REKLAMA
TYLKO U NAS

Kapitalizacja giełdy

2016-06-28 14:15
publikacja
2016-06-28 14:15

Rynek akcji w Stanach Zjednoczonych znajduje się w ponad 18 miesięcznej konsolidacji. Przed czwartkowym wydarzeniem analiza techniczna wskazywała na większe prawdopodobieństwo wybicia, jednakże był to popyt tylko spekulacyjny.

Z najnowszych raportów funduszy lewarowanych, wynika, że wyprzedają akcje na potęgę. Powodów jest kilka. Po pierwsze jest bardzo drogo, po drugie zarządzający wiedzą iż bankom centralnym skończyła się amunicja, a do tego wszystkiego doszedł Brexit.

Na powyższym wykresie zobrazowano kapitalizacje giełdy NYSE na tle amerykańskim PKB. Aktualnie kapitalizacja giełdy wynosi powyżej 100% PKB, jesteśmy blisko szczytów z 2000 oraz 2007 roku, gdzie dana wartość wynosiła odpowiednio 124% oraz 120%.

Natomiast na wykresie tygodniowym S&P 500 niedźwiedziom udało się obronić opór 2075-2106. Aktualnie strona sprzedająca może zmierzać do ostatnich minimów z okolicy 1865 punktów.

Mateusz Groszek
Młodszy Analityk Rynków Finansowych

Źródło:Admiral Markets
Tematy
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~JW
Giełda musi rosnąć i to z dwóch powodów. Po pierwsze ile można zarobić na spadkach? Max. 100 procent. A na zwyżkach? Tysiące procent. Sterownicy świata finansowego o tym pamiętają.
Po drugie, obecny odsetkowy system finansowy panujący w strefie cywilizacji euroatlantyckiej /opartej na aksjologii talmudu/, ten obecny system nie
Giełda musi rosnąć i to z dwóch powodów. Po pierwsze ile można zarobić na spadkach? Max. 100 procent. A na zwyżkach? Tysiące procent. Sterownicy świata finansowego o tym pamiętają.
Po drugie, obecny odsetkowy system finansowy panujący w strefie cywilizacji euroatlantyckiej /opartej na aksjologii talmudu/, ten obecny system nie polega na oszczędzaniu kasy w bankach i skarpetach, jeno polega na zdobyciu dobrej czy jak najlepszej pozycji do przechwytywania części środków płynących z systemu bankowego jako kreatora, do systemu giełdowego zapewniającego płynność finansową. Jest to system o niebywałej skali trwałości, trzeba przyznać.
I ów strumień rośnie i rośnie i może tak rosnąć w nieskończoność. No więc na giełdzie będzie coraz to więcej kasy i żadne zabiegi tworzące nowe instrumenty pochodne tego do końca nie zrównoważą. Innymi słowy nowa kasa będzie potężnie pompowana do istniejących instrumentów i ich wartość nominalna musi rosnąć. Próba zaburzenia giełdy spowodowła by zaś finansowy koniec świata, potworną hiperinflację i powszechny głód spowodowany ginatycznym wzrostem cen.
Tego błędnego koła praktycznie nie ma jak przerwać, wprawdzie jest to możliwe banalnie prosto, no ale władcy tego świata jeszcze do tego nie dojrzeli. Bo musieliby podzielić się zyskami i władzą z normalnymi ludźi, np. zgadzając się - czy raczej forsując je z całych sił - na powszechne powoływanie narodowych walut lokalnych bezodsetkowych /czyli działajacych bez lichwy/. Musieli by się zgodzić na poszanowanie Wszystkich Trzech Praw Naturalnych na całym świecie.
A póki co forsują NWO, a to jest całkowicie wspak Władztwu Wszystkich Trzech Praw Natruralnych.
Jak idzie o konsolidację giełdy amerykańskiej, to cisza przed silnymi podmuchami. FED ma wymarzoną sytuację do wykreowania po cichu bilionów dolarów, żeby "ratować rynki". Które w końcu trafią na giełdę, bo to jest sercem tego supertrwałego systemu.

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki