Spodziewamy się, że inflacja w październiku obniży się do 6,7 proc. z 8,2 proc. we wrześniu, co będzie oznaczać kolejny miesiąc szybkiego obniżania się wskaźnika inflacji - powiedział PAP ekonomista PKO BP Kamil Pastor. Jeszcze niżej pażdziernikowy odczyt widzi Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao.


We wtorek GUS opublikuje szybki szacunek inflacji w październiku.
„Spodziewamy się, że inflacja w październiku obniży się do 6,7 proc. z 8,2 proc. we wrześniu, co będzie oznaczać kolejny miesiąc szybkiego obniżania się wskaźnika inflacji” - powiedział PAP ekonomista PKO BP Kamil Pastor.
Dodał, że wśród czynników, które wpłynęły na spadek inflacji, były ceny żywności, które choć w ujęciu rocznym rosły coraz wolniej, to w ujęciu miesięcznym tym razem jednak nie spadły.
„Poza tym na obniżenie się inflacji wpłynęły efekty czysto statystyczne, kolejny miesiąc niskiego wzrostu cen w kategoriach bazowych oraz spadające ceny paliw, które pomimo obserwowanych ostatnio podwyżek na stacjach były średnio w październiku niższe niż średnio we wrześniu” - stwierdził ekonomista PKO BP.
Ocenił, że do końca roku inflacja utrzyma się na zbliżonym poziomie, a więc będzie poniżej 7 proc.
„Sądzimy, że Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu na początku listopada zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych o 25 pkt. bazowych. Tym samym stopa referencyjna NBP zostanie obniżona do 5,5 proc.” – powiedział Kamil Pastor.
Bartkiewicz: Inflacja w październiku spadnie do 6,4 proc.
„Spodziewamy się, że inflacja w październiku spadnie do 6,4 proc. Na ten spadek wpłynęła m.in. wysoka baza odniesienia sprzed roku, kiedy to notowaliśmy wysokie wzrosty cen energii i żywności. Teraz sytuacja jest zgoła odwrotna i na spadek inflacji wpłynęło to, co się działo z cenami żywności i energii” – powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Piotr Bartkiewicz.
Zwrócił uwagę, że ceny żywności w ostatnich miesiącach nieco spadły i że na tle poprzednich lat tegoroczny okres sezonowego spadku czy też stabilizacji cen trwa wyraźnie dłużej.
„Zakładamy także, że GUS w październiku pokaże minimalny spadek cen paliw. Dopiero w listopadzie będzie widać wzrost cen paliw” – powiedział Piotr Bartkiewicz. „W inflacji bazowej odwróci się część czynników, które w ubiegłym miesiącu tak mocno zbiły ten wskaźnik. Chodzi zwłaszcza o ceny odzieży i obuwia – ruszyła ich sezonowa sprzedaż, co się odbiło na cenach i w efekcie inflacja bazowa spadnie do 7,9 proc. z 8,4 proc. we wrześniu” – dodał.
Stwierdził także, że według prognoz Banku Pekao inflacja na koniec roku wyniesie ok. 6,5 proc., co oznaczałoby wzrost w stosunku do wyniku październikowego.
„Sądzimy, że RPP na listopadowym posiedzeniu zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych o 25 pkt. bazowych, co oznaczać będzie spadek stopy referencyjnej do 5,5 proc. Ale to posiedzenie zakończy okres automatyzmu w cięciach. I po cięciu listopadowym będziemy mieli pauzę, może dwumiesięczną, może dłuższą. RPP będzie wykazywać większą ostrożność w swoich działaniach, może będzie chciała poczekać na wyklarowanie się sytuacji w polityce fiskalnej, zawarcie umowy koalicyjnej i na autopoprawki nowego rządu do budżetu. Poza tym sytuacja zewnętrzna sprawiła, że przestrzeń do obniżek stóp procentowych się skurczyła” – ocenił ekonomista Banku Pekao.
autor: Marek Siudaj
ms/ mmu/