Program "piątka PiS" jest do zrealizowania, ale przez sprawny rząd, który będzie miał mocną wolę, żeby go zrealizować, jednocześnie nie naruszyć naszych finansowo publicznych; to jest możliwe - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński w Wieluniu.


"Nasz program nowa +piątka PiS+ - chociaż bardzo trudny - też jest do zrealizowania. Ale jest do zrealizowania przez sprawny rząd, który będzie miał mocną wolę, żeby go zrealizować, jednocześnie nie naruszyć naszych finansów publicznych. To jest możliwe" - powiedział Kaczyński.
Jak podkreślił majowe wybory do Parlamentu Europejskiego "mają wielkie znaczenie". "Trzeba do nich podchodzić tak samo, jak do wyborów parlamentarnych. Z pełnym zaangażowaniem. Trzeba przekonywać, przekonywać i jeszcze raz przekonywać" - zaznaczył.
Dodał, że w PE są "potrzebni tacy ludzie, którzy wpędzają tamtych w kompleksy". "My takich ludzi mamy" - mówił Kaczyński. "Jestem głęboko przekonany, że będziemy mieli taką reprezentację (w PE), że nasi przedstawiciele to będą ci ludzie, którzy mają najwyższe kwalifikacje" - zaznaczył lider Pis.
Kaczyński wskazał na problem polskich rolników w UE. "Polscy rolnicy są naprawdę znakomici. Uzyskują świetne wyniki, ogromne sukcesy. Mamy w tej chwili potężny eksport produkcji żywnościowej - około 30 mld euro rocznie i to jest nasze wielkie osiągnięcie, ale przede wszystkim to jest osiągniecie rolników" - podkreślił.
Jednocześnie zaznaczył, że nie są oni "równo traktowani". "A muszą być równo traktowani. Trzeba walczyć o równe dopłaty. Ale to jest także szereg innych przedsięwzięć, bo to szkodzenie polskiemu rolnictwu, polskiemu eksportowi (...) przybiera mnóstwo różnych form" - tłumaczył Kaczyński.
I dlatego - ocenił - "trzeba tutaj być naprawdę dobrym, dobrym merytorycznie, zdecydowanym i odważnym". "Nie można podlegać temu naciskowi moralnemu, czy psychicznemu naciskowi, który jest w Unii" - powiedział.
Prezes PiS zachęcał do pójścia do wyborów. "Trzeba iść do tych wyborów. Trzeba się mobilizować" - apelował.
Zdaniem Kaczyńskiego, "w Polsce mamy nierównowagę medialną". "Ciągle ogromną przewagę medialną drugiej strony. Chociaż sytuacja jest lepsza m.in. dzięki Telewizji Publicznej, niż była kiedyś. I trzeba ta przewagę niwelować. Bo wielu ludzi może po prostu nie wiedzieć, jak jest naprawdę. Może nie wiedzieć, że my nasze programy potrafimy zrealizować" - powiedział szef PiS. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
aop/ agm/ par/