REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Konika i cinkciarza zastąpił specjalista od klątw i uroków

2006-03-07 15:58
publikacja
2006-03-07 15:58
"Polityka" pisze o nowych typach usług, które pojawiły się w naszym kraju po upadku PRL-u. Tygodnik zwraca uwagę, że profesje wykreowane przez poprzedni system takie jak baba z cielęciną, konik, cinkciarz odeszły wraz z nim. Świat Internetu, elektronicznych gadżetów i wiecznego braku czasu przynosi nowe wyzwania.

"Polityka" pisze o firmie, która o każdej porze zajmie się dostawą pod wskazany adres wszystkiego, czego sobie zażyczymy. Jej podstawową usługą jest natomiast odstawianie samochodu wraz z kierowcą, który nadużył alkoholu i nie może prowadzić.

Inna firma zajmuje się rzucaniem klątw i uroków. Jej właściciele zapewniają, że zajmują się tym wykwalifikowane media. Na klątwy wobec osób publicznych firma daje 20-procentowy rabat. Reakcją na jej działalność było powstanie firmy oferującej odczynienie klątwy. Kosztuje to 100 złotych.

Jedna z firm zajmuje się szpiegowaniem innych firm. Oferuje podsłuchiwanie i podglądanie za pomocą elektronicznych gadżetów, montowanych potajemnie w strategicznych punktach przedsiębiorstwa.

Działają również firmy detektywistyczne specjalizujące się w zbieraniu dowodów do spraw rozwodowych, a także firmy, które zapewniają alibi zdradzającym małżonkom.

Więcej na ten temat - w "Polityce".

"Polityka"/kry/ab
Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki