Zaskakująco mocny raport z amerykańskiego pracy ostudził oczekiwania na cięcia stóp w Fedzie, ciągnąc w dół zarówno notowania akcji jak i obligacji skarbowych. Główne nowojorskie indeksy straciły po przeszło 1%.


Powiedzieć, że „payrollsy” zaskoczyły pozytywnie, to jak nic nie powiedzieć. Było to wydarzenie typu „4 sigma” – tj. faktyczny wynik o cztery odchylenia standardowe przebił rynkowy konsensus. Dodatkowo spadło bezrobocie i nadal w solidnym tempie rosły płace. Taki rezultat zdaniem rynku terminowego praktycznie przekreślił możliwość obniżki stopy funduszy federalnych zarówno na styczniowym jak i marcowym posiedzeniu FOMC. Rynkowa wycena szans na to marcowe cięcie stóp spadła z 41% do 25% - wynika z obliczeń FedWatch Tool.
Dodatkowo oliwy do inflacyjnego ognia dodały wstępne wyniki styczniowego badania Uniwersytetu Michigan. Według tego raportu tegoroczne oczekiwania inflacyjne amerykańskich konsumentów podniosły się z 2,8% do 3,3%. A to o wiele powyżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej.
Na takie zestaw informacji rynki finansowe zareagowały podręcznikowo. Dolar zdecydowanie umocnił się względem euro – kurs EUR/USD pogłębił tegoroczne minimum i znalazł się najniżej od jesieni 2022 roku. Mocno w górę poszły za to rentowności obligacji skarbowych. 10-letnie Treasuries oferują już 4,772% YTM, czyli 9 pb. więcej niż dzień wcześniej oraz najwięcej od ponad roku. Łącznie od wrześniowej obniżki stóp w Fedzie rentowność 10-latej podniosła się i blisko 120 pb. Oznacza to, ze papiery emitowane przez Wuja Sama stanowią coraz bardziej atrakcyjną alternatywę dla ekstremalnie wysoko wycenianych akcji.
Ten ostatni w piątek zanotował najmocniejsze spadki od blisko czterech tygodni. Indeks S&P500 poszedł w dół o 1,54% i zakończył tydzień na poziomie 5 527,04 pkt. Nasdaq znurkował o 1,63% i finiszował z wynikiem 19 161,63 pkt. Dow Jones po utracie 1,63% znalazł się na pułapie 41 938,45 pkt.
Na dodatek o 3% wzrosły notowania ropy naftowej, co dodatkowo podsyciło obawy przed wzrostem inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Ta ostatnia wciąż utrzymuje się wyraźnie powyżej 2-procentowego celu i w ostatnich miesiącach rosła. Według modelu Fedu z Cleveland w grudniu wyniosła ona 2,9%, a w styczniu obniży się do 2,8%.
W dół poszły notowania prawie wszystkich segmentów rynku akcji. Mocno oberwało się spółkom technologicznym, których wyceny są bardzo wrażliwe na zmiany stopy dyskontowej. Akcje Nvidii przeceniono o 3%, Apple’a o 2,4%, a Oracle o 5%. Silnie taniały też walory banków. Kurs. Goldman Sachs spadł o 3,5%, a Bank of America o 2,4%.
KK