Od kilku dni tematem numer jeden na rynkach finansowych jest sprawa Lehman Brothers, który z powodu ogromnych strat poniesionych na kredytach hipotecznych musi szybko znaleźć nowych inwestorów. Finansiści spekulują, że umowa z kupującym zostanie podpisana jeszcze przed poniedziałkiem, a wszystko może odbyć się podobnie jak w przypadku Bear Stearnsa.
Spekulacje te zdecydowanie poprawiły nastroje na Wall Street i dzięki temu czwartkowa sesja zakończyła się wzrostami. W górę poszły giełdowe indeksy w Tokio, Korei i Europie. To z kolei zachęciło inwestorów do kupowania bardziej ryzykownych aktywów za pieniądze pożyczone w Japonii.
W operacjach carry trade zazwyczaj zarabia się na różnicy w poziomach stóp procentowych, które w Japonii wynoszą zaledwie 0,5%, zaś w Wielkiej Brytanii 5%, w Australii 7%, a w Nowej Zelandii 7,5%. Część gotówki płynie też na giełdy akcji oraz rynki surowcowe.
Większe zainteresowanie carry trade rodzi też dużą podaż jenów na rynku walutowym, co prowadzi do deprecjacji japońskiej waluty. O godzinie 9:50 euro było warte 151,24 jenów, a więc o 0,7% więcej niż wczoraj. Dolar zyskał 0,4%, osiągając kurs 107,54 jenów. Funt szterling umocnił się o 0,8% i był wymieniany na 189,91 jenów.
K.K.