Proces w sprawie wystawiania zwolnień i recept za łapówki rozpocznie się w piątek w Sądzie Rejonowym w Pułtusku (Mazowieckie). Wśród oskarżonych są m.in. lekarz i pielęgniarz z centrum medycznego oraz pacjenci placówki – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.


Rzeczniczka prokuratury przekazała PAP, że akt oskarżenia obejmujący łącznie 517 przestępstw dotyczy siedmiu osób, zarówno z personelu medycznego, jak i spośród pacjentów Centrum Medycznego Gajda-Med W Pułtusku.
Według śledczych oskarżone osoby w celu osiągnięcia korzyści majątkowych poświadczały nieprawdę w dokumentacji medycznej pacjentów.
- Bez przeprowadzania badania pacjenta wystawiane były zaświadczenia z zakresu medycyny pracy, zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy dla pacjentów, tzw. druki L4, a także recepty na leki refundowane - powiedziała prok. Łukasiewicz.
Według śledczych, w latach 2019–2020 jeden z pracujących tam lekarzy, a także pielęgniarz przyjęli łapówki w sumie w wysokości około 40 tys. zł.
- Przedstawiono im zarzuty popełnienia przestępstw poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, uzależnienie wykonania czynności służbowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną od otrzymania korzyści majątkowej oraz zarzuty oszustwa na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – powiedziała prok. Łukasiewicz.
Oskarżeni częściowo przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, jednakże – jak zaznaczyła prokurator - treść złożonych przez nich wyjaśnień jest sprzeczna ze zgromadzonym w toku postępowania materiałem dowodowym.
Za popełnione przestępstwa oskarżonym grozi do 10 lat więzienia, grzywna, a także obowiązek naprawienia szkody na rzecz NFZ i ZUS.
Pierwsza rozprawa ma odbyć się 14 listopada. (PAP)
ilp/ mrr/























































