REKLAMA
TYLKO U NAS

Jak się zamyka banki w czasach internetu?

Michał Kisiel2015-06-29 11:21analityk Bankier.pl
publikacja
2015-06-29 11:21

Greckie banki tracą depozyty już od dłuższego czasu. Zamknięcie placówek banków i wprowadzenie limitów wypłat to nadzwyczajne środki, które mają m.in. zahamować ucieczkę pieniądza z instytucji finansowych. W czasach, gdy podstawowe znaczenie w dystrybucji usług finansowych mają kanały elektroniczne, nałożenie specjalnych ograniczeń nie jest wcale skomplikowane.

Jak się zamyka banki w czasach internetu?
Jak się zamyka banki w czasach internetu?
/ YAY Foto

Placówki bankowe pełnią nadal istotną rolę sprzedaży produktów bankowych i doradztwie, ale już od dłuższego czasu ich znaczenie w obsłudze transakcji klientów spada. Można powiedzieć, że dla pewnej części klienteli zamknięcie oddziałów bankowych byłoby niezauważalne. Jednak nagłówki mówiące o zamknięciu banków w Grecji nadal robią wrażenie – to zdecydowanie niecodzienny krok, wskazujący na powagę sytuacji.

Brak dostępu do placówek bankowych ma przede wszystkim wymiar symboliczny. Znacznie ważniejsze są ograniczenia dotykające obiegu pieniądza bezgotówkowego. To właśnie systemy płatności pełnią podstawową rolę w greckiej tragedii.

Bankomaty pod kontrolą

Próbując zapobiec ucieczce depozytów, greckie władze zdecydowały się na ograniczenie wypłat z bankomatów. Każdy klient banku może dziennie wycofać maksymalnie 60 euro ze swojego rachunku. Limity nie dotyczą jednak turystów i osób posługujących się kartami płatniczymi wydanymi przez zagraniczne banki.

„Odfiltrowanie” posiadaczy greckich kart płatniczych jest stosunkowo proste technicznie. Część numeru karty to tzw. numer BIN, zawiera zakodowaną informację o organizacji płatniczej, typie karty i jej wydawcy. Każdy posiadacz plastiku może sprawdzić, jakie dane kryje pierwszych 6 cyfr numeru karty – pomocą służą internetowe wyszukiwarki BIN.

W razie konieczności agenci rozliczeniowi i operatorzy bankomatów mogą w prosty sposób zablokować wszystkie transakcje kartami wydanymi w wybranym kraju. Nie byłoby do tego konieczne nawet angażowanie banków wydających plastiki. Obecnie blokada w Grecji opiera się jednak zapewne na limitach transakcyjnych kontrolowanych przez banki. Upraszczając, można powiedzieć, że banki „nadpisały” ustawienia, które w normalnych warunkach możemy jako klienci kontrolować za pomocą np. bankowości internetowej.

Wielu obywateli Grecji przygotowało się znacznie wcześniej na ewentualność wprowadzenia ograniczeń w dostępie do gotówki. Już w momencie politycznej zmiany warty  zamożniejsi Grecy, jak donosiły media, ruszyli za granicę, otwierając rachunki bankowe m.in. w Austrii. Teraz, jako posiadacze zagranicznych kart płatniczych, mogą zapewne bez przeszkód wypłacać gotówkę. Oczywiście pod warunkiem, że bankomat został zasilony w banknoty.

Grecja zamyka wyjście z systemów płatności

Drugim „korkiem”, zamykającym ucieczkę depozytów z greckich banków, są ograniczenia w działaniu systemów rozliczeń międzybankowych. Jak donosi Reuters, transakcje bezgotówkowe zlecane przez klientów greckich banków będą realizowane bez ograniczeń. Dotyczyć to będzie jednak tylko transakcji wewnątrz kraju. Oznacza to, że klienci nie będą mieli możliwości zlecania transakcji transgranicznych. Można powiedzieć, że pod tym względem nagle znaleźli się już poza strefą euro – zdobycze tak zwanego SEPA (Single European Payment Area) są dla nich niedostępne.

Z punktu widzenia Greka posiadającego internetowy dostęp do swojego rachunku bankowego, oznacza to zatem, że złożone polecenia przelewu i europejskie polecenia zapłaty będą odrzucane aż do momentu usunięcia ograniczeń. System Dias (odpowiednik polskiego Elixiru) będzie jednak działać jak dotychczas, zapewniając przepływ środków pomiędzy greckimi bankami.

Przymusowa kuracja „cashless”

Ograniczenie dostępu do gotówki zmusi Greków, zwłaszcza jeśli nadzwyczajne środki będą obowiązywały dłużej, do zmiany zwyczajów płatniczych. Grecka gospodarka dotąd należała do grupy mocno uzależnionych od płatności gotówkowych – zgodnie z danymi EBC ponad 90 proc. transakcji detalicznych opierało się na banknotach i monetach.

Opłacanie większych zakupów kartą płatniczą stanie się nie kwestią wygody, ale wręcz konieczności. Instrumenty bezgotówkowe zaczną być częściej wykorzystywane do rozliczeń pomiędzy osobami fizycznymi i pomiędzy przedsiębiorstwami. Podpisując dekret o „bankowych wakacjach”, greckie władze zafundowały obywatelom przymusowy kurs obsługi płatności bezgotówkowych. Ta sytuacja raczej zniechęci Greków do nowoczesnych form płatności i może zniszczyć resztki zaufania do systemu bankowego.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (20)

dodaj komentarz
byq73
Jakby Grecy mieli kasę w Bitcoinach to by banki nie mogły zablokować wypłat i przelewów.
Sytuacja w Grecji pokazuje jasno banki to zło :)
~Jacko
To pokazuje jak bardzo ważne jest zachowanie gotówki w obiegu i jak największych, a praktycznie 100% rezerw w bankach. Nie może być tak by Bank pożyczał pieniądze, które wcześniej nie istniały czyli drukować ich z powietrza! A tak się obecnie dzieje.

Bank tworzy kredyt z niczego dopisując zera do rachunku i go wypłaca w
To pokazuje jak bardzo ważne jest zachowanie gotówki w obiegu i jak największych, a praktycznie 100% rezerw w bankach. Nie może być tak by Bank pożyczał pieniądze, które wcześniej nie istniały czyli drukować ich z powietrza! A tak się obecnie dzieje.

Bank tworzy kredyt z niczego dopisując zera do rachunku i go wypłaca w walucie, a później otrzymuje tę samą kwotę z procentem, który pozostaje jako nadwyżka pieniądza tworząc inflację i powodując wzrost cen wszystkich produktów. Oczywiście Ci którzy pierwsi wezmą kredyt zyskują bo wydają ten pieniądz mający jeszcze starą wartosć nabywczą przed jej spadkiem po wejściu nowego nadwyżkowego pieniądza w obieg. A później bank wzbogaca sie jeszcze bardziej zarabiając procent od procentu i ściągając żydowski procent z ludzi nienadążających ze spłatą.

W czasach pełnej rezerwy i standardu złota nie było ani kryzysów ani sinusioidy sztucznego boomu kończącego się pękaniem banki przeinwestowania i złej alokacji inwestycji, banki były odpowiedzialniejsze, bo każdy mógł w każdej chwili przyjść i wybrać całość wkładu powodując bankructwo nieodpowiedzialnego banku dającego więcej kredytów niż miało rezerw, wzrost gospodarczy był stabilny i sprzyjał rozwojowi handlu, który potrzebuje do rozwoju jasnych zasad.

Zlikwidujmy gotówkę, a ludzie staną się kompletnymi analfabetami finansowymi i będą niewolnikami państwa bez praw, bez gwarancji, bez prawa własności do swoich pieniędzy.

