REKLAMA
TYLKO U NAS

Kim jest frankowiec?

2015-01-20 11:18
publikacja
2015-01-20 11:18

Młody, wykształcony i dobrze zarabiający, a może biedny,  stary i oszukany? Politycy prześcigają się w szafowaniu pomysłami jak pomóc kredytobiorcom walutowym, a ekonomiści rozważnie analizują ewentualny wpływ wahań kursowych i pomocy publicznej na sektor bankowy, stan portfeli kredytobiorców oraz całą gospodarkę. Jednak tak naprawdę wciąż nie wiemy kim jest przeciętny frankowiec i czy rzeczywiście tej pomocy potrzebuje?

Kim jest frankowiec?
Kim jest frankowiec?
fot. iStock/Thinkstock / / Thinkstock

(fot. iStock / Thinkstock)

Załamanie kursu złotego wobec franka szwajcarskiego bezpośrednio dotyczy ponad pół miliona rodzin w Polsce. W dniach 16-19 stycznia Bankier.pl przeprowadził ankietę wśród swoich użytkowników odnośnie do ewentualnej pomocy państwa dla osób zadłużonych we franku szwajcarskim. W badaniu wzięło udział ponad 6,6 tys. naszych użytkowników. Aż 63% stwierdziło, że państwo nie powinno angażować się w pomoc dla kredytobiorców. 2 tys. osób biorących udział w ankiecie zadeklarowało, że posiadają zobowiązanie we franku szwajcarskim – z tego ponad 60% zaciągnęło kredyt po kursie mniejszym od 2,4 złotego za franka.

Z badania Bankier.pl wynika, że frankowcy to przeważnie ludzie młodzi – 55% pytanych nie ukończyło 35. roku życia, a 28% nie ma skończonych 30 lat. 81% ankietowanych kredytobiorców stanowili mężczyźni, ale równocześnie ponad połowa kredytów hipotecznych (62%) udzielana była małżeństwom, z tego 48% to małżeństwa z dziećmi. Single stanowili 29% badanych. Pozostałe 9% to osoby rozwiedzione lub o innym statusie (wdowa/wdowiec).

Wiek i płeć frankowca
Płeć
Kobieta 19%
Mężczyzna 81%
Wiek
Poniżej 30 lat 28%
30-35 lat 27%
36-40 lat 19%
41-45 lat 11%
46-50 lat 9%
powyżej 50 lat 5%
Źródło: Ankieta Bankier.pl "Czy państwo powinno pomóc frankowcom?", w badaniu udział wzięło 6644 użytkowników serwisu Bankier.pl

73% frankowców to ludzie z wykształceniem wyższym

Większość, bo aż 73%pytanych kredytobiorców, legitymuje się wyższym wykształceniem. Wykształcenie średnie miało 15% respondentów. Tylko 2% stanowili ludzie z wykształceniem zawodowym, a 1% to osoby z wykształceniem podstawowym. Pozostałe 9% wciąż uczy się lub studiuje.

Sytuacja rodzinna
Sytuacja rodzinna i miesięczne dochody
W związku małżeńskim, mamy dzieci 48%
W związku małżeńskim, bez dzieci 14%
singiel/singielka 29%
Rozwiedziony/a 3%
Inne 6%
Miesięczne dochody netto na głowę w gospodarstwie domowym
poniżej 1200 zł 9%
1200 zł-2400 zł 28%
2400 zł-3600 zł 25%
3600 zł-4800 zł 14%
powyżej 4800 zł 24%
Źródło: Ankieta Bankier.pl "Czy państwo powinno pomóc frankowcom?", w badaniu udział wzięło 6644 użytkowników serwisu Bankier.pl

Tak duży odsetek frankowców z wyższym wykształceniem bardzo źle świadczy o poziomie edukacji finansowej - mamy problemy z umiejętnością oceny ryzyka kursowego, dokładnym zrozumieniu umów kredytowych oraz prognozą ewentualnych zagrożeń odnośnie do zachowania ciągłości dochodów. Otwarte pozostaje pytanie, na ile mętne były informacje o ryzyku, udzielane kredytobiorcom przez banki?

