Raport CCE SA dotyczy uchylenia się od poręczenia za wykonanie złożonej przez Texass Ranch Company sp. z o.o. nieodwołalnej oferty zakupu akcji CCE (opcja put) w cenie 2,66 zł za jedną akcję.
Zgodnie z interpretacjami prawnymi uzyskanymi przez Zarząd Komputronik SA, polski system prawny nie przewiduje możliwości cofnięcia złożonego oświadczenia woli, gdy dotarło ono do adresata - w tym przypadku do Komputronik SA oraz Contanissimo Ltd. Strony składając podpisy pod umową inwestycyjną złożyły ważne, wiążące oświadczenia woli, których skutecznie cofnąć nie można.
- W oparciu o opinie niezależnych, renomowanych kancelarii prawnych oraz dobre obyczaje handlowe, zamierzamy ze spokojem domagać się od Inwestorów realizacji zapisów umowy, która obowiązuje niezależnie od tego, jak inwestor ocenią ją z upływem czasu. Wszystkie strony miały pełną wiedzę odnośnie zapisów umowy i były reprezentowane przez profesjonalnych doradców prawnych, więc wycofanie się z któregokolwiek z zapisów umowy nie jest możliwe. Gdyby w praktyce sankcjonowane były działania w związku z zawartymi umowami w taki sposób, w jaki nieskutecznie próbuje to kreować adwokat Wiesław Żurawski, reprezentujący CCE SA, Texass Ranch Company Wizja PS sp. z o.o. ska oraz Halinę Paszyńską, zapanowałby chaos, który podważyłby sens zawierania jakichkolwiek umów. Oceniając, że inwestorzy nie mają żadnych argumentów prawnych, ze spokojem oczekujemy na to, czy wystąpią do właściwych sądów z powództwem. Ewentualny proces, w przekonaniu naszych prawników, zakończy się wyrokiem jednoznacznie stwierdzającym bezprawność i bezskuteczność podejmowanych przez inwestorów działań. Bez prawomocnego wyroku sądu wszelkie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych są bezskuteczne - mówi Wojciech Buczkowski, Prezes Zarządu Komputronik SA.
Zarząd Komputronik SA podkreśla, że umowa inwestycyjna była negocjowana przez kilka miesięcy. W rozmowach uczestniczyły renomowane kancelarie prawne. Wśród nich była międzynarodowa kancelaria wskazana bezpośrednio przez inwestora i reprezentująca wyłącznie jego interesy. Dodatkowo w pracach nad dokumentacją aktywnie uczestniczył reprezentujący formalnie inwestorów polski adwokat Wiesław Żurawski. Adwokat ten był późniejszym Prezesem i dalej Wiceprezesem CCE SA, a obecnie jest pełnomocnikiem i prawnikiem tej spółki. W korespondencji pomiędzy spółkami powiązanymi z Inwestorami i panią Haliną Paszyńską a Komputronik SA i Contanissimo Ltd., Pan Żurawski występuje jako pełnomocnik stron.
- Wątpliwości budzi fakt, że osoba uczestnicząca w negocjacjach i weryfikująca zapisy umowy, obecnie podważa wiele kluczowych jej zapisów. Jak wytłumaczyć tak stanowczą zmianę stanowiska? - pyta retorycznie adwokat dr Michał Jackowski z kancelarii Grzybkowski & Guzek.
Znacząca wiedza merytoryczna oraz biznesowa uczestniczących stron dawała gwarancję pełnego wyczerpania wszelkich zagadnień natury formalnej i biznesowej, które niosła za sobą umowa. Dodatkowo, w dniu podpisania listu intencyjnego (a więc na około 1,5 miesiąca przed podpisaniem umowy) wskazana przez Inwestorów osoba - Pan Dariusz Witkowski, późniejszy Prezes Zarządu spółki - otrzymała od zarządu Karen SA natychmiastowe, szerokie uprawnienia do dokładnej analizy wszelkiej dokumentacji i nadzoru bieżących działań w spółce. Nadzór ten miał na celu weryfikację wystąpień zdarzeń, które mogłyby zostać uznane za niekorzystne dla spółki, a więc dalej dla Inwestorów. Nadzór trwał nieprzerwanie aż do dnia 1 września 2010 roku, w którym to dniu inwestorzy przejęli pełnię władzy nad CCE SA.
- Niezrozumiała dla mnie jest także polityka informacyjna i zaniechania Zarządu CCE SA w związku z wymagalnymi wekslami zupełnymi CCE SA. Brak wykupu okazanych weksli skutkuje jedynie zdecydowanymi działaniami organów państwowych. Na początku lipca sąd wydał klauzulę wykonalności dla prawomocnego nakazu zapłaty z tytułu pierwszego z weksli na kwotę 5 mln zł plus odsetki ustawowe od dnia 30 maja 2008 roku. Komornik skutecznie zabezpieczył możliwość egzekucji poprzez uzyskanie wpisu przymusowej hipoteki kaucyjnej do kwoty ponad 10 mln zł na jednej z nieruchomości należącej do CCE SA. Spodziewamy się, że egzekucja komornicza ze wszelkich dostępnych aktywów rozpocznie się w przyszłym tygodniu - wyjaśnia Wojciech Buczkowski
- Jestem zdumiony niefrasobliwością osób i zarządów spółek związanych z Panem Stanisławem Paszyńskim. Bezpodstawne zarzuty i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o mojej osobie mogą skutkować tylko jedną reakcją. Zleciłem mojemu pełnomocnikowi złożenie pozwu sądowego o ochronę dóbr osobistych i o zniesławienie - podsumowuje Prezes Buczkowski.
Zarząd Komputronik SA wyraża oburzenie w związku z formą działań Inwestorów i powiązanych z nimi Spółek, w tym spółki publicznej CCE SA, które nie mają wiele wspólnego z powszechnie obowiązującą etyką biznesową.
- Uchylenie się od skutków oświadczenia woli jest instytucją wyjątkową, wymagającą spełnienia bardzo rygorystycznych przesłanek, których zaistnienie w przypadku profesjonalnych uczestników transakcji typu M&A jest nieprawdopodobne. Dlatego ostatnie działania CCE SA wymierzone w spółkę Komputronik SA traktuję raczej jako przejaw frustracji i bezradności, niż element przemyślanej strategii - komentuje bieżące wydarzenia adwokat dr Tomasz Sójka z kancelarii Sójka & Maciak.
/ Komputronik SA
Źródło:Informacja prasowa