Jeszcze dwa lata temu chiński juan mógł być traktowany jako waluta niszowa - jego udział w globalnych płatnościach był mniejszy niż tajskiego bahta czy korony szwedzkiej. Światowy kryzys sprawił, że Pekin postanowił silniej promować własną walutę, dzięki czemu wartość juanowych transakcji wzrosła aż o 321%. W środę SWIFT poinformował, że renminbi awansowało do grona 5 najczęściej używanych walut świata.



O ile do znajdujących się na podium amerykańskiego dolara i euro chińskiej walucie bardzo daleko, to już brytyjski funt, a w szczególności japoński jen, są zdecydowanie w zasięgu juana. W grudniu udział środka płatniczego z Państwa Środka w płatnościach globalnych wyniósł 2,17%. W przypadku jena jest to 2,69%. Światowym liderem jest dolar, z ponad 40-procentowym udziałem. Na pierwsze miejsce amerykańska waluta powróciła jeszcze w 2013 roku. Od tamtej pory euro systematycznie traci na znaczeniu.
Procentowy udział walut w płatnościach globalnych (pod względem wartości transakcji)

- Dołączenie renminbi do grona pięciu najpopularniejszych walut świata to dowód internacjonalizacji i potwierdzenie jego przejścia ze statusu "wschodzącej" do "używanej na co dzień w biznesie" waluty - skomentował szef działu rynków bankowych w SWIFT, Wim Raymaekers.
Państwo Środka od kilku lat promuje umiędzynarodowienie juana poprzez ułatwianie regulowania handlu zagranicznych w swojej walucie, zezwolenia na bezpośrednią wymianę na inne waluty (bez udziału dolara), łagodzenie restrykcji w przepływie kapitału z i do Chin kontynentalnych, pozwolenia na emisję obligacji denominowanych w renminbi poza granicami Chin (tzw. obligacje "dim-sum" w Hongkongu), tworzenie nowych centrów clearingowych i swapy walutowe z bankami centralnymi innych krajów. Pekin zachęca również banki centralne innych państw do utrzymywania części rezerw walutowych w juanie - obecnie takich banków jest już ponad 50.
Czy juan może zastąpić dolara?
W obecnej sytuacji zastąpienie dolara przez juana wydaje się mało prawdopodobne. Chiński rynek finansowy i sama waluta wciąż są w opinii rynków zbyt zależne od politycznych decyzji płynących z Pekinu. Bank centralny Chin wciąż reguluje kurs renminbi, choć warto podkreślić, że w zeszłym roku poszerzył dzienne dopuszczalne pasmo wahań o 2 proc. w stosunku do kursu referencyjnego ustalanego przez PBoC. Ostatnio w mediach zaczęły się za to pojawiać informacje, że juan może zostać dołączony do koszyka SDR, czyli jednostki rozliczeniowej MFW.
Szansą na jeszcze szybszą popularyzację juana byłoby oparcie chińskiej waluty na złocie. Państwo Środka utrzymuje, że posiada 1 054 ton królewskiego kruszcu. Są to jednak dane z 2009 roku. Nieoficjalnie mówi się, że faktyczne zasoby Chiny są o kilka tysięcy ton większe.
Niespodziewany awans złotego
Czytelnicy Bankier.pl zwrócili w komentarzach uwagę na awans złotego. Polska waluta przeskoczyła w rankingu m.in. rosyjskiego rubla, duńską koronę i turecką lirę, i awansowała na 14. miejsce. W grudniu rubel mocno tracił na wartości. W połowie miesiąca za euro trzeba było płacić nawet 100 rubli, a za dolara powyżej 70 rubli. Na nadzwyczajnym nocnym posiedzeniu zarząd centralnego Banku Rosji podniósł stopy procentowe aż do 17%.
Maciej Kalwasiński