Grecja to wszak tylko początek. Polska też już ma grubo ponad 100% zadłużenia PKB jeśli dodać całe ukryte pod dywanem zadłużenie i przyszłe należności do ZUS. A to przy rekordowno niskich stopach czyli niskich odsetkach z kredytów w obcych walutach państwa... jak stopy wystrzelą po taperowaniu w USA lub UE, a do tego dojdzie wcześniej i nastanie ozdrowieńczy kryzys po sztucznym przeinwestowanym boomie kredytowym powodujący spadek "dochodów" z podatków, zwiększenie bezrobocia i spadek trefnych inwestycji (szczególnie dotacyjne strasznie psują rynek) to okaże się że Polska z dnia na dzień stanie się drugą Grecją...
A wtedy powodzenia z wyjęciem złotówek ze swoich polskich ale na prawdę to niepolskich banków...
~Dżejms
To idzie kolejno - na początek brak pokrycia dla pieniądza, potem likwidacja gotówki, potem - spróbuj skrytykować system - zobaczysz jak to jest żebrać po ludziach o jedzenie.
Cwano pomyślane.
Trzeba wrócić do korzeni - pokrycie w kruszcu i zakaz lichwy - pożyczania na procent. Można mieć nawet i większościowy udział ale w
To idzie kolejno - na początek brak pokrycia dla pieniądza, potem likwidacja gotówki, potem - spróbuj skrytykować system - zobaczysz jak to jest żebrać po ludziach o jedzenie.
Cwano pomyślane.
Trzeba wrócić do korzeni - pokrycie w kruszcu i zakaz lichwy - pożyczania na procent. Można mieć nawet i większościowy udział ale w zysku a nie od pożyczonego kapitału. Brak zysku - brak zarobku. Jak w każdym biznesie. Chcesz pożyczyć na konsumpcję komuś - OK - nic nie zarobisz. Ale przecież można być dobrym. Znamy takie pożyczki - matka córce, stryjek bratankowi - normalnie jak to w życiu. Tyle.
~hypnotoad
banki w czasach internetu zamyka się bardzo prosto - klient loguje się na stronę banku a tu wyskakuje duże 404 i po herbacie ;))
~Kusep
Zniechęcenie do nowoczesnych form płatności nie ma tu nic do gadania. Żyć i płacić trzeba. A skoro kartą i przelewem - to i podatki świeże popłyną. Państwo greckie zyska na tym.
A obywatelom podano inne powody takich ograniczeń w płatnościach gotówkowych ;)
Nieźle to cwaniaki z Unii wymyślili w porozumieniu z rządem Grecji
Zniechęcenie do nowoczesnych form płatności nie ma tu nic do gadania. Żyć i płacić trzeba. A skoro kartą i przelewem - to i podatki świeże popłyną. Państwo greckie zyska na tym.
A obywatelom podano inne powody takich ograniczeń w płatnościach gotówkowych ;)
Nieźle to cwaniaki z Unii wymyślili w porozumieniu z rządem Grecji :)
By Grek nie udawał już Greka - i zaczął płacić podatki wreszcie, zamiast kantować i żyć na koszt podatników innych państw.
~wanker
ano tak samo, jak likwiduje się OFE.
~hehe
Kto się śmiał z Kaczyńskiego, że nie ma konta w banku? I kogo teraz na wierzchu, hehe.
~Dżejms
Jak się śmiali to pisałem komentarze że to zawsze powinna być decyzja indywidualna czy się chce czy nie. Na tym polega wolność człowieka. Ewidentnie bankierzy nacisnęli aby ludzie mieli obowiązkowo te konta. Do czego to prowadzi to właśnie obserwujemy. No i jak tu nie wierzyć w spiski? Ktoś się pytał czy chcemy? Nie przypominam sobie.Jak się śmiali to pisałem komentarze że to zawsze powinna być decyzja indywidualna czy się chce czy nie. Na tym polega wolność człowieka. Ewidentnie bankierzy nacisnęli aby ludzie mieli obowiązkowo te konta. Do czego to prowadzi to właśnie obserwujemy. No i jak tu nie wierzyć w spiski? Ktoś się pytał czy chcemy? Nie przypominam sobie. To jak tam piewcy demokracji i prześmiewcy spisków?
~oro
Mam wrażenie że właśnie kolejne tygodnie nauczą Greków jednego - tylko gotówka, a zaufanie do kasy jako elektronicznego zapisu w systemie bankowym spadnie do zera.
Nie sądzę żeby ktokolwiek w wakacje mógł płacić w Grecji kartą płatniczą w sytuacji, gdy żaden Grek nie może być pewien powtórki z Cypru. prędzej uwierzę że zaczną
Mam wrażenie że właśnie kolejne tygodnie nauczą Greków jednego - tylko gotówka, a zaufanie do kasy jako elektronicznego zapisu w systemie bankowym spadnie do zera.
Nie sądzę żeby ktokolwiek w wakacje mógł płacić w Grecji kartą płatniczą w sytuacji, gdy żaden Grek nie może być pewien powtórki z Cypru. prędzej uwierzę że zaczną przyjmować płatności gotówką w złotówkach.
~Dżejms
Zaraz ich nauczą fundamentów - tylko kruszec. Jak wprowadzą drachmę i poleci z dnia na dzień po parędziesiąt procent to natychmiast ludzie zrozumieją o co idzie z kruszcem.

Powiązane: Grecja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki