Firma Adalytics, która zajmuje się analityką, oskarżyła Google z powodu nieprawidłowego wykorzystywania środków na kampanie reklamowe. Portal Wirtualnemedia.pl podaje, że te nadużycia mogły kosztować reklamodawców nawet 13 mld dolarów.


Adalytics sugeruje, że straty miały być spowodowane złym rozliczaniem reklam typu TrueView, które dostępne są na YouTube i innych serwisach podlegających Google. W teorii podmiot, który chce opublikować reklamę, płaci za nią tylko wtedy, gdy nie zostanie ona pominięta po 5 sekundach i ktoś obejrzy ją do samego końca.
Według raportu firmy analitycznej reklamy miały być wyświetlane nieprawidłowo. Dochodziło ponoć do zapętlonego i niewidocznego wyświetlania w tle, a na dodatek bez dźwięku. To oznaczałoby, że firmy płaciły za reklamy, których nikt nawet nie miał szans obejrzeć.
Adalytics wskazuje, że nadużycia mogły dotknąć poważnych graczy, między innymi JPMorgan Chase, The Wall Street Journal, Bayer czy Johnson & Johnson. Reklamodawcy, według raportu, mieli zostać oszukani łącznie nawet na 13 mld dolarów.
Google reaguje
Firma twierdzi, że raport zawiera szereg błędów, które podważają jego prawdziwość. Jeden z dyrektorów Google, Marvin Renaud, uważa, że reklamodawcy płacą za reklamy tylko wtedy, gdy są one oglądane. “Używamy sygnałów jakości reklam w czasie rzeczywistym, aby określić, czy ludzie są obecni i czy zwracają na nie uwagę. To pomaga zdecydować, czy reklamę wideo wyświetlać w witrynie lub aplikacji”.
Przeczytaj także
Słowa płynące z Google to jedno, ale ten raport przykuł uwagę części osób powiązanych z branżą internetową. Giovanni Sollazzo, prezes Aidem, stwierdził, że czuje się oszukany i poradził reklamodawcom, aby zażądali zwrotu pieniędzy. Nie wiadomo jeszcze, jak do całej sprawy ustosunkuje się YouTube i czy w ogóle zamierza to zbadać.
PB





















