Wykształcenie
Wyższe 73%
Średnie 15%
Studiuję/uczę się 9%
Zasadnicze zawodowe 2%
Podstawowe 1%
Źródło: Ankieta Bankier.pl "Czy państwo powinno pomóc frankowcom?", w badaniu udział wzięło 6644 użytkowników serwisu Bankier.pl

Prawdopodobnie były one niewystarczające, bo aż 47% zapytanych przez Bankier.pl frankowców nie ma żadnych środków w postaci oszczędności na ewentualne pokrycie nadpłaty kredytu lub spłaty rat. To dziwne, zwłaszcza w kontekście stosunkowo wysokich średnich dochodów deklarowanych przez biorących udział w badaniu.


Ile zarabia frankowiec?

Bankier.pl zapytał frankowców o dochody na głowę w gospodarstwie domowym. Tylko 9% respondentów przyznało, że mają w miesiącu do dyspozycji mniej niż 1200 zł netto. Dochody miesięczne per capita 28% badanych mieściły się w przedziale od 1200 zł do 2400 zł netto. 25% deklaruje dochody w przedziale od 2400 zł do 3600 zł miesięcznie, 14% ankietowanych ma do dyspozycji na głowę od 3600 zł do 4800 zł netto miesięcznie, a 24% ponad 4800 zł netto.


Z analizy Bankier.pl wynika, że średni dochód na głowę w rodzinie frankowców biorących udział w ankiecie to 3046 zł netto miesięcznie, a mediana wynosi 2132 zł netto. Z danych GUS-u za 2013 rok wynika, że średni dochód rozporządzalny na głowę w polskim gospodarstwie domowym wynosi ok. 1,3 tys. zł netto. Innymi słowy, przeciętny frankowiec ankietowany przez Bankier.pl po opłaceniu raty kredytowej (średnio 1,7 tys. zł) ma do dyspozycji dwukrotnie więcej pieniędzy w miesiącu niż statystyczny Polak, a mimo tego blisko połowa nie jest wstanie stworzyć „poduszki finansowej”, zabezpieczającej ich przed ewentualną czasową niekorzystną zmianą kursu walutowego.

Frankowcy ankietowani przez Bankier.pl to w większości osoby wykształcone i posiadające relatywnie wysokie dochody jak na polskie warunki. Skoro oni mogą mieć problemy ze spłatą kredytów, to jak dramatycznie musi wyglądać sytuacja wśród pozostałych kredytobiorców złotowych? Wyniki ankiety stawiają pod znakiem zapytania zasadność potencjalnej bezpośredniej pomocy państwa dla wszystkich zadłużonych we franku. Z drugiej strony, skoro rząd pomaga górnikom to czemu miałby nie pomóc innym, jeśli zajdzie taka potrzeba?

Źródło:
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (164)

