O tym że mecz Polska-Brazylia nie będzie transmitowany w Polsacie było wiadomo od dawna. Nie dziwi więc, że Ipla postanowiła skorzystać z okazji i przyciągnąć do siebie kibiców. Dziwi natomiast, że nikt nie przewidział przeciążenia łącz/serwerów.
W efekcie po wysłuchaniu hymnu transmisja się zakończyła.
Można zrozumieć kłopoty techniczne, trudno jednak pogodzić się z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony serwisu. W trakcie całego meczu transmisja nadal była reklamowana, a stosowana reklama zachęcała do wykupienia dostępu. Brak jakiegokolwiek komunikatu i choćby propozycji zwrotu pieniędzy to niezbyt dobra praktyka.
Robert Kamiński
