REKLAMA
WEBINAR

„Jesteś poje..na”, „czy wy macie mózg?”. Inspekcja pracy u rzecznika przedsiębiorców

Katarzyna Waś-Smarczewska2023-01-19 08:35redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-01-19 08:35

Dyrektor generalny w biurze Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców miał w poniżający sposób traktować swoich podwładnych. Sprawę kontroluje właśnie Inspekcja Pracy.

„Jesteś poje..na”, „czy wy macie mózg?”. Inspekcja pracy u rzecznika przedsiębiorców
„Jesteś poje..na”, „czy wy macie mózg?”. Inspekcja pracy u rzecznika przedsiębiorców
fot. MJgraphics / / Shutterstock

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", Marek Woch, który w Biurze Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców (RMŚP) pracuje od 2019 r., nie przebiera w słowach w kontakcie z podwładnymi. Z jego ust padają wulgaryzmy i słowa uznane za obraźliwe.

- To pierwsze miejsce, w którym ktoś mówił do mnie „będziesz tak k... robił, bo ja tak k... mówię”, „ja tu k... jestem dyrektorem” i tym podobne - mówi jeden z pracowników biura. - Przy rozmowach jeden na jeden „k...” to było co drugie słowo - wspomina inny.

- Wszyscy w napięciu czekają na to, w jakim humorze będzie dyrektor - opisuje codzienną atmosferę wśród pracowników biura RMŚP kolejna osoba. W chwilach „furii”, jak określa to jeden z pracowników, Woch „wpada w zupełne szaleństwo” i rzuca „stekiem przekleństw” - czytamy w "DGP".

Pracownicy opowiadają o podważaniu ich kompetencji, okazywaniu pogardy i drwinach. „Jesteś poje..na”, „czy wy macie mózg?”, „kilku przygłupów już stąd odeszło”, „pedał je..ny”, „debile”, „przygłupy”. Takie i wiele innych określeń miały padać z ust dyrektora.

Jak wskazuje "DGP", o swoich doświadczeniach opowiedziało gazecie siedem osób. Niektórzy wyczyny dyrektora nagrywali telefonami i przedstawili te nagrania. Na koniec 2021 r. w warszawskim biurze było zatrudnionych 38 osób.

Pracownicy zwracają też uwagę na częstą pracę w godzinach nadliczbowych. O ile kiedyś można było za nią odebrać dzień wolny, teraz nie są one w ogóle rejestrowane, a zdarza się, że pracownicy są zmuszeni zostawać w pracy do godz. 20 lub 21.

"Jak twierdzi osoba niezatrudniona już w biurze, niezależnie od tygodniowej czy dobowej normy czasu pracy, części pracowników wolno wyjść z biura dopiero wtedy, gdy dyrektor się na to zgodzi. Przed wyjściem takie osoby mają mieć każdorazowy obowiązek „odmeldowania się” dyrektorowi i powiedzenia mu „do widzenia”. Jeśli zwierzchnik jest zajęty, trzeba czekać. Czasem nawet godzinę i więcej" - czytamy w "DGP"

Obecnie w biurze trwa kontrola Inspekcji Pracy. Sam rzecznik Adam Abramowicz nie skomentował sprawy i odesłał do biura prasowego, ale według pracowników miał wiedzieć o "stylu pracy" swojego dyrektora. Dyrektor Woch zapewnił, że odniesie się do zarzutów pracowników, ale dotąd tego nie zrobił.

Jak skutecznie zgłosić mobbing? Prawnik podpowiada

Czym właściwie jest mobbing? Co może być dowodem na nierówne traktowanie? Jak gromadzić dowody, aby móc mobbing skutecznie zgłosić? Prawnik podpowiada, jak podejść do tego problemu.

Źródło:
Katarzyna Waś-Smarczewska
Katarzyna Waś-Smarczewska
redaktor Bankier.pl

Redaktor prowadząca Bankier.pl, wydawca. W zespole Bankier.pl od 2008 roku. Absolwentka wrocławskiej polonistyki i specjalizacji edytorskiej, dyplom o komunikacji internetowej obroniła u prof. Jana Miodka. Chce, aby Bankier.pl był najlepszym źródłem informacji - podanych językiem zrozumiałym także dla osób, które nie mają wykształcenia ekonomicznego, a chcą znać i rozumieć zagadnienia dotyczące finansów. Telefon: 606 861 086

Tematy
Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Advertisement

Komentarze (38)

