę obecną nie ma uzasadnienia dla podejmowania nadmiernych działań typu kwarantannowanie osób powracających z regionów Północnych Włoch, odmawianie udziału w zajęciach szkolnych oraz zamykanie szkół – poinformował GIS.
Kancelaria prawna PCS Paruch Chruściel Schiffter wydała broszurę na LinkedInie, która ma pomóc pracodawcom w walce z koronawirusem. Twórcy odpowiadają między innymi na pytanie, czy pracownik z podejrzeniem koronawirusa może zostać wysłany na przymusowy urlop.
- Pracodawca nie ma możliwości wysłania pracownika na przymusowy urlop. Zagrożenie koronawirusem może jednak uzasadniać zaproponowanie pracownikom wykorzystania zaległego, bądź bieżącego urlopu wypoczynkowego w celu ograniczenia kontaktów z innymi osobami i zapobieżenia rozprzestrzeniania się wirusa. Pracownicy mogą również złożyć wniosek o urlop bezpłatny i pracodawca może udzielić im takiego urlopu - wyjaśnia kancelaria.
Izolacja pracownika
We wspomnianej wcześniej informacji z kancelarii prawnej poruszono również kwestie dotyczące między innymi dopuszczenia do pracy osoby, która mogła zachorować na CIVID-19.
W związku z możliwym zakażeniem pracownika, pracodawca ma prawo odmówić dopuszczenia podwładnego do pracy oraz może skierować go na badania kontrole. Pracownik w takim przypadku ma obowiązek wykonać badania.
- Pracodawca nie ma prawnej możliwości odizolowania pracownika z podejrzeniem koronawirusa od pozostałej części załogi w inny sposób aniżeli poprzez odmowę dopuszczenia go do pracy i skierowania na badania. A jeżeli już dopuścił go do pracy, w przypadku powstania uzasadnionych obaw co do jego stanu zdrowia, powinien jak najszybciej odsunąć go od jej wykonywania i skierować na badania. Wszelkie inne formy izolowania pracownika mogą być postrzegane jako szykana czy dyskryminacja i mogą powodować zarzuty pod adresem pracodawcy - wyjaśniają twórcy broszury "Pracodawcy w walce z koronawirusem".
Podróże lotnicze i delegacje
Czy pracownik może odmówić wyjazdu w podróż służbową do obszarów zagrożonych koronawirusem? Jak wyjaśnia Kancelaria PCS Paruch Chruściel Schiffter, polecenie wyjazdu w podróż służbową należy traktować jako polecenie służbowego i jest ono co do zasady dla pracownika wiążące. Podwładny może odmówić tylko jeśli taki wyjazd zagrażałby jego życiu i zdrowiu, co może zostać podparte ostrzeżeniem MSZ lub GIS przed podróżą do zagrożonego chorobą kraju.
GIS podał, że w przypadku lotów bezpośrednich z Chin, wszyscy pasażerowie samolotu otrzymują od personelu pokładowego ulotkę informacyjną oraz wypełniają kartę lokalizacji pasażera. Natomiast jeśli jesteśmy pasażerami lotów pośrednich, którymi mogą podróżować osoby rozpoczynające swoją podróż w Chinach, podczas lotu międzynarodowego na lotnisko w Polsce personel prosi pasażerów, którzy w ciągu ostatnich 14 dni przebywali w Chinach o przekazanie im tego faktu. W przypadku zgłoszenia pobytu w Chinach, personel zada pytania o stan zdrowia. Jeśli więcej niż jeden pasażer był Chinach, wszyscy uczestnicy lotu muszą uzupełnić Kartę Lokalizacji.
Jak uniknąć zakażenia?
Według informacji przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia, wirus przenosi się drogą kropelkową. Co należy robić, aby uniknąć zakażenia:
- myć często ręce,
- podczas kaszlu i kichania zakrywać usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką,
- zachować co najmniej metr odległości pomiędzy sobą a ludźmi, szczególnie tymi, którzy kaszlą, kichają i mają gorączkę,
- unikać dotykania dłońmi oczu, nosa i ust.
Zwolnienie lekarskie
Łukasz Szumowski na konferencji prasowe w Warszaiwe podał informację o przysługującym pacjentom prawom dotyczącym zwolnienia lekarskiego.
– Jeśli to podejrzenie potwierdzone, czyli osoba trafia na oddział, to przysługuje jej z tytułu nieobecności w pracy zwolnienie i rekompensata z ZUS, również jeżeli to się nie potwierdzi, ale była zgodnie z procedurami objęta kwarantanną, również rodzicowi dziecka, które ma takie podejrzenie lub jest objęte kwarantanną, przysługuje świadczenie z ZUS – poinformował minister zdrowia.
W przypadku gdy pracownik, który albo wrócił z rejonów, gdzie wykryto zakażenie lub miał kontakt z osobami zakażonymi, ale nie ma objawów chorobowych, może zawnioskować o pracę zdalną, pracodawca powinien się do tej prośby przychylić. Natomiast jeżeli współpracownik wrócił w ciągu ostatnich 14 dni z zagrożonych krajów, również można poprosić o możliwość wykonywania pracy z domu – jednak, jak wynika z ostatnich informacji podanych przez GIS – w takim przypadku nie jest to konieczne.
Inaczej sytuacja wygląda, kiedy charakter pracy nie pozwala na wykonywanie jej z domu. Pracodawca wówczas ma możliwość na wniosek pracownika zwolnić go z obowiązku wypełniania zadań.
Jeśli zatrudniony ma gorączkę, duszności, kaszel, ale nie przebywał ostatnio w regionach związanych z występowaniem wirusa, powinien udać się do lekarza pierwszego kontaktu i w razie potrzeby udać się na zwolnienie lekarskie.
Test na koronawirusa
Ostatnio na Twitterze Robert Biedroń pokazał zarządzenie Dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie, że do cennika badań włącza się identyfikację RNA 2019-nCoV metodą PCR. Aby sprawdzić, czy nie jest się chorym, należy jednak zapłacić 500 zł.
Nowe 500+ według PiS! Badanie na koronawirusa w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie kosztuje dla osób nieubezpieczonych 500 złotych. Nie stać cię? To chodź po ulicach i zarażaj! Tak wygląda polityka środkowego palca wobec ochrony zdrowia. #PolskaPogardy pic.twitter.com/tXN0rY8BiN
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) February 25, 2020
Do sprawy odniósł się minister Łukasz Szumowski w wywiadzie dla TVP Info.
– Nie jest tak, że każda dowolna chęć przebadania się przez obywatela jest refundowana przez państwo. Wszystko jest tak samo, jak w sytuacji każdych innych świadczeń. Jeżeli ktoś ma wskazania, to my wykonujemy te badania, tak jak powinny być zrobione, niezależnie od tego, czy ktoś jest ubezpieczony czy nie, bo przecież mamy pieniądze na nieubezpieczonych – mówił minister zdrowia w TVP Info.
Weronika Szkwarek