dodaj komentarz
~anton
Kaczynski powinien to dac z wlasnej kasy i PISu
~Franka
Proszę sobie wyobrazić, że frankowcem może też być samotny rodzic, nie mający formalnie zdolności kredytowej z racji opodatkowania ryczałtem -- najgorszy sort kredytobiorców, przynajmniej w latach 2007-2008. Wyższą zdolność kredytową miała sprzątaczka pracująca na pół etatu. A to dlatego, że dochód ustalano na podstawie wysokości Proszę sobie wyobrazić, że frankowcem może też być samotny rodzic, nie mający formalnie zdolności kredytowej z racji opodatkowania ryczałtem -- najgorszy sort kredytobiorców, przynajmniej w latach 2007-2008. Wyższą zdolność kredytową miała sprzątaczka pracująca na pół etatu. A to dlatego, że dochód ustalano na podstawie wysokości płaconego podatku.
Ale pewnie ryczałtowiec to też cwaniak i złodziej, mógł się przecież "uczciwie" opodatkować. Tylko że nie każdy lubi "robić koszty" sztuka dla sztuki, jeśli nie wynikają one z rodzaju prowadzonej działalności.
Jednocześnie można oszczędzać pieniądze w taki sposób, że nie ma się do nich dostępu w każdym momencie, chyba że chce się sporą część stracić.
Można też mieć ubezpieczenie na życie, żeby w razie czego nie zostawić dzieci z długiem.
Tak że życzę powodzenia w udowadnianiu, że statystyczny frankowicz to wielki luzak. Statystycznie to pies i jego pan mają po trzy nogi.
~frank
Kim jest frankowicz? Kimś, kto nie miał zdolności kredytowej w PLN.
~Frankowiec2008
"...Tak duży odsetek frankowców z wyższym wykształceniem bardzo źle świadczy o poziomie edukacji finansowej - mamy problemy z umiejętnością oceny ryzyka kursowego..."
Przepraszam bardzo, jak ocenić ryzyko kursowe?
rok 2008, kurs franka - 2 pln. Faktycznie nisko, bo za ostatnie 8 lat (2000-2008) wahał się 2.5 - 3.10.
"...Tak duży odsetek frankowców z wyższym wykształceniem bardzo źle świadczy o poziomie edukacji finansowej - mamy problemy z umiejętnością oceny ryzyka kursowego..."
Przepraszam bardzo, jak ocenić ryzyko kursowe?
rok 2008, kurs franka - 2 pln. Faktycznie nisko, bo za ostatnie 8 lat (2000-2008) wahał się 2.5 - 3.10...
Jakie jest ryzyko, że wzrośnie ponad 50%? do kursu ponad 3pln?
niewielkie, ponieważ takie wartości osiągał. Niemniej jednak MAKSIMUM kursu było 3.10...
średnia to jakies 2.7 (nie sprawdzałem teraz)
Jakie jest ryzyko, że wzrośnie o 80% tj. do 3.6?
Niewielkie. Duża zmiana i pułapy nigdy przez franka nie osiągane.

Czy oplaca mi się kredyt w CHFach przy wzroście o 80%?
Tak pół na pół, może odrobinkę bardziej niż kredyt w PLNach. Dlaczego? Ponieważ LIBOR jest średnio 3 pp niższy niż WIBOR. Te 30 lat * 3% = 90% kosztów obsługi kredytu więcej.
oczywiście tą opłacalność zmniejszają spready bankowe i sukcesywna spłata kapitału, niemniej jednak 'na oko' jest OK.
Zresztą frank po 3.60 to czarny scenariusz i mało realny - przypomnę - to wzrost kursu o 80%, w dodatku blisko 20% powyzej historycznych maksimów.

Jakie jest ryzyko, że dana waluta w ciągu 10 lat wzrośnie ponad 100%? do poziomu 33% większego niż historyczne maksima?
minimalne. Gospodarka takiego kraju musiałby rozwijać się monstrualnie szybko.

Gdzie zrobiłem błąd oceniając to ryzyko? Bo oczywiście wyszło mi, że biorąc kredyt w PLNach oddaję pieniądze bankom za nic.
Moim zdaniem błędu w ocenie ryzyka kursowego nie zrobiłem.
Po prostu nie uwzględniłem ryzyka, że CHF stanie się walutą spekulacyjną.