dodaj komentarz
fargo12
Przecież takie rzeczy to są w co drugiej pracy, nie ważne czy to korpo czy pan Zdzisiu. Gorsze od przekleństw jest sam sposób komunikacji, podnoszenie głosu, agresywna intonacja, podważanie pewnych rzeczy, obrabianie innym dupy, deprecjonowanie pracy innych, takie toksyczne osoby siedzą latami w pracy i szkodzą wydajności całego Przecież takie rzeczy to są w co drugiej pracy, nie ważne czy to korpo czy pan Zdzisiu. Gorsze od przekleństw jest sam sposób komunikacji, podnoszenie głosu, agresywna intonacja, podważanie pewnych rzeczy, obrabianie innym dupy, deprecjonowanie pracy innych, takie toksyczne osoby siedzą latami w pracy i szkodzą wydajności całego zespołu, a często są uważane za dobrych pracowników.
niederfurzdorf
O, dziwne? To tak jak większość tzw. przedsiębiorców , czyli właścicieli poważnych biznesów jak hurtownia gwoździ itp. i z drugiej strony managerów po kursach traktuje swoich podwładnych . Dziś niestety nie mogą użyć swojego ulubionego zdania sprzed kilku lat, nie podoba się, to wyp………. Mam na Twoje miejsce dziesięciu . A potem O, dziwne? To tak jak większość tzw. przedsiębiorców , czyli właścicieli poważnych biznesów jak hurtownia gwoździ itp. i z drugiej strony managerów po kursach traktuje swoich podwładnych . Dziś niestety nie mogą użyć swojego ulubionego zdania sprzed kilku lat, nie podoba się, to wyp………. Mam na Twoje miejsce dziesięciu . A potem zdziwienie, że Polska jest potęgą w takich zacnych kategoriach jak produkcja palet czy cebuli. Taka nowa kultura.
betelgeza2020
Chamstwo najpodlejszego gatunku i dobrze że nagłośnione. Ale muszę przyznać, że mnie jednak zaskakuje, ze ludzie dają się tak upodlić. To tylko szef i to tylko praca... Nie wiem, czy to takie psychiczne sponiewieranie czy co, ale żeby dorosły człowiek dał się wyzywać jakiemuś burakowi, albo grzecznie czekał aż ten pozwoli mu do domu iść?
men24a
Masz kredyt i rodzinę to musisz być posłuszny nawet takiemu buraków
betelgeza2020 odpowiada men24a
Racja. Są na pewno miejsca i sytuacje, gdzie ludzie muszą zacisnąć zęby i niestety dać się poniewierać xujowi, żeby jedzenie na stół przynieść. Tylko akurat nie wiem, czy dotyczy to opisywanej historii, bo jednak ludzie się odważyli pójść do IP i mam nadzieję do sądu...
slaw007
Typowe zachowanie pisiora przy korycie. Brak wiedzy i merytoryki osobnik ten nadrabia chamstwem i bezczelnością. Dobrze że z granatnika nie strzela, to jakoś chłopcy od PR zamiota sprawę pod dywan.
cwiara
Ale o co chodzi? Przecież tak jest w każdej firmie i instytucji. Mam znajomego, pracuje na politechnice - niby są tam tacy wykształceni a potrafią się czasem między sobą pobić o jakąś głupotę - jak menele pod sklepem
konik_garbusek
Polacy to naród neutoryków. To samo jest w Czechach, Rosji, Wegrzech - po prostu skutki komuny. Spieci, nieufni, mega(!) zakompleksieni, czasem agresywni. Wpiszcie sobie na YT jakikolwiek krytyczny wątek o Polsce - lawina wulgaryzmów, bluzgów, oburzenia itd. Polacy uwielbiają zeby ich chwalić, mówić jak to w Polsce wspaniale, a spróbujcie Polacy to naród neutoryków. To samo jest w Czechach, Rosji, Wegrzech - po prostu skutki komuny. Spieci, nieufni, mega(!) zakompleksieni, czasem agresywni. Wpiszcie sobie na YT jakikolwiek krytyczny wątek o Polsce - lawina wulgaryzmów, bluzgów, oburzenia itd. Polacy uwielbiają zeby ich chwalić, mówić jak to w Polsce wspaniale, a spróbujcie powiedziec cokolwiek krytycznego, ze sie nie usmiechają, nie mowią sobie dzien dobry, ze w autobusach buractwo i halas - natychmiast jest szał, bluzgi itd :)) Smutne, ale trzeba jescze 100 lat zeby wytępić komunę z genów.
beju
dlaczego wrzucasz wszystkich Polaków do jednego worka, tak manipulują też Niemcy, mówiąc że Polacy to brudasy i złodzieje uważając, że to "niższa rasa". Tą metodę można zastosować do każdej nacji, tak samo w stosunku do Niemców np. Niemcy to jeszcze większe złodzieje, bo rozkradli majątek Polaków podczas okupacji.
konik_garbusek odpowiada beju
Właśnie o tym mowię, kolego - nie potrafisz przyjąć takiej opinii, bierzesz to do siebie. Wrzucasz emojconalny bieg i porównujesz temat do jakiejs wojny i zbrodni, dobrze się czujesz? Nigdzie nie mowię ze WSZYSCY Polacy to neurotycy, to pewnego rodzaju opinia, ale potwierdzona SETKAMI interakcji. I dotyczy to tez mnie, czu ja jestem Właśnie o tym mowię, kolego - nie potrafisz przyjąć takiej opinii, bierzesz to do siebie. Wrzucasz emojconalny bieg i porównujesz temat do jakiejs wojny i zbrodni, dobrze się czujesz? Nigdzie nie mowię ze WSZYSCY Polacy to neurotycy, to pewnego rodzaju opinia, ale potwierdzona SETKAMI interakcji. I dotyczy to tez mnie, czu ja jestem bardzo inny? Ale wystarczy wyjechac na Zachód, by zobaczyć, ze mowienie dzien dobry to norma, ze wydawanie reszty bez pretensji w sklepie to norma i nikt nie obraża się, ze chcesz kupic butelkę wody za 3 zł i nie ma drobrnych tylko 50 zł (w Polsce 9 na 10 takich syutuacji to pyskówka i "nie mam wydać!!!"). A na prawie jazdy nikt nie drze na Ciebie mordy w takiej Anglii czy Holandii, tylko grzecznie uprzedza, ze cos nie tak.

Powiązane: Praca

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki