REKLAMA

Inflacja w Polsce wyższa niż w Czechach i na Węgrzech. Jednak to tam stopy procentowe rosną

Michał Żuławiński2021-08-10 09:14analityk Bankier.pl
publikacja
2021-08-10 09:14

Inflacja w Czechach wzrosła, na Węgrzech spadła, ale w obu przypadkach była niższa niż w Polsce. Tamtejsze banki centralne ruszyły do walki ze wzrostem cen, NBP nadal tkwi w blokach startowych.

Inflacja w Polsce wyższa niż w Czechach i na Węgrzech. Jednak to tam stopy procentowe rosną
Inflacja w Polsce wyższa niż w Czechach i na Węgrzech. Jednak to tam stopy procentowe rosną
/ Unia Europejska

Jak poinformował urząd statystyczny KSH, w lipcu inflacja na Węgrzech wyniosła 4,6 proc. w ujęciu rocznym. To najniższy wynik od marca, po którym nad Balatonem raportowano najwyższą w UE inflację przekraczającą 5 procent. Analitycy spodziewali się spadku, lecz tylko do 4,8 proc. Z kolei w ujęciu miesięcznym wzrost węgierskich cen wyniósł 0,5 proc.

Z kolei czeski urząd CZSO opublikował raport, z którego wynika, że lipcowa inflacja u naszych południowych sąsiadów silnie wzrosła, do 3,4 proc. wobec 2,8 proc. w maju. Konsensus ekonomistów zakładał jedynie lekki wzrost, do 2,9 proc. Tym samym inflacja w Czechach przebiła maksimum z kwietnia 2021 r. (3,1 proc.) i jest najwyższa od czerwca ubiegłego roku.

W obu krajach motorem inflacji są ceny paliw, które na Węgrzech są o 19,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Paliwowa inflacja w Czechach to z kolei 18,5 proc. Inflację widać także w usługach czy kosztach związanych z utrzymaniem mieszkania.

Inflację w Czechach i na Węgrzech śledzimy nie tylko ze względu na geograficzne sąsiedztwo z Polską czy podobny poziom rozwoju gospodarczego (aczkolwiek Czechy wyprzedzają dwa pozostałe kraje). W ostatnich tygodniach Narodowy Bank Czech oraz Narodowy Bank Węgier dwukrotnie podnosiły stopy procentowe, właśnie w związku z rosnącą inflacją. Nad Wełtawą referencyjna stopa procentowa wynosi już 0,75 proc., a nad Dunajem 1,2 proc. - w obu przypadkach ekonomiści oczekują kolejnych podwyżej w najbliższych miesiącach. W Polsce tymczasem od maja 2020 r. referencyjna stopa procentowa NBP wynosi 0,1 proc.

Więcej o postawie polskiego banku centralnego wobec inflacji i stóp procentowych przeczytasz w artykule „Inflacja nie jest klątwą. Jest konsekwencją” autorstwa Krzysztofa Kolanego, głównego analityka Bankier.pl.

Chociaż inflacja rośnie również w Polsce – w lipcu sięgnęła 5 proc. – to Rada Polityki Pieniężnej nie reaguje podwyżkami stóp. Owszem, w RPP są głosy nawołujące do takiego ruchu, lecz póki co pozostają w mniejszości.

Finalny raport o lipcowej inflacji w Polsce poznamy w piątek 13 sierpnia o 10:00. Będzie to rozwinięcie wstępnej informacji przekazanej pod koniec lipca, według której inflacja w Polsce po raz pierwszy od 10 lat dobiła do poziomu 5 proc. rocznie. Również w najbliższy piątek GUS przedstawi wstępny raport o dynamice PKB Polski w II kwartale 2021 r.

Powyższe porównanie inflacyjne zostało dokonane na bazie wskaźników obliczanych przez poszczególne urzędy statystyczne. Inną miarę inflacji stanowi inflacja HICP, którą bada Eurostat. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W skrócie: obie miary stosują nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków, toteż ostatecznie różnice między Polską, Węgrami i Czechami w takim ujęciu mogą być inne niż przez pryzmat inflacji CPI.

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (33)

dodaj komentarz
__vi__
To jest właśnie polityka PISu. 9% zawsze będzie miało wartość dziewięciu procent czyjejś pracy, 30 tys. kwoty wolnej od podatku będzie miało taką wartość jaką sobie PIS zażyczy.
Przy tej inflacji w ciągu kilku lat na tzw Polskim Ładzie stracą nawet osoby zarabiające dzisiaj 4 500 brutto (3200 "na
To jest właśnie polityka PISu. 9% zawsze będzie miało wartość dziewięciu procent czyjejś pracy, 30 tys. kwoty wolnej od podatku będzie miało taką wartość jaką sobie PIS zażyczy.
Przy tej inflacji w ciągu kilku lat na tzw Polskim Ładzie stracą nawet osoby zarabiające dzisiaj 4 500 brutto (3200 "na rękę").
gronostaj
Niby inflacja największa w regionie, ale jakoś po kursie EUR/PLN tego nie widać.

Kurs powinien tonąć, a jednak się trzyma. Może ktoś to wyjaśnić?
trolley
A weź no sobie spojrzyj na wykres od 2018. I napisz że złotówa nie straciła.
drabio
Bo furorę inwestycyjna robią nieruchomości, jak bańka na nieruchomościach pęknie zacznie się ucieczką od złotówki której nie zatrzyma nawet NBP, na podsyci ja jeszcze próbując wspierać rząd w opanowaniu kryzysu w systemie bankowym jaki wybuchnie.

Wystarczy informację o spadku sprzedaży mieszkań czy spadku cen nieruchomości
Bo furorę inwestycyjna robią nieruchomości, jak bańka na nieruchomościach pęknie zacznie się ucieczką od złotówki której nie zatrzyma nawet NBP, na podsyci ja jeszcze próbując wspierać rząd w opanowaniu kryzysu w systemie bankowym jaki wybuchnie.

Wystarczy informację o spadku sprzedaży mieszkań czy spadku cen nieruchomości która spowoduje lawinę.

Beczka jest już wypełniona prochem. Teraz tylko czekać na iskrę...
__vi__
W ciągu 5 lat za koronę czeską płacimy prawie 15% więcej. Na węgrzech mają też "najlepszy" rząd.
pstrzezek
U nas też urosną. Jak tylko wejdzie ustawa o bieda-kredytach w gwarantowanym wkładem własnym. Wtedy zobaczycie jak ładnie stopy pójdą w górę
gronostaj
A kto je niby podniesie? Inflacja jest na rękę rządzącym.
luxferre odpowiada gronostaj
do 7% mogą tak myśleć. Od 9% nawet bezmózgi z Bezprawia i Niesprawiedliwości się połapią, że jesteśmy w dupie.
__vi__ odpowiada luxferre
Co tam 9% inflacja przecież pensje rosną szybciej i można więcej par jeans'ów kupić. Wszystko dzięki "wspaniałemu" rządowi...
friedens
Łamią art 227 Konstytucji. Sprawa frankowiczów, Amber Gold lub Get Back w porównaniu z przekrętem inflacyjnym pislamistów to afera i skandal tysiąclecia! Urzędnicy państwowi nie wypełniają swych zobowiązań, zapisanych w Konstytucji!

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki