Rada nadzorcza, której nie uznajš menedżerowie kierujšcy Vistulš, zmieniła po raz kolejny "swój" zarzšd i własny skład. Nie uznaje ona też sprzedaży akcji przez spółki zależne przedsiębiorstwa. Powołane przez niš kierownictwo odwołało WZA. - To bezprawne decyzje - ocenia wiceprezes Michał Wójcik. Rywalizujšce ze sobš grupy akcjonariuszy wzmacniajš siły.
Wczoraj kurs Vistuli wzrósł o 40,4%, do 3,75 zł. Wolumen wyniósł prawie 127 tys. papierów. Nie był tak duży, jak podczas sesji, na których spółki zależne odzieżowej firmy pozbywały się dużych pakietów akcji, handlujšc z zaprzyjanionymi podmiotami, ale znacznie wyższy od redniej.
Wzmożony handel wišże się, w ocenie analityków, ze zbliżajšcym się walnym i rywalizacjš dwóch grup akcjonariuszy w firmie, skupionych wokół PZU i wokół holenderskiego H.I.P. Holding. Obie grupy kupujš akcje, aby wzmocnić pozycję. Rywalizacja z dnia na dzień przybiera na sile. Spółka - w zależnoci od oceny sytuacji - nie ma rady nadzorczej lub ma radę, której skład cišgle się zmienia, ma niepełny zarzšd lub kilkuosobowe kierownictwo, którego skład również stale się zmienia.
Vistulę reprezentowali do tej pory Michał Wójcik i Mieczysław Starek jako członkowie zarzšdu. Prezes Roman Wenzl, kojarzony z holenderskim inwestorem spółki - firmš H.I.P. Holding - zrezygnował ze stanowiska. - Nic się nie zmieniło. Spółka nie ma rady nadzorczej, ale ma dwuosobowy zarzšd - twierdzi M. Wójcik.
Innego zdania jest rada nadzorcza. Najpierw działała w składzie trzyosobowym, mniejszym od statutowego minimum. Dlatego M. Wójcik ocenia, że w praktyce ona nie istnieje. Póniej dokooptowała jednak dwie osoby i dokonała zmian w zarzšdzie. Teraz przekazała komunikat, z którego wynika, że odwołała ze "swojego" zarzšdu wiceprezesa M. Wójcika, M. Starka i Michała Żmijewskiego. Co ciekawe, zgodnie z jej poprzednimi decyzjami, pierwszy z nich został odwołany już wczeniej. Dwaj następni znaleli się w nowym zarzšdzie, ale nie uznali korzystnej dla siebie decyzji rady, za co spotkała ich teraz kara.
M. Wójcik uznaje decyzje rady za bezprawne i powołuje się na opinie, wskazujšce, że organ nadzorczy w składzie mniejszym od statutowego minimum nie może działać, oraz na ekspertyzy potwierdzajšce, że rada nie mogła także dokooptować sobie nowych członków. Rada ocenia z kolei, że menedżerowie nie byli upoważnieni do reprezentowania firmy i prowadzenia jej spraw, bo po rezygnacji R. Wenzla zarzšd liczył mniej członków... niż przewiduje statut spółki.
Rada powołała teraz do zarzšdu Jana Laskowskiego i Gavriila Lykosa. Zgodnie z wczeniejszymi jej decyzjami, w jego skład wchodzš także Roman Wenzl (ponownie jako prezes) i Cathrin Deleuze. W zwišzku z rezygnacjš J. Laskowskiego i Marka Małeckiego z zasiadania w radzie, dokooptowała do swojego składu Roberta Lipskiego i Paula Putza.
Zarzšd popierany przez radę odwołał WZA zaplanowane na 24 stycznia, uznał bowiem, że dwuosobowe kierownictwo nie miało prawa go zwołać. Upoważnił prezesa Wenzla do "zablokowania możliwoci odbycia" walnego. Co to w praktyce miałoby oznaczać, nie wiadomo. - To nie tylko bezprawne, ale i szkodliwe dla spółki. Cała sytuacja staje się niebezpieczna - twierdzi wiceprezes Wójcik. Nowy menedżment ocenia też, że nieważne sš inne działania podjęte przez okrojony zarzšd, w tym zmiany w kierownictwie spółek zależnych, a także umowy sprzedaży akcji Vistuli zawarte przez firmy zależne. Akcje trafiły m.in. do przedsiębiorstwa Stopmar, kontrahenta Vistuli, oraz BRE Banku.
Rada nadzorcza ma poparcie H.I.P. Holding - akcjonariusza obwinianego o kłopoty finansowe polskiej firmy i zwišzanego z kontrowersyjnym greckim biznesmenem Georgem Tsagamilisem. Z jego inicjatywy i w jego interesie spółka miała realizować projekt Artisti Italiani, który zaowocował dużymi stratami. Wiceprezes Wójcik cieszy się poparciem PZU i parkingowych, do których trafiły akcje Vistuli sprzedane przez spółki zależne. Celem parkowania akcji było wzmocnienie PZU na walnym.
- Komentarz
Do Vistuli powinien wkroczyć prokurator, aby wyjanić jej powišzania handlowe z akcjonariuszami i tajemniczymi biznesmenami, opisywane przez prasę. Spory dotyczšce władz jak najszybciej powinien rozstrzygnšć sšd. Zmiana układu sił w Vistuli była potrzebna - wiadczš o tym wyniki firmy. Szkoda tylko, że wielu menedżerów i akcjonariuszy firmy obudziło się tak póno, gdy spółka ma na karku duże długi i wysokie straty.
Krzysztof Jedlak