Nie skarżę się., stwierdzam fakt. Trzymam kciuki, żeby ta bańska spekulacyjna była krótkotrwała i żeby CHF wrócił do poziomu odzwierciedlającge tamtejszą gospodarkę.
~Art
Tak właśnie było. Nic dodać nic ująć.
~WKO
Frankowiec to potencjalny spiskowiec który zjadł wszystkie rozumy, jest pewny swego, pozbawiony empatii, ogarnięty żądzą zysku. Współczesna rasa panów.
~frankowiec
Kurs CHF, USD, EUR zależy od Państwa, To nieudolne rządzenie tym państwem ciągnie kursy w dół od 2007 roku. I to rząd za to odpowiada i dlatego powinien pomóc równo wszystkim frankwocom tak jak robi to z górnikami i innymi grupami społecznymi.
Jeżeli ktoś brał pod uwagę ryzyko wahań kursowych to na poziomie 30% patrząc na wykresy
Kurs CHF, USD, EUR zależy od Państwa, To nieudolne rządzenie tym państwem ciągnie kursy w dół od 2007 roku. I to rząd za to odpowiada i dlatego powinien pomóc równo wszystkim frankwocom tak jak robi to z górnikami i innymi grupami społecznymi.
Jeżeli ktoś brał pod uwagę ryzyko wahań kursowych to na poziomie 30% patrząc na wykresy historyczne. A teraz dzięki rządzącym mamy ruchy rzędu 100-150% - tego nikt nie przewidział.
A nieudolne rządzenie tym Państwem skumulowało różnice na EUR/PLN USD/PLN i dodatkowo ruchy na CHF/USD i CHF/EUR. Gdzie są obietnice Belki, iż nie będzie podatku od lokat???
~żul_spod_sklepu
wykresy historyczne nie są gwarancją wyników w przyszłości. Zapowiedzi składane przez państwo posługujące się szyldem "III RP" nie są gwarancją niczego. A jeśli ktoś słucha obietnic sekretarza PZPR niejakiego Belki, to naprawdę jest ciężkim przypadkiem...
~Frankowiec2008
30% to za mało. średni kurs roczny franka w latach 2000 - 2007 wahał się w granicach 2,31 - 2,93, średnia roczna za ten okres to 2,60. Maksymalny skok franka to 3.12 w 2004. To był najdroższy rok dla franka - średnia wyniosła 2,93

Szacując ryzyko w 2008 roku wziąłem to pod uwagę.
liczyłem się ze wzrostem kursu ŚREDNIEGO
30% to za mało. średni kurs roczny franka w latach 2000 - 2007 wahał się w granicach 2,31 - 2,93, średnia roczna za ten okres to 2,60. Maksymalny skok franka to 3.12 w 2004. To był najdroższy rok dla franka - średnia wyniosła 2,93

Szacując ryzyko w 2008 roku wziąłem to pod uwagę.
liczyłem się ze wzrostem kursu ŚREDNIEGO na przestrzeni lat do 3 PLN, okresowo może nawet więcej... zgodnie ze statystyką.

I co się stało?
1. W 2008 rekordowo niski kurs franka - srednio 2,22 (chyba nie muszę dodawać, że sporo ludzi, w tym ja, wzięło kredyt poniżej średniej)
2. Banki wycofują kredyty w CHFach, a kurs zaczyna rosnąć - średnia za 2009 to 2,87, za 2010 to 2,90. Zdawałoby się że jest drożej niż się spodziewałem, ale stabilnie i poniżej 3 PLNów
3. W 2011 średnia bije wszelkie rekordy i osiąga 3,35 - dotychczas 'najdroższy rok' to był rok 2004 - ze średnią 2,93
3. kolejne lata powodują, że ludzie marzą o cenach franka z 2011 roku.

Rok 2014 kończy się średnią cena Franka po 3.45.. przy zachowaniu tendencji wzrostowej....
licząc średnią ze średniej w latach 2009-2014, za CHF kosztował średnio 3,24 PLN.
Czyli 8% więcej niż zakładałem obliczając opłacalność kredytu.

To nie jest naturalne. Pozostaje czekać, aż bańka spekulacyjna (tak tak, ktoś na tym nieźle zarobił!!) pęknie i franek spadnie.. poniżej 3 plnów. W końcu mam jeszcze ponad 20 lat spłacania, co się będę spieszył...
~spoko
Single i singielki? Stare byki i stare panny. Jałowe towarzystwo bez przyszłości.

Powiązane: Życie z frankiem

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki